Danuta Nawrot-Łoboziak śląskością zaraża dzieci i młodzież. Poznajcie regionalistkę z Łagiewnik

Na liczne wydarzenia o charakterze regionalnym zawsze zakłada rozbarski strój ludowy, tak jak łagiewnicka młodzież, dla której taka forma pielęgnowania śląskiej tradycji stała się dumą. To właśnie w tej dzielnicy Bytomia działa jedyne lokalne szkolne Koło Tradycji Śląskiej, które wraz z mężem założyła Danuta Nawrot-Łoboziak, regionalistka z Łagiewnik.

Regionalistka z Łagiewnik

Nauka o regionie

Chociaż w Bytomiu mieszka od 2. roku życia, dopiero po podjęciu pracy w dzisiejszej Szkole Podstawowej nr 27 w Łagiewnikach Danuta Nawrot-Łoboziak zbliżyła się do lokalności. Wszystko za sprawą koleżanki i nauczycielki Gizeli Stabińskiej, której udało się wciągnąć ją do działań o charakterze regionalnym oraz do Bractwa Oświatowego Związku Górnośląskiego w Katowicach, prowadzonego wtedy przez dr Łucję Staniczek. I tak się zaczęło.

Pierwsze działania w Łagiewnikach, Debaty o Śląsku w sali sesyjnej Urzędu Miejskiego w Bytomiu, współtworzenie Ogólnopolskiego Forum Nauczycieli Regionalistów, spotkania w Domu Śląskim w Katowicach, ukończenie studiów podyplomowych UŚ z Wiedzy o Regionie (była pierwszym rocznikiem absolwentów tego kierunku) i wreszcie - edukacja regionalna. Przez kilka lat takie zajęcia były prowadzone dla łagiewnickich uczniów szkoły podstawowej i gimnazjum oraz dla młodzieży z VIII Liceum Ogólnokształcącego w Katowicach.

- Powiem szczerze, że zarówno tu, w Łagiewnikach, kiedy to byli młodsi uczniowie, jak i w szkole średniej w Katowicach, młodzież o regionie nie wiedziała prawie nic. Wiedzą były najczęściej akademie z okazji Dnia Górnika i na tym się kończyło. Uważam, że każdy młody człowiek, który poznaje swój region, jego historię, tradycję i współczesność bardzo się zmienia. On wtedy z tym regionem się utożsamia. Trudniej mu nawet ten swój region opuścić. A jeżeli już się to zdarzy, to tęskni, bo wie, gdzie są jego korzenie. A z czasem pojawia się także duma z miejsca, w którym się urodził i dorastał - tłumaczy Danuta Nawrot-Łoboziak

Związana z geografią, techniką i regionem, pani Danuta do zajęć z zakresu edukacji regionalnej musiała bardzo długo się przygotowywać. Pomogło też kierunkowe wykształcenie oraz opracowany program nauczania.

Wśród wielu lokalnych tradycji, spore zainteresowanie, zwłaszcza wśród dzieci i młodzieży w Bytomiu, zaczęły wzbudzać też dawne stroje. Zarówno górnicze, jak i te codzienne, ludowe.

Łegiewnicka Grupa Tradycji

W ramach stworzonej w dzielnicy Grupy Tradycji, młodzież ubrana w śląskie stroje zaczęła uczestniczyć w licznych wydarzeniach o charakterze lokalnym, regionalnym czy państwowym. Zaczęło się od szkolnych występów w ramach Dnia Śląska czy uczestnictwa w regionalnych i wojewódzkich w konkursach filmowych, a dalej lokalni patrioci wyszli w dzielnicę i w miasto. Uczestniczyli w uroczystościach w Łagiewnikach – mszach dożynkowych, Ogólnopolskich Dożynkach Ogrodów Działkowych w Bytomiu-Łagiewnikach, Bożym Ciele, święcie 11 listopada, Barbórce, Dniu Górnika, święceniu pokarmów czy palmy wielkanocnej. Uczestniczyli w mszach świętych odpustowych, wielkanocnych, bożonarodzeniowych oraz związanych ze Związkiem Górnośląskim.

Łagiewnicka młodzież ubrana po rozbarsku brała udział w uroczystościach związanych z otwarciem Teatru Górnośląskiego w Bytomiu-Łagiewnikach, w Światowym Zjeździe Bytomian, Ogólnopolskim Konkursie Krasomówczym im. W. Korfantego w sali Sejmu Śląskiego, 100-leciu powstań śląskich w Bytomiu, podpisaniu umowy a potem odsłonięciu pomnika Wojciecha Korfantego przy al. Ujazdowskich w Warszawie, 100-leciu państwa w Poznaniu, jechała pociągiem powstańczym do Warszawy, zwiedzała Sejm i Senat oraz Pałac Prezydencki. Społeczność Grupy uczestniczy także w corocznych pielgrzymkach Związku Górnośląskiego na Górę Świętej Anny, w panewnickim kolędowaniu, licznych zlotach i imprezach folklorystycznych.

Co ważne, każdy, kto chociaż raz miał okazję na własnej skórze doświadczyć takiego dziedzictwa, wie że w strój śląski się nie przebiera. Strój śląski się po prostu zakłada i z dumą nosi.

- Oni chcą nosić te ludowe stroje i zawsze jest więcej chętnych niż strojów. My tych strojów na tę chwilę mamy 12, czyli 6 dla dziewcząt i 6 dla chłopców. Dlaczego tyle? Mieliśmy taką tradycję w szkole, że trzecie klasy gimnazjalne, a potem 8 podstawówki jak odchodziły, to zawsze na koniec roku tańczyły poloneza Kilara. Kiedyś postanowili zatańczyć go właśnie w strojach regionalnych, dlatego musieliśmy zwiększyć ich liczbę - przyznaje regionalistka.

Kilkanaście kompletów strojów rozbarskich dla dzieci i młodzieży ufundował małżonek pani Danuty. Lata działalności w temacie, pozwoliło rodzinie zdobyć cenne kontakty i z powodzeniem wypożyczać te stroje. Są jeszcze mundury górnicze, które mąż, Józef Łoboziak, stale dokupuje.

A cenne uwagi dotyczące zakładania, a nie przebierania się w strój śląski, uczniom przekazał świętochłowicki twórca tych strojów, Grzegorz Stachak. W tych strojach szkolna społeczność wielokrotnie zaprezentowała swoje umiejętności. Tańczyli m. in. trojaka czy poloneza. Uczestniczyli w warsztatach w Koszęcinie i w Muzeum Górnośląskim w Bytomiu, w Ornontowicach. Wzięli też udział w wielu warsztatach, wycieczkach, wyjściach i wystawach. Pod czujnym okiem pani Danuty przygotowali liczne występy, materiały edukacyjne czy nagrania na konkursy. Oczywiście - wszystko po naszymu.

W przestrzeni miejskiej

Część dawnych wychowanków pani Danuty zdążyło już nawet założyć swoje rodziny. Są i tacy, którzy na specjalne okazje stroje regionalne wyciągają po prostu ze szranku. A łagiewnicka ekipa po raz drugi zameldowała się podczas tegorocznej – tym razem udanej - próby bicia Rekordu Polski na największe zgromadzenie osób w strojach ludowych w Rozbarku. 6 września 2025, do Bytomia przyjechało aż 586 osób ubranych po śląsku.

Liderka Rozwoju Regionalnego

Promowanie śląskości przez panią Danutę zostało już wielokrotnie docenione. Regionalistka z Łagiewnik, która od ponad 25 lat działa w Związku Górnośląskim i Bractwie Oświatowym tegoż związku, została uhonorowana nagrodą im. dr Łucji Staniczkowej, tzw. Łucyjkami, które dotychczas otrzymało osiem osób ze Śląska promujących regionalizm.

Została odznaczona wyróżnieniem - złotą odznaką Związku Górnośląskiego, wręczaną przez najstarszą regionalną organizację, czyli Związek Górnośląski, działający od 1989 roku. Bytomska nauczycielka otrzymała również odznakę Lidera Rozwoju Regionalnego.

Uwielbiana przez uczniów, przez lata swojej działalności w szkole zdołała zarazić regionalną pasją nawet dzieci z trudnego środowiska. Jej liczne zasługi, doceniają także inni, lokalni działacze. Niestety, w większości szkół w Śląskiem po prostu brakuje lekcji związanych z edukacją regionalną. W części z nich, takich zajęć nie było nigdy.

I choć obecnie, pani Danuta przebywa już na zasłużonej emeryturze, w dalszym ciągu, całym żółto-niebieskim sercem angażuje się w sprawy śląskie. I nie planuje przestać.

W Bytomiu padł rekord Polski!

Może Cię zainteresować:

Udało się! W Bytomiu padł rekord Polski w największym zgromadzeniu osób w strojach regionalnych

Autor: Aleksandra Szlęzak

06/09/2025

Radzionków świętuje pozyskanie rzeźby górnika

Może Cię zainteresować:

Radzionków świętuje pozyskanie rzeźby górnika. Figura zdobiła niegdyś teren dawnej KWK Powstańców Śląskich. Zaprojektował ją słynny artysta

Autor: Arkadiusz Szymczak

06/11/2025

Mieszkanie Rozbarskie

Może Cię zainteresować:

W odbudowanej łaźni dawnej KWK Rozbark w Bytomiu powstało specjalne mieszkanie pokazowe

Autor: Aleksandra Szlęzak

13/09/2025

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon
Reklama