Mateusz Gruszczyk to 18-latek z Bielska-Białej, który od urodzenia cierpi na rzadką, genetyczną - Zespół Ehlersa Danlosa, wrodzony niedobór serotoniny (co wiąże się występującą depresją) oraz padaczkę lekooporną. Oprócz tego u młodego mężczyzny często występują dyslokacje stawów.
Mateusz przestał chodzić w wieku 11 lat
W wieku 11 lat Mateusz Gruszczyk przestał chodzić. Dopiero po dwóch latach od tego momentu okazało się, że choruje na genetyczna chorobę - Zespół Ehlersa Danlosa (grupa schorzeń spowodowanych nieprawidłową budową podstawowych składników tkanki łącznej i zaburzeniami metabolicznymi w jej obrębie).
- Mateusz choruje także na padaczkę pourazowa lekooporna, której nabawił się po pobiciu w 3 klasie szkoły podstawowej. Dopuścili się tego chłopcy z 6 klasy - wyjaśnia Jolanta Gruszczyk, mama Mateusza.
Oprócz tego 18-latek choruje także na Zespół Marfana (choroba genetyczna tkanki łącznej, cechami charakterystycznymi, są wysoki wzrost, wydłużone kończyny i bardzo szczupła sylwetka). Jak tłumaczy nam mama Mateusza, przez długi czas ze względy na choroby współistniejące nikt nie chciał podjąć się jego operacji nóg. Dopiero w pierwszej połowie 2022 roku Paley European Institute, a konkretnie dr Drora Payley podjął się zabiegu, 18-latek ma skrócone nogi - wcześniej miał ponad dwa metry wzrostu. By operacja mogła dojść do skutku uzbierano ponad 320 tys. zł.
Dzięki zabiegowi młody mężczyzna odzyskał częściowe czucie w nogach i powoli porusza się za pomocą balkonika. Jednak, by utrzymać ten stan Mateusz regularnie musi brać udział w rehabilitacji. - Dzięki Waszemu dotychczasowemu wsparciu i ogromnemu zaangażowaniu, udało się zakończyć pierwszy etap leczenia – Mateusz jest już po długiej i skomplikowanej operacji. Dzięki temu odzyskał częściową sprawność w nogach! Jesteśmy bardzo szczęśliwi! - podkreśla Jolanta Chruszczak.
Właśnie po to, by 18-latek mógł kontynuować rehabilitację i leczenie powstała zbiórka na stronie siepomaga.pl. Aktualnie zebrano już ponad 28 tys. zł. Mama Mateusza nie ustaliła górnej granicy potrzebnej kwoty, ponieważ młody mężczyzna obecnie musi praktycznie codziennie brać udział w rehabilitacji.
