Sosnowiecki Leo Messi zaczarował w meczu z Ruchem Chorzów. Co za rajd! „Szukałem sobie miejsca i jakoś tak wyszło"

Akcja stadiony świata na murawie w Sosnowcu. Maksymilian Banaszewski pod koniec meczu Zagłębia z Ruchem Chorzów zabawił się z obroną „Niebieskich". Przedryblował pięciu rywali i zapakował piłkę do siatki. Kibice już okrzyknęli go sosnowieckim Leo Messim. Nic dziwnego, bo takiej akcji nie powstydziłby się nawet genialny Argentyńczyk. „Wszedłem w pole karne, szukałem sobie miejsca i jakoś tak wyszło".

Maksymilian Banaszewski podczas meczu Zagłębie - Ruch

Na zegarze na stadionie w Sosnowcu była 83 minuta. Wtedy piłkę z lewej strony boiska dostał Maksymilian Banaszewski. 28-letni skrzydłowy wszedł w pole karne, szybko minął trzech rywali, kolejnych dwóch posadził na czterech literach i wypracował sobie dogodną okazję do strzelenia gola. Strzał, piłka w siatce. Zagłębie Sosnowiec wygrywa 2:0 z Ruchem Chorzów. Fenomenalna akcja Banaszewskiego była gwoździem do trumny gości z Chorzowa, którzy nie potrafią wygrać od trzech spotkań. Z kolei gospodarze zrehabilitowali się po wstydliwej porażce 0:6 ze Stalą Rzeszów.

Bohaterem drużyny prowadzonej przez Marcina Malinowskiego został właśnie Banaszewski, którego po tej cudownej akcji z końcówki meczu kibice okrzyknęli już „sosnowieckim Messim", a w internecie krąży filmik z akcją 28-latka, do której podłożono komentarz legendarnego katalońskiego sprawozdawcy Joaquima Maríi Puyala, który w ekspresyjny sposób zachwycał się bramką właśnie Leo Messiego. To trzeba zobaczyć.

Sosnowiecki Messi i fenomenalny gol w „Świętej Wojnie"

„Szukałem sobie miejsca i tak jakoś wyszło"

Gol Banaszewskiego już aspiruje do miana bramki sezonu, a piłkarscy kibice śledzący na bieżąco rozgrywki Fortuna 1. ligi nie mogą wyjść z zachwytu.

„Mijał ich jak Alberto Tomba tyczki na stoku", „Myślałem, że ktoś odpalił FIFĘ i pyka" - to tylko kilka komentarzy pod klipem z bramką skrzydłowego Zagłębia Sosnowiec.

Sam Banaszewski w rozmowie z portalem Ślązag.pl, przyznał że tuż po zakończeniu spotkania dostał wiele wiadomości z gratulacjami. Ma też świadomość, że takich bramek na co dzień się nie zdobywa.

- To był odruch. Zobaczyłem, że mogę wbiec w pole karne, a potem szukałem sobie miejsca do strzału. Nie było go wiele, więc musiałem posunąć sobie tę piłkę raz, drugi, trzeci no i tak jakoś wyszło - przyznał skromnie Maksymilian Banaszewski. - Wiedziałem, że będąc już w polu karnym mam przewagę, bo obrońcy Ruchu nie będą aż tak agresywni, nie będą chcieli faulować - dodał skrzydłowy Zagłębia Sosnowiec.

Banaszewski nieco dystansuje się od porównań do Leo Messiego.

- To oczywiście bardzo miłe, ale traktuje to pół żartem, pół serio. Bo też wiem, że teraz kibice będą inaczej na mnie patrzeć, być może niektórzy oczekują, że takie bramki będę strzelał w co drugim meczu. Ale akurat muszę przyznać, że takiej pozytywnej presji się nie boję - wyjaśnia Banaszewski. - W meczu robimy tylko ułamek tego, co udaje nam się na treningach. Cieszę się, że bramkę takiej urody udało się zdobyć w meczu przed własną publicznością, że dałem kibicom radość. Energię z trybun na nowym stadionie czuć bardzo dobrze, kibice siedzą blisko murawy w przeciwieństwie do tego co było na „ludowym" - dodaje piłkarz drużyny z Sosnowca.

Zagłębie oddal się od strefy spadkowej, a Ruch od awansu

Piłkarze i kibice Zagłębia Sosnowiec mogą poczuć ulgę, że udało się zdobyć trzy punkty. Szczególnie po ostatniej wstydliwej porażce ze Stalą Rzeszów aż 0:6. Teraz piłkarzy Marcina Malinowskiego czeka mecz w Chojnicach z Chojniczanką. I trzeba go wygrać, żeby nie spoglądać nerwowo w dół tabeli.

Po „świętej wojnie" w Sosnowcu w zupełnie odmiennych nastrojach są piłkarze chorzowskiego Ruchu, którzy nie potrafią wygrać od trzech kolejek. Porażka w prestiżowym meczu z Zagłębiem sprawia, że „Niebiescy" oddalają się od miejsca dającego bezpośredni awans do Ekstraklasy.

Wrzesinski konrad zaglebie sosnowiec2

Może Cię zainteresować:

Zagłębie Sosnowiec bierze piłkarzy z Ekstraklasy i po przejściach

Autor: Robert Czykiel

07/01/2023

Podolski

Może Cię zainteresować:

Lukas Podolski zamierza kupić Górnika Zabrze. „To klub, który ma największy potencjał w Ekstraklasie"

Autor: Arkadiusz Nauka

22/08/2022

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon