Autorstwa Oryginalnym przesyłającym był Della Balda z włoskiej Wikipedii - •Na Commons przeniósł z it.wikipedia użytkownik Donrdg54.•MassLive: Źródło Plik•ABC Spain: Źródło Plik, Domena publiczna, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=112452565
Karol Wojtylas cardinal proclamation

Ks. Jacek Siepsiak: Tajna pamięć o papieżu. Są środowiska, które mają nadzieję, że ludzie zapomną. Że rozejdzie się po kościach

Ks. Jacek Siepsiak: Tajna pamięć o papieżu. Są środowiska, które mają nadzieję, że ludzie zapomną. Że rozejdzie się po kościach

autor artykułu

Jacek Siepsiak

Dyskusja o odpowiedzialności Karola Wojtyły za nieadekwatną reakcję na pedofilię w diecezji krakowskiej niejako przy okazji zwraca nam uwagę na politykę informacyjną Kościoła w Polsce.

Otóż po filmie Gutowskiego Episkopat ustami swojego rzecznika wskazał, że „…ustalenie roli oraz sprawiedliwa ocena decyzji i działań ordynariusza archidiecezji krakowskiej Karola Wojtyły, a także uczciwe wyjaśnienie zarzutów wobec kard. Adama Sapiehy, wymaga dalszych badań archiwalnych. (Leszek Gęsiak/BP KEP, 7.03.23)".

Jest to uwaga zapewne słuszna. Ale co mamy sądzić o spójności poczynań naszych biskupów, skoro jednocześnie dowiadujemy się, że archiwa diecezji krakowskiej, a więc najwłaściwsze do badania tej sprawy, zostały niedawno praktycznie zamknięte dla niezależnych badaczy?

Z jednej strony namawia się do badań archiwalnych, a z drugiej się je uniemożliwia. Jeżeli chce się komunikować ze społeczeństwem, to trzeba być wiarygodnym.

Rozumiem, że nie wszystko, co jest w dokumentach, powinno być dostępne dla wszystkich. Wiele danych jest niejawnych w trosce o dobro poszczególnych osób. Ale jeśli do badań nie dopuszcza się niezależnej od hierarchii kościelnej komisji, to wyniki tych badań są niewiarygodne, bo podejrzenie, że napisane są pod dyktando strony prześwietlanej jest bardziej niż prawdopodobne. Po prostu nikt nie uwierzy w bezstronność takiej kwerendy. Społeczeństwo ma prawo poczuć się oszukiwanym. Jak więc możemy mówić o dialogu społecznym?

Teraz wypomina się różnym politykom (z obydwu stron sporu politycznego) pewne otwarcie na relacje z Rosją. Był taki czas, za rządów Jelcyna, gdy udało się ujawnić archiwa radzieckie, m.in. na temat zbrodni katyńskiej. To dawało nadzieje na uzdrowienie relacji z Rosjanami. Na normalny dialog z nimi. Rozumiem, że traktowano te dokumenty z pewną nieufnością, ale jednak były na tyle ważne, że ich jawność wpływała na relacje międzynarodowe.

Obecnie zarzuca się badaczom, że korzystają z archiwów esbeckich z IPN. Gdy na ich podstawie atakowano Lecha Wałęsę, to były one „wiarygodne”. Teraz, gdy atakuje się Jana Pawła II już tak „wiarygodne” nie są. To chyba dobrze, że zachodzi taka zmiana nawet nie tyle w świadomości społecznej, co w metodologii tych, którzy żonglują tymi materiałami. Wiele dokumentów wymaga fachowego i krytycznego podejścia. Jednak, jak możemy je weryfikować w innych źródłach, skoro się owe źródła zamyka? Jak można dokumenty SB zderzyć z materiałami kościelnymi, skoro dostęp do nich ma tylko kanclerz kurii?

W takiej sytuacji, słuszne skądinąd, pomstowanie na materiały esbeckie jest odbierane jako zasłona dymna. Rodzi się nawet podejrzenie, że skoro w kurii utrudniają niezależną kwerendę dokumentów na temat Karola Wojtyły, to są przekonani, że w kurialnych archiwach jest coś, co może zaszkodzić pamięci papieża.

I nawet, jeśli jakiś biskup uważa, że są „papiery”, które można by źle zinterpretować i dlatego zaszkodzić, to powinien tym bardziej (i to szybko) udostępnić je wiarygodnym badaczom. Ale wiarygodny to nie oznacza „swój”. Wręcz odwrotnie. Nie wystarczy, by się znał na badaniu dokumentów, musi też być niezależny. Inaczej nikt nie uwierzy, że szuka prawdy i ją opisuje. A bez tego pamięć o papieżu będzie ciągle podejrzana.

Wiem, że są takie środowiska (nie tylko w Kościele), które próbują wziąć wiele spraw na przeczekanie. Mają nadzieję, że ludzie zapomną. Że się rozejdzie po kościach. Ale taka polityka tym bardziej rodzi podejrzenia, a nawet utwierdza w przekonaniu, że jednak coś jest na rzeczy, skoro za wszelką cenę unika się wyjaśnienia.

Dzieci ukraina

Może Cię zainteresować:

Ks. Jacek Siepsiak: "Raszyści" porywają dzieci z Ukrainy i robią z nich Rosjan. To zbrodnia przeciwko ludzkości

Autor: Jacek Siepsiak

09/03/2023

Kutz popiersie galeria artystyczna

Może Cię zainteresować:

Ks. Jacek Siepsiak: Dyskusja o pomniku Kutza może być ważniejsza niż sam pomnik śląskiego reżysera

Autor: Jacek Siepsiak

03/03/2023

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon