Arkadiusz Chęciński: Bezpartyjni Samorządowcy to oszustwo wyborcze i przystawka PiS

Do Bezpartyjnych Samorządowców w woj. śląskim dołączyli prezydenci Świętochłowic – Daniel Beger i Mysłowic – Dariusz Wójtowicz. Ugrupowanie zamierza wystartować w wyborach do Sejmu i Senatu. - Bezpartyjni Samorządowcy to oszustwo wyborcze i przystawka Prawa i Sprawiedliwości – mówi Arkadiusz Chęciński, prezydent Sosnowca, a zarazem prezes Ruchu Samorządowego „Tak! Dla Polski” w woj. śląskim. Dodał, że prezydent Beger i Wójtowicz byli w komitetach poparcia prezydenta Dudy i premiera Morawieckiego.

fot. Bezpartyjni Samorządowcy
Arkadiusz Chęciński Bezpartyjni Samorządowcy to oszustwo wyborcze i przystawka Pi S

Bezpartyjni Samorządowcy to ruch, który powstał przed wyborami samorządowymi w 2014 roku na Dolny Śląsku. Obecnie w województwie dolnośląskim współpracuje z Prawem i Sprawiedliwością. Niedawno do tego ugrupowania dołączyli prezydenci Świętochłowic – Daniel Beger i Mysłowic – Dariusz Wójtowicz.

Wielu innych samorządowców z regionu skupia z kolei Ruch Samorządowy „Tak! Dla Polski”. Dariusz Wójtowicz kilka dni temu, na antenie Radia Piekary, stwierdził, że do tego stowarzyszenia się nie przyłączył, bo jest przystawką Platformy Obywatelskiej. Zaś w Bezpartyjnych Samorządowcach za żadną przystawkę nie robi.

Daniel Beger i Dariusz Wójtowicz w Bezpartyjnych Samorządowcach. Jeden wspierał prezydenta Dudę, drugi premiera Morawieckiego

Odmiennego zdania jest prezydent Sosnowca Arkadiusz Chęciński, który jest zarazem prezesem Ruchu Samorządowego „Tak! Dla Polski” w województwie śląskim. W Rozmowie Dnia Radia Piekary przypomniał, że prezydent Beger był w komitecie poparcia prezydenta Dudy, a prezydent Wójtowicz w komitecie poparcia premiera Morawieckiego. Zaś ugrupowanie, do którego przystąpili nazwał „pseudobezpartyjnymi samorządowcami” i „przystawką Prawa i Sprawiedliwości”.

- Bezpartyjni Samorządowcy są oszustwem wyborczym. Stworzonym dla Prawa i Sprawiedliwości, po to żeby oszukiwać mieszkańców naszego kraju, że są grupy samorządowców, które bardzo mocno wspierają swoich mieszkańców, są antyrządowe, a tak naprawdę z nimi współpracują, otrzymują środki. Chodzi tylko o to, żeby namieszać w głowach mieszkańcom – zaznaczył Arkadiusz Chęciński.

Prezydent Sosnowca dodał, że prezydenci Świętochłowic i Mysłowic, dzięki współpracy z PiS, dostawali różnego rodzaju rządowe środki, na które niewielu samorządowców w naszym regionie mogło liczyć. Za co zresztą często dziękowali.

- Przez ostatnie cztery lata nigdy nie skarżyli się na działalność rządu i trudności finansowe samorządu i nagle pół roku przed wyborami mówią, że to jest zła władza. Ja bym apelował do panów samorządowców, żeby kandydując, robiąc kampanię nie atakowali innych podmiotów związanych z ruchem samorządowym, bo to naprawdę nie ma sensu – zaznaczył.

Arkadiusz Chęciński pytany czy zapraszał prezydentów Świętochłowic i Mysłowic do ruchu „Tak! Dla Polski” stwierdził, że ci, którzy chcieli w nim uczestniczyć zapisywali się sami. Dodał, że to jest ruch, który zrzesza kilkuset samorządowców w całej Polsce i zdecydowaną większość samorządowców w województwie śląskim.

- Wszystkich tych samorządowców łączy jedno – troska o dobro naszych mieszkańców, a nie partii politycznych. Troszczymy się o to, aby budżety naszych miast były chociaż takie, jak przed wszystkimi pseudoreformami, które zdeformował system dochodów samorządowych budżetów. Od początku o tym mówiliśmy i pokazywaliśmy rozwiązania. Nie dopiero dzisiaj, tylko od paru lat. Nie pamiętam żeby panowie Beger i Wójtowicz byli z nami np. na manifestacji w Warszawie, gdy manifestowaliśmy, że nie mamy środków w związku ze zmianami podatkowymi – dodał.

Start Bezpartyjnych Samorządowców w wyborach rozbije głosy oddawane na opozycję?

- Co start Bezpartyjnych Samorządowców do Senatu z okręgów w wojeówdztwie śląskim może oznaczać dla opozycji? - pytał prowadzący rozmowę red. Marcin Zasada. Prezydent Chęciński stwierdził, że to stowarzyszenie startuje właśnie po to, ze rozbić głosy, które będą oddawane na blok opozycyjny. - Dobrze wiemy, że PiS nie ma konkurencji po swojej stronie sceny politycznej i każdy dodatkowy byt, który się pojawi będzie raczej w dużej części rozpraszał głosy części opozycyjnej. Jest to działanie, żeby PiS był dalej przy władzy. Nie walka o lepszy byt samorządów, tylko godzenie się na to, żeby było coraz gorzej – dodał.

Prezes ruchu „Tak! Dla Polski” w woj. śląskim stwierdził także, że podobno PiS będzie pomagał zbierać podpisy kandydatom Bezpartyjnych Samorządowców do Senatu, żeby na pewno im się to udało. Red. Marcin Zasada zauważył, że w ruchu „Tak! Dla Polski” są ludzie, którzy mają legitymacje PO. Arkadiusz Chęciński przyznał, że to około 20 proc. członków. Dodał, że są także osoby związane z Polską 2050, z PSL-em. Zaznaczył jednak, że zdecydowana większość „to bezpartyjni samorządowcy i ze świecą takich szukać w Bezpartyjnych Samorządowcach”.

Jeżeli do Senatu z Bezpartyjnych Samorządowców wystartuje prezydent Świętochłowic Daniel Beger, to może się powtórzyć sytuacja z poprzednich wyborów. Wtedy wspólnym kandydatem opozycji do Senatu był Henryk Mercik, ale wystartował także były prezydent Świętochłowic Dawid Kostempski. Efekt był taki, że miejsce w Senacie zdobyła Dorota Tobiszowska z Prawa i Sprawiedliwości. A nie jest tajemnicą, że prezydent Beger blisko współpracuje z senator Tobiszowską.

Dariusz Wójtowicz

Może Cię zainteresować:

Dariusz Wójtowicz w Bezpartyjnych Samorządowcach: Nie mam nic wspólnego z PiS

Autor: Patryk Osadnik

08/05/2023

Jacek Karnowski (prezydent Sopotu), Jacek Sutryk (prezydent Wrocławia) i Arkadiusz Checiński (prezydent Sosnowca)

Może Cię zainteresować:

Arkadiusz Chęciński o szpiegowaniu opozycji Pegasusem. „W każdym demokratycznym państwie rząd podałby się do dymisji”

Autor: Martyna Urban

07/03/2023

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon