- W ramach rozszerzonej odpowiedzialności producentów, w końcu ciężar odbioru większości odpadów: plastikowych, PET-ów, butelek i puszek spoczywał na producentach, a nie na nas - wyjaśnia Przemysław Koperski, poseł Nowej Lewicy. Społeczeństwo nie będzie musiało tego wyrzucać do kubłów i przy okazji zaoszczędzi na wywozie, tylko odda w sklepie te plastikowe opakowania - dodaje.
Zdaniem posła adekwatną kwotą byłaby symboliczna złotówka. System kaucyjny zmniejszyłby stopień zaśmiecenia lasów, parków i rzek.
Ministerstwo przejmie pieczę nad systemem?
Koperski tłumaczy, że rząd nadal rozważa, w jakim systemie będzie funkcjonował system kaucyjny i który resort odpowie za jego działanie. Obecnie nie ma jeszcze odpowiednich regulacji, które pozwoliłyby na przydzielenie odpowiedzialności.
- Minister Ozdoba nadal się nad tym zastanawia, w którą stronę pójść. Czy to ma być jeden ogólny operator, czy ma być ich więcej, a może i w każdej gminie. Niezależnie jakie rozwiązanie zostanie wprowadzone, system musi zostać wdrożony - podkreśla poseł.
Oddawanie butelek do operatów zmniejszy strumień odpadów, wychodzący z każdego domostwa. Dodatkowo gminy, które zarządzają gospodarką opadami, będą mogły obniżyć koszty, ponieważ m.in. zmniejszy się ilość ciężarówek odbierających śmieci.
"Wszystkie piwa powinny być w jednej butelce"
Koperski nawiązuje do standardu, który obowiązywał do 1993 roku, gdy wszystkie piwa nalewane były do tego samego rodzaju butelek. Jego zdaniem w nowym systemie kaucyjnym takie rozwiązanie powinno zostać uwzględnione.
- Dzisiaj kupuje to piwo, piję je i oddaje butelkę. Jutro w tym samym opakowaniu kupuję inną markę. chcemy, by producenci nie tłoczyli specyficznych znaków towarowych. Jeżeli w innych państwach koncerny międzynarodowe nie tłoczą wzorów, to w Polsce też będzie to możliwe - dodaje.
To samo będzie dotyczyć producentów butelek win i innych opakowaniem. Poseł chce dążyć do ujednolicenia opakowań, by zredukować liczbę wytwarzanych odpadów. Zdaniem Koperskiego to wspólna odpowiedzialność, by zmniejszyć ilość śmieci, tak by nasi potomkowie nie musieli zmagać się z tym problemem. Zadanie te leży w kompetencji zarówno polskiego rządu, jak i odpowiednich organów UE. Jako przykład polityk podaje ładowarki, które dzięki rozporządzeniu unii do większości telefonów mają takie samo wejście.
