Rybnik zamierza rozprawić się z chaosem reklamowym. Urzędnicy zapowiadają kontrole

Chaos reklamowy to domena większości miast w Polsce i spuścizna dzikiego kapitalizmu lat 90. Część samorządów próbuje sobie z tym radzić dzięki wprowadzaniu uchwał krajobrazowych. Z kolei Urząd Miasta w Rybniku postanowił w pierwszej kolejności zająć się nielegalnymi reklamami i zapowiedział kontrole.

- Wszechobecny nieład, pstrokate reklamy przytłaczająca szarzyzna to obraz codziennego dnia na naszych ulicach. Wiele miast wypowiedziało już wojnę lokalnej bylejakości. Jednym z pomysłów na poprawę wizerunku naszego miasta jest uporządkowanie przestrzeni publicznej pasa drogowego - zapowiada Ilona Krajczewska, naczelniczka Wydziału Dróg w rybnickim magistracie.

Nielegalne reklamy nie tylko wprowadzają chaos przestrzenny, ale też bywają zagrożeniem dla bezpieczeństwa ludzi. Zdarza się, że ograniczają widoczność kierowcom, utrudniają przejście pieszym lub po prostu mogą spaść im na głowę.

- Dlatego w Rybniku podejmujemy inicjatywę i przystępujemy do kontrolowania usytuowanych w pasie drogowym reklam - wyjaśnia Ilona Krajczewska. - Będziemy zwracać uwagę, czy znajdujące się na obiektach reklamy, są umiejscowione tak, aby nie utrudniały poruszania się po drogach. Sprawdzimy też, czy ich właściciele mają odpowiednie zezwolenia - dodaje.

Na umieszczenie reklamy w pasie drogowym trzeba mieć bowiem pozwolenie. Dotyczy to zarówno tych, które znajdują się na poboczach, jak i na chodnikach czy na budynkach, o ile wiszą nad chodnikiem, jezdnią etc.

Opłata za zajęcie pasa drogowego w Rybniku jest ustalana na podstawie rozmiaru reklamy, liczby dni jej eksponowania, a także stawki za zajęcie jednego metra kwadratowego pasa drogowego, która wynosi od 60 groszy do 10 złotych.

- Warto wziąć pod uwagę fakt, że zgodnie z ustawą o drogach publicznych, kara za nielegalne zajęcie pasa drogowego jest dziesięć razy większa niż opłata za jego legalne zajęcie - podkreśla Agnieszka Skupień, rzeczniczka UM w Rybniku.