Ambulans zabudowany na samochodzie marki Mercedes-Benz, model eVito, trafił w formie wypożyczenia do Rejonowego Pogotowia Ratunkowego w Sosnowcu w tym tygodniu. Od 16 czerwca 2025 roku jest testowany przez zespół jako karetka transportowa.
Oznacza to, że nie jest używany do akcji związanych z ratowaniem życia i zdrowia, tylko do świadczenia usług polegających na transporcie pacjentów z domów do placówek medycznych, głównie szpitali.
Stacjonuje w siedzibie głównej sosnowieckiego pogotowia i właśnie tutaj oraz w okolicach będzie używany w codziennej służbie przez najbliższy miesiąc. Testy mają pozwolić ocenić, czy napęd elektryczny jest właściwy do wykorzystania w transporcie sanitarnym w tutejszych warunkach.
E-ambulans. Czy to przyszłość transportu w ratownictwie medycznym?
Wyposażenie jest typowe dla karetki transportowej i prawie nie różni się od wyposażenia pojazdu spalinowego tego typu. Pracownicy sosnowieckiego pogotowia wskazują, że główną różnicą wydaje się być możliwość używania klimatyzacji w pojeździe elektrycznym przez cały czas, także podczas postoju i wyłączonego napędu – karetki spalinowe bowiem wymagają do działania klimatyzacji pracującego silnika.

Więcej różnic przynosi sama eksploatacja. I tak:
- karetka elektryczna wymaga dłuższego czasu ładowania akumulatorów niż potrzeba na zatankowanie karetki spalinowej, co jest minusem; jednakże baterie ładować można na miejscu, w siedzibie pogotowia, co oszczędza czas załogi na wyjazdy do stacji paliw, a to stanowi zaletę e-karetki;
-
koszt
zakupu karetki elektrycznej jest wyższy, niż karetki spalinowej,
jednak koszty eksploatacji pojazdu na prąd jest już niższy, gdyż:
- koszt energii elektrycznej jest niższy niż benzyny lub oleju napędowego, potrzebnych do przejechania tego samego dystansu,
- sosnowieckie pogotowie samo produkuje prąd do własnych celów z instalacji fotowoltaicznej, co powinno dodatkowo obniżać koszty ładowania e-ambulansu,
- pojazdy elektryczne wymagają mniejszej liczby przeglądów serwisowych i zużycia mniejszej ilości materiałów eksploatacyjnych, takich jak choćby olej silnikowy i filtry oleju, co przy dużych przebiegach karetek oznacza oszczędności finansowe jak i czasowe;
- pojazdy elektryczne rzadziej od spalinowych ulegają awariom układu napędowego, co oznacza mniejsze prawdopodobieństwo czasowego wyłączenia karetki z eksploatacji.

Karetka elektryczna – ile więcej trzeba wydać na początku, by później oszczędzać?
Ponieważ, jak wspomniano, wyposażenie specjalistyczne w ambulansach obu typów napędów (spalinowych i elektrycznych) jest niemal identyczne, różnica w cenie zakupu wynika z różnicy ceny wersji bazowych. I tak, według danych z oficjalnych cenników marki Mercedes-Benz z czerwca 2025 roku, model Vito – wersja furgon średniej długości (L2), z napędem elektrycznym (eVito) i baterią 60 kWh – jest droższa od analogicznej z napędem spalinowym (CDi) o 85 tysięcy złotych (słabszy diesel) lub 77 tysięcy złotych (mocniejszy diesel). Pojazd (eVito) występuje też z większym o 50% akumulatorem (90 kWh), ale według cennika oficjalnego – jedynie w wersji osobowej, która przy tej długości pojazdu (L2) wymaga dopłaty blisko 40 tysięcy złotych; nie udało nam się potwierdzić na ten moment, czy da się taki akumulator, w razie potrzeby, zamówić do wersji furgon, która stanowi bazę do budowy ambulansu.
Wyposażenie i eksploatacja e-karetki
Według deklaracji udostępniającego do testów pojazd, ten ma zasięg około 240 kilometrów. Oznacza to, że jest wyposażony w akumulator wielkości 60 kWh. Według sosnowieckiego pogotowia powinien on być wystarczający do roli, jaką ma pełnić, czyli karetki transportowej dla pacjentów z miasta do nieodległych szpitali. Należy się jednak liczyć z widocznym spadkiem zasięgu w przypadku wystąpienia mroźniejszych zim, a co za tym idzie – konieczności częstszego ładowania. Odpowiedź na pytanie, czy mógłby to wówczas być większy problem, mogą przynieść doświadczenia firm kurierskich, które korzystają już od kilku lat z flot elektrycznych pojazdów na terenach miast.

Jeśli chodzi o samo wyposażenie karetki, to jest ono typowe dla ambulansów typu A, czyli transportowych. I tak w jego skład wchodzi:
- wyposażenie medyczne, m. in.:
- nosze główne z pasami bezpieczeństwa,
- miejsce siedzące z pasami bezpieczeństwa dla opiekuna lub pielęgniarza,
- zestaw tlenowy z butlami, reduktorem, instalacją, maskami i cewnikami nosowymi,
- ciśnieniomierz,
- apteczka pierwszej pomocy, materiały opatrunkowe itp.;
- sprzęt pomocniczy i transportowy, m. in.:
- krzesełko transportowe (do wnoszenia pacjenta po schodach),
- rampa dla krzesełka transportowego,
- zestaw unieruchamiający,
- koc termoizolacyjny;
- elementy infrastruktury pojazdu, m. in.:
- oświetlenie wewnętrzne,
- oświetlenie zewnętrzne (np. doświetlenie wejścia),
- klimatyzacja kabiny medycznej,
- ogrzewanie kabiny medycznej,
- system komunikacji z kierowcą (tzw. intercom),
- bezpieczna podłoga (przeciwpoślizgowa),
- łatwa w dezynfekcji powłoka ścian, blatów i wyposażenia w kabinie medycznej;
- opcjonalne wyposażenie m. in.:
- sygnalizacja zewnętrzna świetlno-dźwiękowa (dla pojazdu uprzywilejowanego).

Wyposażenie związane z kabiną medyczną ma swoje zasilanie w energię elektryczną, a korzystanie z niego nie wpływa na zużycie akumulatora trakcyjnego samochodu i nie zmniejsza jego zasięgu.
Infrastruktura w pogotowiu
Na terenie siedziby głównej Rejonowego Pogotowia Ratunkowego w Sosnowcu znajdują się 4 typowe stanowiska do ładowania pojazdów elektrycznych, które są znane użytkownikom takich samochodów i ogólnodostępne. Jednak pojazd może być także ładowany z tzw. siły, czyli napięciem 400V, bezpośrednio z sieci elektrycznej. W razie wejścia na stałe takiego pojazdu do floty, pojazd mógłby być ładowany bezpośrednio w garażu, w podziemiach budynku, energią produkowaną również przez własną instalację fotowolitaiczną pogotowia.

Czy testy wypadną pomyślnie i czy podobny pojazd może kiedyś trafić do innej stacji sosnowieckiego pogotowia, którego strukturę i obszar działania opisywaliśmy tutaj, powinniśmy się dowiedzieć za około miesiąc.

Materiał dofinansowano ze środków Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach. Za jego treść odpowiedzialność ponosi redakcja.

Może Cię zainteresować: