W szpitalach przed świętami przybywa starszych pacjentów. "Rodziny chcą pozbyć się problemu"

Święta Bożego Narodzenia. Mogłoby się wydawać, że to jedyny okres w roku, w którym społeczeństwo docenia bliskość drugiego człowieka. Nieodłącznym elementem świąt są również miłe rodzinne spotkania przy wigilijnym stole. Niestety, dla niektórych to dodatkowy przykry obowiązek opieki nad osobą starszą. Szpitalne oddziały są tego najlepszym przykładem, bo skoro babcia i dziadek w podeszłym wieku są już bezużyteczni, to w okresie świątecznym najlepiej ich oddać. W trakcie świąt osoby starsze doświadczają samotności, dlatego szukają miejsca, w którym nie będzie im ona doskwierać.

W Wielospecjalistycznym Szpitalu Powiatowym im. Bronisława Hagera w Tarnowskich Górach święta to wyjątkowy okres w roku. Właśnie wtedy, w szczególności dzień przed świętami lub także w samą wigilię na oddziałach przybywa pacjentów. Mogłoby się wydawać, że ma to związek z okresem jesienno-zimowym, kiedy to wzrasta liczba osób chorych na grypę lub inne jednostki chorobowe. Prawda jest jednak nieco inna.

Trzy grupy osób, których święta kończą się w szpitalu

W placówce przyjmowani są pacjenci, których personel medyczny dzieli na trzy grupy. Wiele osób starszych przez większość czasu mieszka samotnie z dala od rodziny. W okresie świątecznym emeryci odwiedzani są przez bliskich. Właśnie wtedy rodzina po dłuższym okresie nieobecności zauważa, że mama, tata, babcia lub dziadek podupadli na zdrowiu.

Pierwszym, instynktownym odruchem, jest zapewnienie opieki medycznej schorowanemu członkowi rodziny. Wówczas babcia, dziadek, mama lub tata przyjmowani są na oddział, gdzie przechodzą kompleksowe badania, a po świętach wypisywani są do domu. Pomimo dobrych chęci rodziny, osoby starsze pozbawione są możliwości spędzenia świąt ze swoimi bliskimi, na które czekają przez cały rok.

"Mi też należy się odpoczynek"

Drugą grupą pacjentów są osoby starsze lub schorowane. Pacjenci ci w większości przypadków zamieszkują w jednym gospodarstwie domowym ze swoją rodziną, która na co dzień opiekuje się nimi. Dla zobrazowania, mogą być to osoby cierpiące na demencję, chorobę Alzhaimera czy też Parkinsona, która w codziennym życiu jest uciążliwa dla członków domostwa. W okresie świątecznym rodziny chcą odpocząć od swoich schorowanych bliskich, wówczas z premedytacją zgłaszają się z nimi do szpitala. Zazwyczaj ma to miejsce dzień przed świętami, by członek rodziny został wypisany już po świętach, po 27 grudnia.

- Bardzo często są to osoby, które są odwodnione - wyjaśnia Sławomir Głaz, rzecznik prasowy WSP w Tarnowskich Górach. - Najprościej babci czy dziadkowi nie podać wody, a oni się o nią nie upomną. Mijają dwa dni, a taki pacjent jest już odwodniony i trafia do naszej placówki - dodaje.

Zjawisko to najbardziej zauważalne jest na oddziale wewnętrznym, ponieważ to tam trafiają pacjenci z ogólnymi dolegliwościami. Bywają przypadki, kiedy to osoby starsze wracają tego samego dnia do domu. Gdy bliscy pacjenta celowo unikają kontaktu z personelem medycznym, wówczas angażowana jest policja. Funkcjonariusze udają się pod wskazany adres i informują rodzinę o obowiązku odebrania danej osoby z placówki medycznej.

Zamiast samotności wybierają szpital

Ostatnim przypadkiem opisywanym przez personel medyczny są osoby starsze, które nie mają już rodziny lub nie utrzymują z nią kontaktu. Dzień lub dwa przed wigilią korzystają z teleporady, wymieniając lekarzowi schorzenia, które ich nie dotyczą. Dzięki temu uzyskują skierowanie do szpitala. Czasami też osoby starsze dzwonią po karetkę, symulując dane schorzenie.

Obowiązkiem personelu medycznego jest przeprowadzenie dogłębnego wywiadu, a następnie wykonanie niezbędnych badań. W sytuacji, gdy badania nie wykazują nieprawidłowości, pacjent wypisywany jest do domu jeszcze tego samego dnia. Jeżeli dana osoba nie wymaga hospitalizacji, wówczas niezbędna pomoc medyczna udzielana jest w warunkach ambulatoryjnych Szpitalnego Oddziału Ratunkowego.

- W szpitalu były również takie przypadki, w których pacjenci nie chcieli zostać wypisani do domu tuż przed świętami i próbowali na siłę zostać w naszej placówce. Często mówili o tym wprost - wyjaśnia Sławomir Głaz.

Natomiast dr. n. med. Beata Poprawa, specjalistka chorób wewnętrznych i kardiolog pełniąca dodatkowo funkcję przewodniczącej Stowarzyszenia Na Zdrowie zauważa, że w tym roku najbardziej dostrzegalnym problemem na oddziałach są pacjenci, którzy nie chcą wracać do domu, pomimo polepszającego się ich stanu zdrowia - Musimy wypisywać ich do domu. To nasz obowiązek, ponieważ w szpitalu nie mamy wystarczającej liczby łóżek, żeby pomieścić wszystkich pacjentów - podkreśla.

Jeżeli stan zdrowia pacjenta w podeszłym wieku polepsza się, wówczas personel medyczny kontaktuje się z jego rodziną lub opieką społeczną w przypadku, gdy taka osoba jest samotna. Czasami pacjenci wolą zostać w szpitalu, ponieważ mają zapewniony posiłek, ogrzewaną salę oraz możliwość rozmowy z drugim człowiekiem.

Wyjątkowy czas również dla pacjentów

Wigilia to wyjątkowy dzień na szpitalnych oddziałach. Co roku pacjenci odwiedzani są przez wolontariuszy Stowarzyszenia "Na Zdrowie". Ochotnicy chodzą po wszystkich oddziałach, śpiewają kolędy z chorymi i obdarowują ich drobnymi upominkami - na przykład słodyczami.

Akcja cieszy się pozytywnym odbiorem wśród pacjentów. W szczególności osoby starsze doceniają taki gest. Jak mówi nam Sławomir Głaz nierzadko na twarzach pacjentów widać wzruszenie, a w oczach - szczególnie osób w podeszłym wieku - pojawią się łzy. Pacjenci w takich momentach czują, że są dla kogoś ważni.

- Dla wszystkich pacjentów przygotowaliśmy kilkaset paczek. 24 grudnia od godziny 10:00 będziemy rozdawać je wszystkich chorym. W tym roku oddziały: pediatrii, neurologii oraz psychiatrii są wyjątkowo zapełnione. Dlatego cieszymy się, że tak wiele szkół, przedszkoli i osób prywatnych pomogło nam w zbiórce darów. Przykładowo były to: ozdoby świąteczne, ciasteczka, pierniki oraz ręcznie robione kartki - wymienia przewodnicząca Stowarzyszenia Na Zdrowie.

Zarząd szpitala co roku dba o to, by pacjenci mieli choć namiastkę świątecznej atmosfery w szpitalu. Dlatego 24 grudnia catering żywieniowy, który obsługuje szpital, dostarcza tradycyjne bożonarodzeniowe potrawy. Oczywiście nie ma możliwości, by podać pacjentom dwunastu dań, ale na talerzu znajdzie się miejsce na rybę, kapustę, a nawet makówki (posiłki w takiej formie podawane są pacjentom, którzy nie wykazują przeciwwskazań do spożywania ciężkostrawnej żywności).

Z myślą o osobach starszych i samotnych

W grudniu 2022 roku w większości miast województwa śląskiego po dwuletniej przerwie spowodowanej pandemią COVID-19 ponownie organizowano Wigilię dla Osób Samotnych i Starszych (nazwa wydarzenia różniła się w zależności do miasta). Kilkadziesiąt, a czasem kilkaset osób miało okazję spotkać się w szerokim gronie i zjeść wspólnie posiłek. Skala wydarzenia pokazała, jak wiele osób czuje się samotnych i potrzebuje kontaktu z drugim człowiekiem. Wigilie organizowano m.in. w: Tarnowskich Górach, Piekarach Śląskich czy Gliwicach. Każda z nich cieszyła się dużym zainteresowaniem.

W Gliwicach organizacją inicjatywy zajął się radny Rady Miasta. W Domu św. Jacka w Gliwicach-Sośnicy w czwartek, 22 grudnia odbyła się Wigilia dla Osób Samotnych. Środki finansowe na zapewnienie cateringu pochodziły z założonej na stronie zrzutka.pl zbiórki. Na wigilijnej kolacji pojawiło się około 70. osób.

Metropolitalna Wigilia dla samotnych

Blisko trzy tysiące osób weźmie udział w Metropolitalnej Wigilii dla Samotnych. Organizatorzy wydarzenia przewidują, że będzie to największa wigilia dla samotnych w Polsce. W sobotę, 24 grudnia, o godz. 16:00 do wspólnej kolacji w Międzynarodowym Centrum Kongresowym w Katowicach zasiądzie kilka tysięcy osób.

Na stołach pojawią się tradycyjne posiłki wigilijne - barszcz z uszkami, karp, kapusta z grochem, pierogi, sałatki i wszystko to, co w każdym domu. Oprócz tego odbędzie się także spektakl teatralny i wspólne kolędowanie. Na zakończenie podane zostanie ciasto i ciepłe napoje, a uczestnicy otrzymają drobne upominki. Nie zabraknie również niespodzianek.

- W tym roku wracamy do formuły stacjonarnej. Przed pandemią odwiedzało nas około 3,5 tysiąca osób, w tym roku będzie to podobna liczba. Oczywiście jesteśmy przygotowani na przyjęcie większej liczby gości - wyjaśnia Mikołaj Rykowski, prezes fundacji Wolne Miejsce. - Zapraszamy wszystkich, którzy czują się samotni i potrzebują kontaktu z drugim człowiekiem - zaprasza prezes fundacji.

Miejsce znajdzie się dla każdego

Nie tylko osoby starsze i samotne mają możliwość zjedzenia wspólnej kolacji wigilijnej w szerokim gronie. Już po raz 33. Górnośląskie Towarzystwo Charytatywne organizuje Święta Bożego Narodzenia dla osób bezdomnych, żyjących w skrajnej biedzie, wykluczonych społecznie, samotnych, bez wsparcia rodziny i przyjaciół. Do siedziby stowarzyszenia przy ulicy Jagiellońskiej codziennie zgłasza się około 350 osób. W okresie świątecznym liczba ta może się dwukrotnie zwiększyć.

Jak wyjaśnia Dietmar Brehmer, przewodniczący Górnośląskiego Towarzystwa Charytatywnego, na wigilię zgłaszają się osoby, które na co dzień nie mają się gdzie podziać, a wigilijny wieczór jest jednym z nielicznych, podczas których mogą spożyć ciepły posiłek.

- Na chwilę obecną wydaliśmy już blisko 1100 zaproszeń. Wiadomo, że nie wszyscy wezmą udział, ale liczymy, że 24 grudnia odwiedzi nas ponad 700 osób. Na stołach o godzinie 12:00 pojawią się m.in.: ryby, barszczyk, pierniki oraz szałot. Wigilia potrwa do godziny 14:00 - tłumaczy przewodniczący.

Dietmar Brehmer zaznacza, że najtrudniejszy organizacyjnie jest pierwszy dzień świąt. Wówczas siedzibę odwiedza niemal półtora tysiąca osób, zapasy jedzenia kończą się, a sklepy nadal są zamknięte. W pierwszy i drugi dzień świąt posiłki wydawane będą od godziny 16:00 do 22:00. Organizatorzy przewidują, że w okresie świątecznym włącznie do Nowego Roku (24.12 - 02.01) z darmowego posiłku skorzysta około pięć tysięcy osób.

Epidemia samotności

W sierpniu 2022 roku Instytut Pokolenia przeprowadził badania dotyczące poczucia samotności. Wyniki wykazały, że 53 proc. Polaków doświadcza poczucia samotności, niemal dwie piąte (39 proc.) deklaruje, że często lub czasami czuje się opuszczona, a ponad jedna trzecia badanych nie ma nikogo, do kogo mogłaby się zwrócić (35 proc.). Poczucie osamotnienia dotyka niemal co drugiej młodej osoby (46 proc.), w szczególności młodych mężczyzn – 55 proc. mężczyzn do 24. roku życia doświadcza silnego poczucia samotności.

- W obecnych warunkach samotność nie jest już wyłącznie prywatnym problemem dotkniętych nią osób. Staje się problemem społecznym o znacznie szerszym wymiarze - podkreśla prof. Elżbieta Mączyńska-Ziemacka, członkini Rady Naukowej Instytutu Nauk Ekonomicznych PAN.

Badania odnoście problemu bezdomności przeprowadziło we wrześniu i listopadzie 2022 roku Górnośląskie Towarzystwo Charytatywne. Na podstawie obserwacji podopiecznych (ich zachowań i posiadanych środków finansowych) udało się ustalić, że blisko 4,5 proc. populacji miasta Katowice żyje w nędzy i skrajnym ubóstwie.

Wigilia dla samotnych

Może Cię zainteresować:

Metropolitalna Wigilia dla Samotnych odbędzie się znów w formie stacjonarnej. W Międzynarodowym Centrum Kongresowym spodziewanych jest kilka tysięcy osób

Autor: Redakcja

21/12/2022

Tarnowskie góry wigilia dla samotnych

Może Cię zainteresować:

Tarnogórska Wigilia dla Samotnych i Potrzebujących. Jak można włączyć się w pomoc?

Autor: Urszula Gołkowska

09/12/2022

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon