Dzień Czystego Powietrza
14 listopada obchodzony jest Dzień Czystego Powietrza, czyli data ma zwracać uwagę na jakość tego, czym oddychają mieszkańcy polskich miast i wsi. Tego dnia warto pamiętać, że w Polsce czynnych pozostaje wciąż blisko 3 miliony przestarzałych „kopciuchów” na węgiel i drewno, mimo uruchomienia programów wsparcia takich jak „Czyste Powietrze”. Jak wynika z danych Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska (GIOŚ) i Polskiego Instytutu Ekonomicznego, głównym źródłem zanieczyszczeń w Polsce nadal jest tzw. niska emisja, czyli głównie spalanie węgla, drewna, a nawet odpadów w domowych kotłach.
– Wiele osób zdaje sobie sprawę, że stary kocioł to problem, ale decyzja o wymianie wcale nie jest prosta. Często chodzi nie tylko o pieniądze, ale też o nawyki, formalności, czas. Dlatego oprócz programów dopłat potrzebne jest też proste wsparcie, konkretne informacje i edukacja społeczeństwa – mówi Lisa Scoccimarro , liderka Akademii Ekologicznej Amest Otwock.
Mimo że temat jest szeroko dyskutowany, wciąż istnieje problem spalania odpadów w prywatnych piecach. Jak podaje „Raport o stanie środowiska w Polsce 2023” przygotowany przez Główny Inspektorat Ochrony Środowiska, takie praktyki - obejmujące m.in. palenie plastiku, starych mebli czy tekstyliów - nadal występują w około 4% polskich gospodarstw. Co ciekawe, przekroczenia norm dla benzo(a)pirenu oraz pyłów zawieszonych odnotowuje się nawet w miejscowościach uzdrowiskowych.
Warto pamiętać, że smog stanowi prawdziwe zagrożenie dla zdrowia. Przed wyjściem na spacer warto sprawdzić jakość powietrza – można to zrobić w aplikacji GIOŚ (Główny Inspektorat Ochrony Środowiska). Jeśli jest smog, lepiej zostać w domu.
Wiela marasu je w naszym lufcie?
Najwyższe poziomy zanieczyszczeń pojawiają się w okresie zimowego ogrzewania. Oprócz rodzaju stosowanego paliwa znaczenie ma też stan techniczny urządzeń grzewczych, brak odpowiednich filtrów oraz słaba izolacja budynków. Do pogorszenia jakości powietrza przyczynia się także transport drogowy, który odpowiada za około 13% emisji pyłu PM10 i 10% PM2,5. Część tych zanieczyszczeń powstaje nie tylko ze spalin, lecz także w wyniku ścierania opon, nawierzchni drogowej i elementów układu hamulcowego.
– Skuteczne działania to przede wszystkim wymiana źródeł ciepła, poprawa efektywności energetycznej budynków i całkowita rezygnacja ze spalania odpadów. Tam, gdzie to możliwe, warto wybierać dojście pieszo lub dojazd rowerem. Liczy się też zieleń – to naturalna bariera dla zanieczyszczeń i prosty sposób na poprawę warunków – podsumowuje Lisa Scoccimarro.
Jak to wygląda w naszym województwie? Niska emisja również daje się nam we znaki szczególnie w okresie zimowym, jednak mogłoby być gorzej. Śląskie stopniowo zmienia swoje oblicze dzięki wspólnym wysiłkom samorządów i mieszkańców, a także realizacji Programu ochrony powietrza dla województwa śląskiego oraz wdrażaniu uchwały antysmogowej. Jak wyjaśnia Urząd Marszałkowski Województwa Śląskiego, "w projekt zaangażowanych jest 84 partnerów, w tym aż 74 gminy i miasta województwa śląskiego, które aktywnie wdrażają lokalne działania antysmogowe. Kluczowym ogniwem projektu jest również sieć gminnych ekodoradców, którzy udzielili już prawie 280 tysięcy porad, pomagali w przygotowaniu 9 500 wniosków dotacyjnych na łączną kwotę 132 mln złotych, zorganizowali ponad 4 000 wydarzeń edukacyjnych i dotarli łącznie do niemal pół miliona mieszkańców regionu".
Materiał dofinansowano ze środków Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach.

Za treści zawarte w materiale dofinansowanym ze środków WFOŚiGW w Katowicach odpowiedzialność ponosi Redakcja.


