Kazimierz Kutz i Śląsk, którego już nie ma. W rocznicę śmierci wybitnego reżysera przypominamy plenery jego filmów

W rocznicę śmierci Kazimierza Kutza, który zmarł 18 grudnia 2018 roku, przypominamy jego śląskie filmy i miejsca, które w nich uwiecznił. Nikiszowiec, Giszowiec, kopalnia „Wujek” czy familoki w Szopienicach stały się bohaterami jego dzieł, pokazując Śląsk, którego dziś już nie ma. Zobaczcie, jak w czasie kręcenia słynnej "trylogii śląskiej" oraz wcześniejszego "Krzyża Walecznych" Kutza wyglądały miasta, w których toczyła się akcja jego dzieł.

Śląskie miejsca Kazimierza Kutza

Najwybitniejszy śląski reżyser opowiadał Górny Śląsk w taki sposób, że – jak Krzysztof Zanussi – po obejrzeniu „Soli ziemi czarnej” czy „Perły w koronie” każdy chciał być Ślązakiem. Charakterystycznych krajobrazów z filmów Kutza było kilka: Nikiszowiec, Giszowiec, okolice kopalni Wujek. Ale pamiętacie, gdzie rozgrywała się finałowa scena "Perły w koronie"? Którędy szedł kondukt pogrzebowy w "Paciorkach jednego różańca"?

Kazimierz Kutz urodził się w Szopienicach w 1929 roku. To z tym miejscem, dziś dzielnicą Katowic, a przez kilka lat, od 1947 do 1959 roku, samodzielnym miastem, związane były jego dzieciństwo i młodość. I to właśnie tu, w Szopienicach, na ścianie familoka przy ulicy Wypoczynkowej 3, powstał mural upamiętniający Kazimierza Kutza. Mural zaprojektował sam Erwin Sówka, ostatni z malarzy słynnej Grupy Janowskiej. Wizerunek Kutza jest baśniowy i oniryczny, jak większość obrazów malarza. Mural przedstawia charakterystyczne, nieistniejące już zabudowania pobliskiej Huty Metali Nieżelaznych, która przez dziesięciolecia była największym zakładem przemysłowym Szopienic.


Śląska trylogia

Kazimierz Kutz najbardziej jest znany ze swojej śląskiej „trylogii”. Dlatego też na pytanie o pierwszy film Kazimierza Kutza, pokazujący Katowice, każdy bez zastanowienia wskazuje dzieło, które tę trylogię zainaugurowało: „Sól ziemi czarnej”. Tymczasem po raz pierwszy rodzinne miasto reżysera pojawiło się w jego twórczości jedenaście lat wcześniej. W debiutanckim „Krzyżu Walecznych”.

Ale to nakręcona w 1969 roku „Sól ziemi czarnej” przyniosła mu powszechne uznanie. Obraz pokazuje losy Gabriela (Olgierd Łukaszewicz), jednego z siedmiu braci Basistów, którzy spontanicznie dołączają do drugiego powstania śląskiego w roku 1920. W trakcie walk Gabriel zakochuje się w niemieckiej sanitariuszce, co komplikuje jego stosunek do zrywu powstańczego. Kutz był nie tylko reżyserem filmu, ale również autorem scenariusza. Zdjęcia do „Soli ziemi czarnej” kręcono również w Katowicach, na osiedlu Nikiszowiec, na terenie Huty Uthemanna w Szopienicach. Jedną z filmowych lokacji był też Ewangelicki Kościół Zbawiciela.

Kutz wrócił na Nikiszowiec dwa lata później, w 1971 roku, gdy kręcił drugi film z trylogii śląskiej – „Perłę w koronie” – oceniany najwyżej przez krytyków. Film, oparty na autentycznych wydarzeniach, ukazuje losy górników strajkujących przeciwko zamknięciu należącej do niemieckich przedsiębiorców kopalni węgla kamiennego w polskiej części Górnego Śląska w latach 30. XX wieku. Sceny na kopalni kręcono w Cechowni KWK Wieczorek.

Trzecie z wielkich śląskich dzieł Kutza powstało na pobliskim Giszowcu, który został zaprojektowany jako miasto ogród. W czasie PRL niestety wyburzono część dawnych domów i zabudowań, stawiając na ich miejscu wysokie bloki. Temu wykorzenieniu dawnych mieszkańców Giszowca poświęcił Kazimierz Kutz trzeci film śląskiej trylogii. „Paciorki jednego różańca” miały premierę w 1980 roku. Głównym bohaterem filmu jest emerytowany górnik Habryka, były powstaniec śląski i przodownik pracy, który nie chce się wyprowadzić ze swojego domu do bloku.

Kazimierz Kutz po nakręceniu filmowej trylogii nie porzucił śląskich tematów. Już w latach 80., poruszony pacyfikacją katowickiej kopalni „Wujek” 16 grudnia 1981 roku przez oddziały ZOMO, w której zginęło 9 górników, chciał nakręcić film o tych wydarzeniach. Finalnie obraz „Śmierć jak kromka chleba” powstał w 1994 roku.

Zaangażował się w politykę

Kutz pod koniec lat 90. zdecydował się zaangażować czynnie w politykę. W 1997 roku wystartował w wyborach do Senatu, zdobywając 464 tysięcy głosów. Przez cztery kadencje piastował mandat senatora, był wicemarszałkiem V kadencji i marszałkiem Seniorem. Przez jedną kadencję był posłem. Jego biuro senatorskie i poselskie znajdowało się przy ul. Gliwickiej 1, tuż przy placu Wolności.

Kazimierz Kutz zmarł po ciężkiej chorobie 18 grudnia 2018 roku. Został pochowany na cmentarzu w Katowicach przy ul. Sienkiewicza. Na czarnym jak węgiel prostym nagrobku są wyryte tylko jego imię i nazwisko oraz daty urodzenia i śmierci.

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon
Reklama