grzegorz kaszubowski

Lucyna wolontariuszka Siemianowice

Rozmach akcji „Siemianowice dla Ukrainy” przekroczył oczekiwania. Hala zamieniona została w wioskę humanitarną. Uchodźcy otrzymują tu najpotrzebniejsze rzeczy

Nazywają to miejsce wioską humanitarną, ale trudno dobrać odpowiednie określenie. Od wejścia czuć chłód, bo to wielka metalowa puszka, wylana betonem, ale po brzegi wypełnia ją dobroć, życzliwość i chęć pomagania. Siemianowicka hala przy ulicy Wyzwolenia nabiera rozgłosu nie bez powodu - codziennie odwiedzą ją około tysiąca uchodźców.