Marta Golbik: Jarosław Kaczyński przyjechał zupełnie nieprzygotowany. Nie słyszałam ani jednego słowa o Gliwicach

- Mam spore obawy, kiedy słyszę zapowiedzi Jarosława Kaczyńskiego dotyczące zmian w ordynacji wyborczej. To pokazuje, że będzie chciał skonstruować te wybory w taki sposób, aby mu to pasowało. To nie jest dobra wiadomość - powiedziała posłanka PO Marta Golbik na antenie Radia Piekary.

Marta Golbik

W miniony weekend Jarosław Kaczyński pojawił się w województwie śląskim. Przemówił w Katowicach, Jastrzębiu-Zdroju i Gliwicach. Podczas wystąpienia w gliwickim Kinie Amok przestrzegał m.in. przed fałszowaniem zbliżających się wyborów przez opozycję i konieczności zmian w ordynacji wyborczej.

- Mam spore obawy, kiedy słyszę zapowiedzi Jarosława Kaczyńskiego dotyczące zmian w ordynacji wyborczej. To pokazuje, że będzie chciał skonstruować te wybory w taki sposób, aby mu to pasowało. To nie jest dobra wiadomość - skomentowała posłanka Platformy Obywatelskiej Marta Golbik w poniedziałek, 21 listopada, na antenie Radia Piekary.

O możliwości fałszowania wyników wyborczych niedawno mówił także Donald Tusk.

- Obawa o fałszowanie wyborów przez partię rządzącą jest dużo większa niż w przypadku opozycji - wyjaśniła Marta Golbik. - Poza tym ta władza pokazała nam, że jest gotowa na wszystko. Zaczynając od łamania praworządności (…) Teraz boją się stracić wszystkie swoje spółki - dodała.

Przypomnijmy, że niedawno reporterzy TVN24 ujawnili, jak osoby - obsadzone na stanowiskach w spółkach skarbu państwa - dotowały kampanie wyborcze polityków Prawa i Sprawiedliwości do Parlamentu Europejskiego. W przypadku Grzegorza Tobiszowskiego, który startował z naszego regionu, było to 150 tys. złotych.

"Jarosław Kaczyński przyjechał zupełnie nieprzygotowany"

Posłanka PO przyznała na antenie Radia Piekary, że nie słucha wszystkich wystąpień Jarosława Kaczyńskiego, ponieważ na dłuższą metę „jest to męczące”.

- Do mojego miasta Jarosław Kaczyński przyjechał zupełnie nieprzygotowany. Nie słyszałam ani jednego słowa o Gliwicach. Było coś o Wałbrzychu, gdy mówił o Zabrzu. Nie wiem, być może wydawało mu się, że jest w innym miejscu - podkreśliła Marta Golbik.

Prezes PiS rzeczywiście podczas wystąpienia musiał zapytać ludzi z sali o to, w jakim miejscu występuje. Myślał, że jest na uczelni. Był w kinie.

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon