Jak informuje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, prace przy budowie koncentrują się obecnie na dwóch tunelach drogowych: w masywie Barania – o długości około 830 metrów oraz w masywie Białożyński Groń – o długości około 1000 metrów.
Trudne warunki geologiczne. I opóźnienia
Przypomnijmy, że umowę na budowę 8,5-kilometrowego obejścia Węgierskiej Górki GDDKiA podpisała z wykonawcą, konsorcjum firm Mirbud i Kobylarnia, w październiku 2019 roku. Kontrakt wart jest 1,4 miliarda złotych, co oznaczało, że budowa kilometra „ekspresówki” ma kosztować niemal 165 milionów złotych!
Głównym powodem zarówno wzrostów kosztów, jak i opóźnień (pierwotnie ten fragment S1 miał być gotowy w… 2023 roku) były trudne warunki geologiczne. Wykonawca, który – zgodnie z umową – musiał między innymi wydrążyć dwa tunele, składał podczas prac roszczenia zarówno finansowe, jak i terminowe.
Oprócz budowy dwóch tuneli drogowych – w masywie Barania o długości ok. 830 metrów i w masywie Białożyński Groń o długości ok. 1000 metrów, umowa zakładała także budowę estakady nad ul. Zielona Góra i ul. Zielona o długości ok. 940 m, budowę mostów drogowych i pozostałych estakad w ciągu drogi S1 (w sumie – siedmiu), przebudowę i budowę infrastruktury, rozbudowę węzła Przybędza i węzła Milówka, a także budowę dodatkowych łącznic, umożliwiających pełne skomunikowanie z pozostałymi drogami.
Tunele są już niemal gotowe
Teraz Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad poinformowała, że zaawansowanie prac na widokowej trasie w Beskidach osiągnęło 90 procent. Końca dobiegają prace w obu tunelach.
– W obiektach wykonywany jest przede wszystkim montaż instalacji, a także inne zadania wykończeniowe. Na betonowanie obudowy zasadniczej tuneli wykorzystano 70 tysięcy m sześc. betonu oraz 7700 ton stali zbrojeniowej, a podczas ich drążenia wywieziono ponad 650 tysięcy ton urobku – podkreślają w GDDKiA.
8,5-kilometrowy fragment S1 na odcinku Przybędza – Milówka ma być gotowy pod koniec 2025 roku.