Bogusław Ziętek, szef Sierpnia 80 o zmianach w górnictwie po wybuchu wojny. "PiS niszczy górnictwo"

Jeżeli nie postawimy na własny węgiel, na własne źródła energii takie jak węgiel kamienny i węgiel brunatny, to staniemy się żebrakami, pariasami Europy - komentuje Bogusław Ziętek, lider Sierpnia 80.

Bogusław Ziętek

3 listopada weszła w życia ustawa umożliwiająca sprzedaż węgla przez gminy "w preferencyjnych cenach". Ostatnio PGG sprzedawało surowiec za kwotę w przedziale 1,3-1,7 tys. za tonę. Ustawa mówi, że samorząd sprzeda go na potrzeby gospodarstw domowych w cenie nie wyższej niż 2000 zł za tonę. Zdaniem Bogusława Ziętka winą za wyższe ceny tego surowca energetycznego należy obarczyć rząd.

- Rząd wprowadził kolejny bałagan, jeżeli chodzi o rynek odbiorców indywidualnych - wyjaśnia szef Sierpnia 80 na antenie Radia Piekary. Wcześniej PGG sprzedawała tonę obywatelom za 1300 zł, obecnie cena wynosi około 2000 zł. PGG zarabia na tym ok. 1000 zł (...) ludzie płacą jeszcze więcej niż płacili, a spółka, która produkuje ten węgiel, dostaje jeszcze mniej - podkreślił Ziętek w Rozmowie Dnia w Radiu Piekary.

Działacz związkowy wyjaśnia, że część kwoty przechwytują tzw. kwalifikowani dostawcy węgla. Ziętek zaznacza, że jest to paradoks, iż domniemane przewiezienie węgla z kopalni do kopalni jest droższe niż jego wydobycie.

Marne próby zrozumienia górnictwa

Ziętek podsumował próby przemiany śląskiego górnictwa przez Zbigniewa Ziobrę - ministra sprawiedliwości oraz Janusza Kowalskiego - wiceministra rolnictwa.

- Ci ludzie coś na temat górnictwa chcą wiedzieć i chcą się tego górnictwa uczyć. Nie cieszy mnie jednak to, że w tym rządzie górnictwem zajmują się ludzie, którzy nie powinni - tłumaczy szef Sierpnia 80.

Polityk mówi, że nie wie jak działania ministrów przełożą się na zmiany, jednak proponowane zmiany przez Annę Moskwę czy premiera Sasina i Morawieckiego napotykają się na sprzeciw opozycji. - PiS nie zawsze był taki sam, jeżeli przypomnimy sobie rząd Beaty Szydło to tam minister Tchórzewski i Tobiszewski potrafili zadbać o górnictwo.

Pomimo popełnionych błędów w czasie rządów (jak zamknięcie KWK "Makoszowy" oraz "Krupiński") tamtejszy rząd wyciągnął śląskie górnictwo znad przepaści. - To co robi dzisiaj PiS to jest antyteza tego, co głosił w kampanii wyborczej i co nam obiecywał dochodząc do władzy. On niszczy górnictwo, pomimo że ma szansę je uzdrowić.

- Jeśli nadal będziemy tkwili w tym układzie, w którym Morawiecki sobie, Sasin sobie, to niewiele się zmieni. Decyzje o nowych inwestycjach w górnictwie nie mogą być podejmowane na szczeblu spółek, czy wiceministra w MAP. To muszą być decyzje rządowe, łącznie z wpisaniem do Polityki Energetycznej Polski (PEP) węgla jako paliwa równorzędnego wobec gazu - podkreśla Ziętek.

„Jesteśmy żebrakami Europy"

Ziętek przekonuje, że rząd w sprawie górnictwa podejmuje same złe decyzje, a fakt, że w Polsce nie produkuje się wystarczającej ilości węgla nazywa kompromitacją.

- Jeżeli nie postawimy na własny węgiel, na własne źródła energii takie jak węgiel kamienny i węgiel brunatny, to staniemy się żebrakami, pariasami Europy - powiedział Bogusław Ziętek. Zdradził też, że obecnie koncerny energetyczne występują o zgodę na podniesienie cen energii. Jedna megawatogodzina ma kosztować 1200 złotych.

- Chcę przypomnieć, że do niedawna produkowaliśmy z polskiego węgla energię do 140 złotych za megawatogodzinę. Dzisiaj będziemy płacić 1200 złotych, jeśli URE się zgodzi - mówił Ziętek.

Związkowiec przewiduje także, czym skończy się masowy import zagranicznego węgla do Polski w tym roku: "Kupowanie zamorskiego węgla wkrótce, panie ministrze Sasin, skończy się katastrofą. Część śląskich kopalń jest już zasypana - np. rybnickie kopalnie Jankowice, Chwałowice czy Marcel mają niemal pełne zwały. Za dwa tygodnie tak właśnie będzie. Jest w rządzie zielone światło, by dobijać polski węgiel, zapalił je pewien starszy polityk (kilka tygodni temu Jarosław Kaczyński stwierdził, że śląski węgiel jest słabej jakości - przyp. red.) - mówi Ziętek.

- Premier opowiada w Gdańsku, że mamy w Polsce "klęskę urodzaju z węglem". Mamy i wszyscy za tę klęskę zapłacimy, ponieważ węgiel, który premier Morawiecki zwiózł do kraju trzeba będzie spalić w energetyce i będzie to nas kosztowało 1200 zł za jedną megawatogodzinę. Nas, obywateli - mówi związkowiec.

Rządy PO i obecnej partii dzieli przepaść

Szef Sierpnia 80 zaznacza, że podczas rządów Donalda Tuska polskie górnictwo nie miało koniunktury. Wówczas zamykanie kopalń miało swoje uzasadnienie.

- Dzisiaj mamy zupełnie inną sytuacją. Obecnie stawianie na węgiel nie powodowałoby takiego oporu. Dzisiaj mamy sytuację wyjątkową - kryzysową, aktualnie nikt nie odważyłby się zabronić polskiego wzmocnienia energetyki i górnictwa - uzasadnia Ziętek.
Węgiel w porcie

Może Cię zainteresować:

„Prezes bredzi”. Bogusław Ziętek komentuje słowa Jarosława Kaczyńskiego o śląskim górnictwie

Autor: Michał Wroński

27/10/2022

Anna Moskwa

Może Cię zainteresować:

Bogusław Ziętek: Rządzący wrzucili granat do wychodka. Tyle zrobili dla uregulowania sytuacji węglowej

Autor: Patryk Osadnik

09/06/2022

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon