Trwa badanie wody z Kanału Gliwickiego. Za śmierć ryb odpowiada „przyducha”?

Wysoka temperatura wody i powietrza odpowiada za masowe padanie ryb w Kanale Gliwickim – taka jest robocza hipoteza, postawiona przez Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gliwicach. Pewność, że tak właśnie było dadzą jednak dopiero wyniki badań pobranych prób wody.

gliwice.wody.gov.pl
Inspekcja Ochrony Srodowiska

Po nagłośnieniu przez media katastrofy ekologicznej w Odrze państwowe instytucje zapowiadają szczegółowe badania wody w drugiej największej rzece Polski, a także szukanie ewentualnych przyczyn jej skażenia i typowanie podmiotów, mogących być za to odpowiedzialnymi. Sprawę będzie też badać prokuratura.

Faktyczna skala katastrofy jeszcze nie jest w pełni znana. Media donoszą o kilkunastu tonach wyłowionych z Odry martwych ryb. W internecie pojawiają się też zdjęcia martwych bobrów, a wędkarze ostrzegają, że za chwilę ginąć zaczną też ptaki wodne. Najgorsza sytuacja panuje na Odrze w Oławie (woj. dolnośląskie), ale sygnały o masowym padaniu ryb docierają też z okolic Głogowa i Cigacic (woj. lubuskie).

Martwe ryby w Kanale Gliwickim widziano już w czerwcu. Analizy wciąż trwają

W kontekście tej sprawy pojawiają się też sygnały o padaniu ryb w wodach Kanału Gliwickiego (choć nie wiadomo na razie, czy oba te wątki można ze sobą łączyć). Potwierdza to zresztą także Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gliwicach. W opublikowanym komunikacie gliwicki RZGW stwierdza, że martwe ryby w części Kanału Gliwickiego zaobserwowano w czasie rejsu patrolowego pod koniec czerwca oraz w połowie lipca. O sprawie powiadomiono Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Katowicach, którego pracownicy pobrali próbki wody do badań (jej analizy jeszcze trwają), a także Komendę Państwowej Straży Pożarnej w Gliwicach i tamtejszą Komendę Miejską Policji.

Jak informuje RZGW wstępne wyniki badań laboratoryjnych prób wody nie wykazały nagłego pogorszenia warunków bytowania ryb i w związku z tym jako możliwą przyczynę ich śnięcia w Kanale Gliwickim wskazuje się tzw. przyduchę letnią. Jest ona skutkiem wysokich temperatur powietrza (powyżej 30 stopni Celsjusza przez okres kilku dni poprzedzających zdarzenie) i wody (w momencie pobierania próbek do badań osiągała 27 stopni Celsjusza). W takich warunkach ryby intensywnie żerują, co związane jest z dużym zapotrzebowaniem na tlen, którego w wodzie o wysokiej temperaturze jest mniej.

- Jednak do czasu uzyskania ostatecznych wyników badań prób wody, prowadzonych przez służby inspekcji ochrony środowiska nie można potwierdzić ani zaprzeczyć takiej przyczyny zdarzeń – zastrzega RZGW w Gliwicach.

Badanie wody trwać będzie tygodniami. Piana w Kanale to nie powód do strachu

Jak poinformowano specjaliści Wód Polskich w Gliwicach uczestniczą także w działaniach WIOŚ w Katowicach i Centralnego Laboratorium Badawczego GIOŚ. W ich ramach - począwszy od 3 sierpnia - przez kilka kolejnych tygodni będą prowadzone prewencyjne pobory prób wód z różnych lokalizacji na Kanale Gliwickim i ich analizy pod kątem obecności substancji szczególnie szkodliwych dla środowiska wodnego. Pierwsze próby wody pobrano w Gliwicach w Marinie, Pyskowicach oraz Pławniowicach. Przy okazji tych działań nie stwierdzono już obecności w Kanale Gliwickim martwych ryb. Zarazem gliwickie RZGW podkreśla, że okresowo obserwowane spienianie wody w Kanale jest zjawiskiem naturalnym i jest obojętne dla życia biologicznego.

Wojewódzkie Inspektoraty Ochrony Środowiska pobierają także do badań próbki wody z Odry w woj. opolskim, dolnośląskim, lubuskim i zachodniopomorskim. Jak wynika z komunikatu opublikowanego przez Główny Inspektora Ochrony Środowiska w żadnym z pięciu województw nie stwierdza się obecności mezytylenu, trującego związku chemicznego otrzymywanego m.in. ze smoły węglowej. GIOS wskazuje, że w wodach Odry stwierdzono wysoki poziom tlenu, odbiegający od typowych stężeń tlenu w okresie letnim i podejrzewa, że może to być efektem przedostania się do wód rzeki substancji o charakterze silnie utleniającym.

- Główny Inspektor polecił poszukiwanie ewentualnych przyczyn (zrzutów) oraz na typowanie podmiotów, które mogłyby skazić wodę – czytamy w komunikacie Inspektoratu.

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon