Piracka jazda Porsche. Właściciel nie chciał wskazać kto prowadził. Dostał wysoki mandat

Co tam czerwone światło i znaki drogowe. Kierujący Porsche urządził sobie tor wyścigowy na ulicach Pszczyny. Właściciel samochodu nie chciał wskazać kto kierował, więc dostał mandat. Najwyższy przewidzianym dla sprawcy takiego wykroczenia.

fot. Śląska Policja
Mandat dla właściciela Porsche

Szaleńcza jazda po ulicach Pszczyny miała miejsce dwa miesiące temu, 13 kwietnia. Jak relacjonuje policja kierujący Porsche potraktował drogę publiczną jak prywatny tor wyścigowy.

- Najpierw ze znaczną prędkością przejechał na czerwonym świetle ruchliwe skrzyżowanie z ulicą Hallera, zignorował też poziome i pionowe znaki drogowe ustalające kierunki jazdy z poszczególnych pasów ruchu. Chwilę później po raz kolejny ignorując obowiązkowy kierunek jazdy wynikający z sygnalizatora świetlnego, omal nie doprowadził do zderzenia z inną osobówką – informują policjanci.

Wysoki mandat dla właściciela Porsche

Te „wyczyny” zarejestrował kamerą inny kierowca, który złożył zawiadomienie w pszczyńskiej policji. Mundurowi ustalili właściciela pojazdu, to 28-letni mieszkaniec powiatu bielskiego. Funkcjonariusze z Czechowic-Dziedzic wezwali go na przesłuchanie.

Właściciel Porsche nie chciał jednak wskazać kto prowadził jego samochód, więc jego portfel mocno się uszczuplił. Nałożono na niego mandat w wysokości 8 tys. zł. - To najwyższa grzywna przewidziana przez kodeks za niewywiązanie się przez właściciela z obowiązku wskazania komu powierzył swój pojazd w takiej sytuacji – tłumaczą policjanci.

Rozbiegany silnik na ulicy Mikołowskiej w Katowicach

Może Cię zainteresować:

Rozbiegany silnik i kłęby białego dymu. Kobieta miała problem, ale nie zareagował nikt

Autor: Arkadiusz Nauka

14/06/2022

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon