Amator hulajnogi po 40-tce z samego rana jeździł po wyrskiej ulicy. Będąc pod wpływem, oczywiście

Ułańska fantazja nie zna limitów - za to drogówka je zna. 42-letni amator hulajnogi elektrycznej z Wyr został zatrzymany 13 marca 2023 r. białym rankiem za jazdę na niej po ulicy - i po pijaku.

Mężczyzna został zauważony przez patrol mikołowskiej drogówki wczoraj (13 marca) krótko po siódmej rano na jednej z głównych ulic w Wyrach. Zwrócił uwagę policji tym, źe nie jechał przepisowo, czyli chodnikiem.

Różne są sposoby na odczarowanie poniedziałkowego poranku - tego akurat nie polecamy

lokalnego 42-latka wyraźnie trąciło alkoholem - "wydmuchał" przy kontroli 1,6 promila. Za jazdę hulajnogą pod wpływem otrzymał 2500 złotych mandatu, nie oszczędzono mu też kwitu na kwotę 20 złotych za jazdę po ulicy.

Kary za jazdę hulajnogą czy rowerem po alkoholu nie są co prawda tak dotkliwe jak za jazdę ciężkimi pojazdami mechanicznymi, trzeba się jednak liczyć z wysoką grzywną, a w poważnych przypadkach z zakazem kierowania pojazdami.