Piast Gliwice odwoła się od decyzji PZPN. Spór z byłym trenerem może kosztować klub licencję

Piast Gliwice bez licencji na grę w Ekstraklasie w sezonie 2023/ 2024. Poszło o niewypłacone odszkodowanie dla byłego szkoleniowca gliwiczan, Waldemara Fornalika. Klub od razu zapowiedział złożenie odwołania do Komisji Odwoławczej ds. Licencji Klubowych Polskiego Związku Piłki Nożnej. Zgodnie z przepisami ma na to pięć dni od doręczenia decyzji.

twitter.com/PiastGliwiceSA
Piast Gliwice

Zajmujący obecnie szóste miejsce w tabeli Ekstraklasy Piast Gliwice może w przyszłym sezonie nie pojawić się w tym gronie. Komisja ds. Licencji Klubowych Polskiego Związku Piłki Nożnej nie przyznała mu bowiem licencji na grę w Ekstraklasie w sezonie 2023/24. Jak wyjaśnia w klub decyzja ta ma związek z odszkodowaniem dla Waldemara Fornalika, byłego trenera „Piastunek” (trenował zespół od września 2017 r. do października 2022 r. zdobywając z nim mistrzostwo Polski w sezonie 2018/ 2019).

- W momencie zmiany szkoleniowca Klub znajdował się w trudnej sytuacji finansowej, a zespół zajmował miejsce w strefie spadkowej z najwyższej klasy rozgrywkowej. Mając powyższe na uwadze, Klub odsunął Waldemara Fornalika od pełnienia funkcji pierwszego trenera i zawarł z nim porozumienie – czytamy w oświadczeniu Piasta Gliwice. Wynika z niego, że Fornalik otrzymał sześciomiesięczną rekompensatę z klubu oraz dwumiesięczną rekompensatę z firmy kar-tel na wypadek braku podjęcia współpracy z innym klubem.

- Przed zawarciem porozumienia, Klub stał na stanowisku, że obowiązywały ustalenia ustne o trzymiesięcznym wynagrodzeniu w przypadku wcześniejszego rozwiązania umowy. Niemal od razu po rozwiązaniu umowy z Piastem Gliwice, Waldemar Fornalik nawiązał współpracę z nowym klubem, co może sugerować, że sytuacja była umówiona wcześniej – kiedy Waldemar Fornalik negocjował pisemne porozumienie z Piastem Gliwice, to wiedział o możliwości szybkiego podjęcia pracy w nowym klubie – sugeruje Piast.

Gliwicki klub podkreśla, że przez pięć lat pracy trenera Fornalika w Piaście wszystkie należności były zawsze wypłacane na czas, a oprócz comiesięcznego wynagrodzenia dochodziły do tego wszelkie nagrody za osiągane wyniki. W sumie, jak podano, wynagrodzenie za cały czas pracy wynosiło kilka milionów złotych.

- W nowych okolicznościach, tj. podjęcia pracy przez Waldemara Fornalika, Klub zwrócił się do trenera z prośbą o przesunięcie terminu płatności odszkodowania do końca 2023 roku, na którą trener się nie zgodził - czytamy w oświadczeniu.

Jak zapowiada klub, w zaistniałej sytuacji odwoła się do Komisji Odwoławczej ds. Licencji Klubowych PZPN i wypłaci odszkodowanie trenerowi Fornalikowi, ale będzie dochodził swoich racji w Piłkarskim Sądzie Polubownym PZPN (już w marcu wniósł do PSP pozew o „ustanie nieistnienia prawa Waldemara Fornalika do otrzymania odszkodowania z uwagi na podjęcie pracy i brak utraty zarobku”). Przedstawiciele Piasta twierdzą, że życzą Waldemarowi Fornalikowi wszystkiego dobrego, ale...

- Jeśli jednak w polskiej piłce będzie więcej trenerów, którym zależy wyłącznie na pieniądzach, a nie na dobru klubów, to polska piłka nie będzie się rozwijać tak, jak wszyscy byśmy sobie tego życzyli. Klub nie obarcza trenera Waldemara Fornalika całą winą, ale w momencie, kiedy odchodził on z Piasta, to Klub znajdował się w trudnej sytuacji finansowej oraz trudnej sytuacji w tabeli Ekstraklasy – czytamy w oświadczeniu.

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon