Przyspieszone wybory? Saługa: "W każdej chwili". Wspólna lista opozycji? "Tak, ale na razie to tylko postulat PO"

Wracają plotki o przyspieszonych wyborach parlamentarnych (planowe: jesienią 2023 roku). Wojciech Saługa, szef PO w woj. śląskim, podkreśla, że "Platforma jest do wyborów gotowa, a dojść do nich może w każdej chwili". "Większość sejmowa jest chwiejna, a powodzenie w każdym głosowaniu trzeba przehandlować" - mówi poseł z Jaworzna. Przyznaje jednak, że mobilizowanie opozycji do jednej listy przez Donalda Tuska to jak na razie tylko postulat PO.

Saluga1

Donald Tusk zapowiedział tysiąc spotkań posłów w terenie do końca czerwca. Czyżbyście znów przygotowywali się na wcześniejsze wybory parlamentarne?
Cały czas jesteśmy na nie gotowi. I w obecnej sytuacji politycznej może dojść do nich w każdej chwili – większość sejmowa jest przecież tak chwiejna, że wisi na kilku pojedynczych posłach. Powodzenie w każdym głosowaniu trzeba przehandlować. Szkoda, że Polacy muszą za to płacić.

A te wybory to kiedy? Jesienią 2022, czy dopiero wiosną 2023?
Wiem, czego my byśmy chcieli. Wyborów jak najszybciej, żeby jak najszybciej doszło w Polsce do zmian, przywrócenia mechanizmów demokratycznych w państwie i pozycji Polski w Europie.

A pan naprawdę uważa, że je wygracie?
Kiedyś jedna Solidarność obalała komunę. Dziś jesteśmy zdania, że jedna lista opozycyjna jest w stanie pokonać PiS.

Jedna Solidarność obalała komunę. Podobnie ostatnio mówili na Węgrzech. A potem Orban zdemolował tę zjednoczoną opozycję w wyborach.
To dwa różne przypadki, choć wyciągamy naukę z przykładu węgierskiego. Uprzedzając kolejne pytanie – wyciągamy też wnioski z naszej porażki w wyborach europejskich.

Jakie to wnioski?
Ludzie myśleli wtedy, że jesteśmy jedną partią. A nie byliśmy. Różnimy się i będziemy się różnić, ale mamy też wspólne cele. O wyborach do Senatu pan nie wspomina – te wygraliśmy, bo wyborcy głosowali na jednego kandydata czterech różnych ugrupowań.

Wszyscy na opozycji chcą tej jednej listy jak Donald Tusk, czy tylko Donald Tusk i PO?
Na razie to jest tylko postulat PO.

To chyba trochę mało.
Proszę pamiętać, że na jednej wspólnej liście najbardziej stracimy my, czyli największe ugrupowanie. Ale położyliśmy propozycję na stół, bo obawiamy się, że zaraz z dwóch list zrobią się trzy albo cztery, a rozdrobnienie opozycji to zły scenariusz.

Na czym polega porozumienie, które jutro macie podpisać z samorządowcami z Tak dla Polski?
Samorządowcy przedstawili swoje tezy wszystkim partiom w Sejmie. My je zaakceptowaliśmy. To szerokie porozumienie partii opozycyjnych. Jeśli opozycja przejmie władzę po kolejnych wyborach, będziemy realizować postulaty samorządowe.

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon