Jedyna taka branża. Pensje górników w ciągu miesiąca wzrosły o ponad 40 procent

Główny Urząd Statystyczny poinformował, że w lutym 2023 r. przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw zwiększyło się w stosunku do stycznia 2023 r. o 2,6 procent.

- Najwyższy wzrost przeciętnych miesięcznych wynagrodzeń brutto odnotowano w sekcji „Górnictwo i wydobywanie” (o 42,2%), gdzie wynagrodzenia wyniosły 12801,92 zł (miesiąc wcześniej 8999,74 zł) - podał GUS.

Co jest przyczyną takiego ogromnego wzrostu pensji w ciągu zaledwie jednego miesiąca?

- Wzrost przeciętnych miesięcznych wynagrodzeń w lutym 2023 r. względem stycznia 2023 r. spowodowany był wypłatami m.in. premii i nagród rocznych, jubileuszowych, premii z powodu inflacji, podwyższeniem wynagrodzeń oraz wypłatami odpraw emerytalnych - czytamy w raporcie GUS.

Dla każdego premia. Po 20 tysięcy złotych

Przypomnijmy, że w 2022 roku pracownicy śląskich kopalń mogli liczyć nawet na 20 tysięcy złotych w formie rożnego rodzaju dodatków. W zeszłym roku otrzymali też tzw. wyrównanie inflacyjne, czyli de facto wzrost pensji na poziomie inflacji. Górnictwo to jedyna branża, w której pracownicy mogą liczyć na tak duże wzrosty pensji. Przyczyn takiego stanu rzeczy jest kilka. Przede wszystkim silne uzwiązkowienie całej branży i moc sprawcza związkowców. Wszystkie żądania płacowe wyrażone w ostatnich miesiącach zostały spełnione. Oczywiście pamiętajmy też, że w dobie kryzysu energetycznego sektor wydobywczy jest dla państwa bardzo ważny, stąd strumień pieniędzy lejący się w stronę pracowników kopalń.

- Średnia pensja jeszcze dwa lata temu w zakładach takich jak Tauron Wydobycie wynosiła dla górników około 7200 brutto. Teraz to są pieniądze rzędu 12 tysięcy złotych. Nie zazdrośćmy górnikom, tylko zadbajmy o swoje interesy, niech związki zawodowe w innych branżach też zawalczą o podwyżki dla pracowników - mówił nam jakiś czas temu Bogusław Ziętek, szef „Sierpnia 80" .

Dodawał, że górnicy muszą być dobrze wynagradzani, bo ratują system energetyczny państwa, a poza tym pracują po kilkanaście godzin dziennie, siedem dni w tygodniu.