„Pielęgniarka wychowywała podopiecznych zastrzykami”. Brud i przemoc wobec dzieci w ośrodku w Kamieńcu

Na samym początku zastałem tragiczny brud, z którym jeszcze nigdy wcześniej się nie spotkałem. Na oddziale wszystko lepiło się od brudu. Dzieci spały w barłogach, bo tak trzeba nazwać te pościele i na wpół połamane łóżka z płyty paździerzowej, których po prostu nie dało się zdezynfekować. Do tego wszawica - powiedział Zbigniew Bajkowski, który od niespełna trzech miesięcy kieruje Ośrodkiem „Pałac Kamieniec”, w Radiu Piekary.

fot. slaskie.travel
Pałac w Kamieńcu

O Ośrodku Leczniczo-Rehabilitacyjnym „Pałac Kamieniec” głośno zrobiło się w ubiegłym roku, kiedy Prokuratura Okręgowa w Gliwicach poinformowała o zarzutach wobec czterech osób z personelu. Dotyczyły one pozbawiania wolności małoletnich oraz stosowania środków przymusu bezpośredniego wbrew przepisom.

- Przemoc ta była stosowana zarówno przez personel wychowawczy, jak i medyczny, co zostało potwierdzone zeznaniami licznych świadków, w tym małoletnich pokrzywdzonych, zgromadzoną dokumentacją oraz zapisami z monitoringu - tłumaczyła wówczas prok. Joanna Smorczewska.

Przebywają tam młodzi pacjenci z problemami psychicznymi. Ośrodek prowadzi także działalność rehabilitacyjną z zakresu pulmonologii dziecięcej.

„Na oddziale wszystko lepiło się od brudu”

W czwartek, 17 sierpnia 2023 roku, gościem Rozmowy Dnia Radia Piekar był Zbigniew Bajkowski, który niespełna trzy miesiące wcześniej został nowym prezesem ośrodka.

- Na samym początku zastałem tragiczny brud, z którym jeszcze nigdy wcześniej się nie spotkałem. Na oddziale wszystko lepiło się od brudu. Dzieci spały w barłogach, bo tak trzeba nazwać te pościele i na wpół połamane łóżka z płyty paździerzowej, których po prostu nie dało się zdezynfekować. Do tego wszawica - powiedział Zbigniew Bajkowski w Radiu Piekary. - Zastałem dzieci skrajnie rozchwiane emocjonalnie, które miały zaburzoną hierarchię względem personelu. Moja poprzedniczka - zapewne w poczuciu dobrych intencji, bo inaczej nie chciałbym tego interpretować - wchodziła w role wychowawców (…) stawała się wyrocznią, a to powodowało, że dzieci przestawały się z nimi liczyć, co powodowało permanentny zamęt.

Najbardziej szokujące sprawy miały wyjść na jaw, kiedy nowy prezes wraz z innymi pracownikami zaczął rozmawiać z dziećmi o tym, co działo się w ośrodku.

- Jedna z pielęgniarek potrafiła dyscyplinować dzieci np. wbijając im strzykawki w udo lub łydkę, żeby to było bardziej bolesne. Mówiła, teraz cytuję to, co powiedziały nam dzieci: „Patrzcie, jaki był chojrak, a teraz taki jest grzeczny”. Potrafiła krępować pasami dziecko w gabinecie pielęgniarskim, pokazując to jednocześnie innym dzieciom. To wszystko słowa tych dzieci, a nie mój wymysł. Zostało to nagrane - podkreślił Zbigniew Bajkowski.

- Poprzedniczka mojej poprzedniczki zwolniła tę pielęgniarkę pod bardzo ciężkimi oskarżeniami (…) Z kolei moja poprzedniczka przywróciła ją do pracy, jednocześnie podpisując ugodę, aby nie rozpatrywać tych kwestii przed sądem. Co ciekawe, panie są sąsiadkami i mieszkają kilka domów obok siebie. To nie przestępstwo, ale nie jest przypadkiem, że do pracy wraca osoba, na której ciężą tak ciężkie oskarżenia - dodał.

Była prezeska miała także bagatelizować skargi na pielęgniarkę, która przez nowego prezesa została niezwłocznie zwolniona. Pożegnano się także z kilkoma innymi osobami z personelu.

„Nie mieliśmy żadnej interwencji policji”

Po konsultacjach z personelem Zbigniew Bajkowski podjął decyzję o ograniczeniu dzieciom dostępu do smartfonów.

- Smartfony to dziś normalna rzecz, ale nikt nie kontrolował, co dzieci tam oglądają, czym się bawią. Ściągały gry, w których była przemoc, morderstwa itd. Używały ich przed snem, co dodatkowo działało pobudzająco, a należy pamiętać, że to w większości dzieci, które otrzymują leki, bo są zbyt pobudzone (…) Doszliśmy do wniosku, że trzeba odciąć im dostęp do tzw. depozytów - wyjaśnił Zbigniew Bajkowski w Radiu Piekary.

W ostatnim czasie zakupiono do ośrodka nowy sprzęt sportowy, naprawiono boisko do siatkówki, a także zaczęto organizować dla dzieci wycieczki i atrakcje. Wprowadzono zajęcia, które mają poprawić ich kompetencje w codziennym funkcjonowaniu, zaczynając od podstawowych: dbałości o higienę, sznurowania butów etc.

- Przez ostatni miesiąc nie mieliśmy żadnej interwencji policji, żadnej próby samookaleczenia, żadnego przypadku brutalnej agresji (…) Nie ma ucieczek. Udało się doprowadzić do tego, czego wcześniej nie było, że do dzieci trafia tłumaczenie. Czasem dość długie, to prawda, ale jednak tłumaczenie. Potrafią współpracować - powiedział prezes ośrodka.

Ponadto zamówiono 100 nowych metalowych łóżek, o których czystość łatwo zadbać, a także 200 kompletów pościeli.

Nowa siedziba ośrodka. Koszt: 40 mln złotych

Ośrodek działa obecnie w dwóch lokalizacjach. To Kamieniec i Zbrosławice. W obu pojawiają się problemy, m.in. ciasnota, nadmierny hałas, brak wentylacji, awaryjna instalacja elektryczna. W ocenie Zbigniewa Bajkowskiego najlepszym rozwiązaniem będzie budowa budynku mieszkalnego dla pacjentów z problemami psychicznymi oraz sali gimnastycznej w Zbrosławicach. Koszt: 40 mln złotych.

- W momencie wyprowadzenia działalności psychiatrycznej do Zbrosławic, w Kamieńcu będzie można skupić się na działalności rehabilitacyjnej, prowadząc jednocześnie działalność dydaktyczną na terenie pałacu - czytamy w raporcie, który trafił do Urzędu Marszałkowskiego Województwa Śląskiego.

Budowa nowego obiektu powinna zająć 30 miesięcy. Prezes ośrodka liczy na wsparcie samorządu województwa. Ponadto zgodnie z jego planem budynek, gdzie obecnie w Zbrosławicach przebywają młodzi pacjenci, powinien zostać wyremontowany i przeznaczony na cele dydaktyczne.

Prof. Adam Maciejewski z dr. Danielem Bulą

Może Cię zainteresować:

Pogryziony przez psa dwulatek stracił dwa palce. Dziecko udało się zoperować i uratować jeden palec, ale... „Kolejna sytuacja, w której zespoły pełniące dyżur replantacyjny odmawiają pomocy”

Autor: Redakcja

15/08/2023

Adam niedzielski

Może Cię zainteresować:

Ksiądz Jacek Siepsiak: (Ex) minister Niedzielski jak Pan Bóg, wszystko o nas wie? Trudno mieć zaufanie do takiego systemu

Autor: Jacek Siepsiak

15/08/2023

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon