Jedną z pierwszych decyzji, jakie podjęła nowa większość w Sejmiku Województwa Śląskiego, po przewrocie politycznym, którego dokonał marszałek Jakub Chełstowski, przechodząc z PiS do „Tak! Dla Polski”, było przyjęcie uchwały o dofinansowaniu leczenia niepłodności metodą in vitro.
Samorząd województwa ma na ten cel przeznaczyć 20 mln złotych w ciągu czterech najbliższych lat. W pierwszej kolejności zarząd musi jednak znaleźć pieniądze w budżecie, a następnie Sejmik będzie głosował raz jeszcze. Uchwała, która została niedawno przyjęta, ma jedynie charakter intencjonalny. Nie oznacza jeszcze przeznaczenia pieniędzy na ten cel.
PO zbiera podpisy pod inicjatywą ustawodawczą ws. in vitro
Działacze Platformy Obywatelskiej zbierają podpisy pod projektem ustawy "TAK dla in vitro", który zakłada, że Skarb Państwa każdego roku będzie przeznaczał minimum 500 mln złotych na dofinansowanie tej metody leczenia niepłodności.
- Z moich osobistych doświadczeń, ludzie bardzo chętnie się podpisują i wspierają tę inicjatywę. Widać ogromne wsparcie. Ludzie pod żadną inną inicjatywą się tak chętnie nie podpisują - ocenił katowicki radny PO Łukasz Borkowski w Porannej Rozmowie Radia Piekary. - Za rządów PO taki program z powodzeniem działał. Dzięki refundacji in vitro urodziło się w Polsce 22 tys. dzieci - podkreślił.
Rzeczywiście w latach 2013-2016 dzięki metodzie in vitro urodziło się w Polsce 22191 dzieci. Program ten zlikwidowało Prawo i Sprawiedliwość, stawiając na naturalne metody planowania ciąży i leczenia bezpłodności - bezskutecznie.
Wiele samorządów dofinansowuje in vitro, ale nie Urząd Miasta Katowice. Dlaczego?
- Prezydent Marcin Krupa nie dał się jeszcze przekonać do tego pomysłu. Co roku składamy wnioski w tej sprawie (…) To pewnie kwestie ideologiczne i finansowe, ale myślę, że spokojnie pieniądze by się znalazły - powiedział Łukasz Borkowski.
