Twitter/Kevin Rothrock
Bonnie i Clyde jako ofiary II Wojny Światowej

Pylyp Bilyi: Rosjanie tworzą wyidealizowaną rzeczywistość. Ulice Mariupola uprzątnięto z ciał. Pylyp Bilyi o wojnie w Ukrainie

Pylyp Bilyi: Rosjanie tworzą wyidealizowaną rzeczywistość. Ulice Mariupola uprzątnięto z ciał. Pylyp Bilyi o wojnie w Ukrainie

autor artykułu

Pylyp Bilyi

Po raz kolejny Rosjanie zaprezentowali pokaz swoich umiejętności. W Mariupolu odbył się przemarsz wojsk rosyjskich z okazji Dnia Zwycięstwa. Ulice uprzątnięto, ciała pochowano lub spalono. Rosjanie stworzyli pozornie idealne miasto - za rogiem, poza zasięgiem kamer skrywały się ruiny miasta - mówi Pylyp Bilyi, który mieszka w Katowicach, ale większość życia spędził w Kijowie. Prowadzi transmisje na YouTube tłumacząc wiadomości rosyjskie i ukraińskie na...

Rosjanie nie uczą się na błędach. I zaliczają kolejne wpadki na skalę światową. 9 maja, podczas Dnia Zwycięstwa na prokremlowskim propagandowym kanale Pierwyj kanał, znanym także jako Channel 1 Russia, wyemitowany został koncert. Wokalistka podczas jednej z części wydarzenia wykonała piosenkę "Gdyby nie było wojny", która opowiada historię kobiety, samotnej z powodu trwających walk. W tle, za nią wyświetlony został pokaz slajdów, prezentujący rosyjskie pary rozdzielone przez II wojnę światową. Nagle wśród zdjęć pojawił się wizerunek znanej amerykańskiej pary przestępców - Bonnie Parker i Clyde'a Barrowa. Zdjęcie, które zostało wyświetlone wykonano w 1933 roku.

Rosyjskie parady śmierci

Rosjanie jeszcze przed 9 maja ogłosili, że w zdobytych przez nich miastach w Ukrainie, zorganizowane zostaną "Parady Zwycięstwa". Szczególnie w Mariupolu. Kilka dni przed narodowym świętem jedną z głównych ulic odgruzowano, ciała uprzątnięto i usunięto niewybuchy i inne pozostałości po walkach. - Mariupol, według planów Rosjan, ma się stać centrum "uroczystości". W tym celu w mieście trwa gorączkowe uprzątanie centralnych ulic z gruzów, ciał zabitych i rosyjskich niewybuchów - poinformowano kilka dni przed Dniem Zwycięstwa. We wtorek, 9 maja na jednej z ulic zniszczonego miasta pojawił się tłum, któremu dowodził Denis Puszylin, prezydent samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej. Tuż za nim ciągnęła się kilkudziesięciometrowa wstęga św. Jerzego - symbol upamiętniająca uczestników II wojny światowej.

- Święto pełną parą, szczególnie kiedy słychać ciągły ostrzał zakładów Azowstal - ironizował na Telegramie Petro Andruszczenko, doradca mera Mariupola.
Parada Zwycięstwa Mariupol
Twitter/Chaled el azem

Widoczne na zdjęciu "tłumy" zostały sprowadzone z prorosyjskich obwodów lub też z samej Rosji. Podobne sceny miały miejsce w Melitopolu i Chersoniu - to tam miała miejsce akcja pn. „Nieśmiertelny Pułk”. Kilkusetosobowa kolumna z flagami Rosji i ZSRR, wstążkami św. Jerzego i zdjęciami uczestników Wielkiej Wojny Ojczyźnianej, przeszła Aleją Chwały do ​​Wiecznego Ognia. Moskiewska Parada Zwycięstwa oraz przemówienie Władimira Putina były transmitowane na Placu Wolności.

To nie mowa zwycięstwa, a skomlenie o wybaczenie

Podczas tegorocznej parady wojskowej na Placu Czerwonym w Moskwie Władimir Putin skierował poważne oskarżenia pod adresem Ukrainy i Zachodu. Jego zdaniem państwa zachodniego szykowały atak na Rosję.

- W grudniu ubiegłego roku zaproponowaliśmy traktat o gwarancjach bezpieczeństwa. Rosja wyzwała zachód do poszukiwania kompromisowych rozwiązań. Państwa NATO nie chciały nas słuchać. (...) Otwarcie przygotowywano się do kolejnej operacji w Donbasie i inwazji na nasze historyczne ziemie,w tym na Krym - powiedział prezydent Rosji podczas przemówienia.

W mowie pojawił się także wątek nabycia broni jądrowej przez Kijów i aktywny rozwój wojskowy tuż przy granicy z Rosją. - Było to absolutnie niedopuszczalne zagrożenie, które systematycznie stwarzano, tuż przy naszych granicach. Rosja zapobiegawczo odparła agresję.

Do ostatniej kropli krwi

W środę, 10 maja świat obiegły zdjęcia rannych żołnierzy z pułku "Azow", którzy potrzebują natychmiastowej, wykwalifikowanej opieki medycznej. - Żołnierze, których widzicie na zdjęciach, i setki innych w fabryce Azowstal, bronili Ukrainy i całego cywilizowanego świata kosztem własnego zdrowia. Czy Ukraina i społeczność światowa nie są teraz w stanie ich chronić i opiekować się nimi? - napisali w apelu o pomoc. Dowódcy zwracają się do ONZ i Czerwonego Krzyża o pomoc w ewakuacji ciężko rannych żołnierzy.

Ranni Żołnierze pułku Azow
Telegram/АЗОВ - Маріуполь

Terytorium Azowstalu to ostatni punkt na mapie Mariupola nie zdobyty przez Rosjan. Dowódcy wciąż twierdzą, że mają wystarczająco broni, by odeprzeć atak wroga. W trakcie ofensywy informowali, że posiadają roczne zapasy żywności dla swojego pułku. Jednak w czasie, gdy ludność cywilna przebywała pod ich opieką, rezerwy skurczyły sie. Mimo to pułk Azow zapowiada dalsze odpieranie wroga.

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon