Janusz Moszyński

Lokal wyborczy

Wybory. Do kilku miast Śląska i Zagłębia mogą wejść komisarze. I zostaną tam na pół roku. Albo i dłużej

Tychy, Wodzisław Śląski, Siemianowice Śląskie i Siewierz stoją wobec perspektywy kilkumiesięcznych rządów komisarza. Wystarczy, że kierujący tymi miastami prezydenci i burmistrzowie uzyskają w najbliższą niedzielę poselski lub senatorski (w przypadku Tychów) mandat. Z automatu utracą wtedy funkcję w samorządzie, a wraz z nimi stanowiska utracą ich zastępcy. Półroczne rządy to dla komisarzy może być świetna „trampolina”, by już na stałe przejąć władze w mieście. O ile, rzecz jasna, nie zostaną wcześniej sami odwołani.