Teren byłego Obozu Zgoda w Świętochłowicach zajmują ogródki działkowe. Po obozie pozostała jedynie brama. Dotrwała do naszych czasów dzięki działaczom mniejszości niemieckiej, którzy zadbali o to w latach 90. ubiegłego wieku. Stała wówczas przy ogródkowym śmietniku. W 2005 r. została przestawiona bliżej ulicy Wojska Polskiego i, po długich negocjacjach, umieszczono przed nią tablice pamiątkowe w trzech językach: polskim, niemieckim i angielskim. Dziś brama jest w bardzo złym stanie.
- Brama rdzewieje, mury się rozsypują i mamy obawy, że to miejsce pamięci może zostać zlikwidowane. Ktoś może bowiem uznać, że z powodu swojego stanu zagraża bezpieczeństwu – w lutym 2025 w rozmowie ze ŚLĄZAGIEM mówił Eugeniusz Nagel z Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Niemców Województwa Śląskiego.
Brama byłego Obozu Zgoda wpisana do rejestru zabytków
W lutym 2025 r. Eugeniusz Nagel oraz Henryk Mercik, konserwator zabytków i działacz regionalny z Ruchu Autonomii Śląska, w imieniu Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Niemców Województwa Śląskiego wystąpili do Śląskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków prośbą o wszczęcie postępowania mającego na celu wpisanie bramy Obozu Zgoda do rejestru zabytków województwa śląskiego.
– Obóz Zgoda to jedno z wielu miejsc, gdzie miały miejsce wydarzenia związane z Tragedią Górnośląską. Natomiast przez wydarzenia, które tam się odbywają, upamiętniające jej ofiary, stało się miejscem symbolicznym dla całej Tragedii Górnośląskiej. Ta brama też jest symbolem, stała się takim „logotypem” dla tych wydarzeń. Taki obiekt jest po prostu bezcenny, w sensie wartości historycznej i już dawno powinien być wpisany do rejestru zabytków – mówił wówczas Henryk Mercik.
Konserwator wojewódzka, Anna Ostrowska, przychyliła się do tej prośby. Wszczęto postępowanie, które zakończyło się w kwietniu 2025 wpisem do rejestru zabytków.
Brama byłego Obozu Zgoda zostanie odnowiona
Teraz, pod nadzorem konserwatora zabytków, brama dawnego Obozu Zgoda zostanie odnowiona. Zostanie także przebudowana przestrzeń wokół niej – poinformował prezydent Świętochłowic, Daniel Beger. Umowę na te prace podpisano 4 lipca 2025 r., a wykonawcą będzie MPGK Świętochłowice.
– Będzie ładniej, a przede wszystkim bezpieczniej. Teren zyska ławki, nową kostkę, a plac pod wydarzenia zostanie przeniesiony za bramę. Prace w formie „zaprojektuj i wybuduj” wykonawca ma zrealizować do końca września tego roku, tak byśmy mogli zorganizować w tym rejonie zakończenie obchodów rocznicowych związanych z Tragedią Górnośląską – stwierdził prezydent Beger.
Miasto Świętochłowice na renowację bramy byłego Obozu Zgoda pozyskało ponad 260 tys. złotych dofinansowania z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz 200 tys. złotych z budżetu województwa śląskiego.
Wcześniej władze Świętochłowic zapowiadały także, że chcą zmiany napisu na makiecie obozu, która została odsłonięta przed obozową bramą w listopadzie 2022 r. Napisano tam, że był to „obóz dwóch totalitaryzmów – niemieckiego i komunistycznego”. Wywołało to protesty wielu regionalnych organizacji i śląskich polityków. Wskazywali, że to „bzdury wywołane złą wolą polityczną i brakiem edukacji” oraz „propaganda i hipokryzja” i dodawali, że powinien być zastosowany „klucz państwowy”, czyli „obóz niemiecki i polski”, albo „klucz systemowy”, a wtedy „obóz nazistowski i komunistyczny".
W Obozie Zgoda mogło zginąć nawet 2,5 tys. osób
W latach 1943-1945 obóz w świętochłowickiej Zgodzie działał jako KL Eintrachthütte – filia obozu koncentracyjnego Auschwitz. Więziono tam wówczas głównie Polaków i Żydów, których wykorzystywano w pobliskich zakładach zbrojeniowych. Obóz został zlikwidowany w styczniu 1945 r. Miesiąc później został otwarty na nowo, tym razem jako Obóz Pracy Zgoda podlegający polskiemu Ministerstwu Bezpieczeństwa Publicznego.
Od lutego do listopada 1945 r. przez obóz przeszło ok. 6 tys. osób, w tym m.in. Niemcy czy Ślązacy. Żeby do niego trafić wystarczył anonimowy donos lub podejrzenie o wrogi stosunek do nowej władzy. Dokładna liczba ofiar śmiertelnych Zgody nie jest znana. Szacunki mówią, że mogło ich być od 1,8 tys. do 2,5 tys. Część z nich, w tym wiele kobiet i dzieci, zginęła w lipcu 1945 r., gdy w obozie wybuchła epidemia tyfusu. Komendantem obozu był Salomon Morel, funkcjonariusz aparatu bezpieczeństwa w PRL, który uczestniczył w katowaniu więźniów.

Może Cię zainteresować: