Trwa „Tydzień dla Serca”. Jak zadbać o zdrowie? „Jeżeli będziemy żyli na wysokich obrotach, w długotrwałym stresie, nasze serce nie wytrzyma takiego obciążenia.”

Od 17 do 24 kwietnia w całej Polsce trwa „Tydzień dla Serca”. Akcja ma charakter promocyjny wiedzy o sercu oraz profilaktyce chorób z nim związanych. Wydarzenie promuje zdrowy tryb życia oraz wskazuje konkretne nawyki, które pozwolą nam dłuższej cieszyć się zdrowym sercem. O chorobach serach w kontekście śląskich tradycji i kultury mówi dr n. med. Bartosz Skwarna, ordynator oddziału w Ustroniu Polsko-Amerykańskich Klinik Serca.

ARC
Bartosz Skwarna

Czym jest Tydzień dla Serca”?
To tydzień promocji zdrowia, szczególnie wiedzy o sercu. Akcja ma na celu pokazanie nawyków, dzięki którym będziemy dłużej żyć, a nasze serce do późnej starości pozostanie w dobrej formie. Akcja rozpoczęła się od Światowego Dnia Serca, organizowanego od 2002 roku. Wkrótce po tym wydarzenie zaczęło być organizowane w formie tygodnia, by formuła zaczęła docierać do większej liczby pacjentów. Z danych statystycznych wynika, że to mężczyźni częściej zapadają na choroby serca, natomiast u kobiet przebieg choroby jest dużo poważniejszy. Dlatego akcja ta jest skierowana do obu płci.

Nie bez powodu mówi się, że prawidłowe odżywianie to podstawa zdrowia. Jakie zatem produkty należy spożywać? I jak śląska kuchnia wpływa na nasze serce?
Najlepsza dieta dla serca to śródziemnomorska, nazywana też dietą biednych, bo w średniowieczu osoby, które stosowały tą dietę nie miały dostępu do mięs czerwonych. Pokarm zdobywali sami – łowiąc ryby, a także uprawiając owoce i warzywa. Źródłem tłuszczy głównie były rośliny – rzepak, słonecznik czy oliwki. Osoby te były najzdrowsze. Obecnie również rekomenduje się taki rodzaj diety, po to, by tłuszcze zwierzęce zawarte w mięsie czerwonym – wieprzowym oraz wołowym nie odkładały się w ścianach naczyń tętniczych. Zamiast tego należy jeść orzechy, oliwę z oliwek oraz olej rzepakowy czy słonecznikowy. Nie można zapominać o dużej ilości warzyw. Warto również podkreślić, że ryby oraz mięso chude – drobiowe powinno być w miarę możliwości gotowane lub pieczone. Smażenie zabija wartości odżywcze. Specjaliści zalecają, by nie spożywać w tygodniu więcej niż 100 gramów alkoholu etylowego, czyli mniej więcej jeden kieliszek wina do obiadu – oczywiście wytrawnego. W kontekście Śląska to kuchnia ta z reguły jest tłusta, oparta na mięsie wieprzowym i wołowym. Śląska rolada, kluski i modro kapusta to kanon tej kuchni, bez której niedzielny obiad nie byłby taki sam. Wobec czego rekomendowane jest ograniczenie takiej żywności do minimum, by zachować „złoty środek”.

Trudno dbać o zdrowie, skoro według raportu Polskiego Alarmu Smogowego z grudnia 2021 roku w województwie śląskim jest źle, a Pszczyna jest trzecim najbardziej zanieczyszczonym miastem w Polsce...
Kiedyś na liście najbardziej zanieczyszczonego polskiego miasta królował Kraków, a to tylko dlatego, że właśnie tam było najwięcej czujników smogów. Obecnie dane statystyczne pokazują, że miasta uznawane za uzdrowiska są wysoko w rankingu najbardziej zanieczyszczonych. Kilka lat temu mieszkaniec Rybnika złożył skargę do sądu, ponieważ miasto Wisła pobierało opłatę uzdrowiskową w wysokości 2 zł. W mieście tym również został zamontowany czujnik jakości powietrza, który wykazywał dni, w których przekroczone były normy zanieczyszczenia powietrza. Mieszkaniec Rybnika wygrał sprawę. Przykład ten pokazuje, że już nie metropolie skazane są na przekraczanie norm stężenia pyłu, ale małe miejscowości. W dużych miastach mieszkańcy stosują się do wytycznych UE i wykorzystują ekologiczne metody ogrzewania, jeżdżą komunikacją miejską lub rowerem. To sprzyja utrzymaniu dobrej kondycji serca.

Województwo śląskie to jedno z najsilniej gospodarczo i demograficznie rozwiniętych regionów w Polsce. Mieszkańcom metropolii na co dzień towarzyszy stres. Jak sobie z nim radzić?
Stres towarzyszy nam przez całe życie. Ma również pozytywny wpływ, przykładowo sportowcy odczuwają go przed startem w zawodach sportowych i wtedy stres ma charakter mobilizujący. Jednak długotrwały stres prowadzi do wycieńczenia organizmu. Serce nie może cały czas funkcjonować na wysokich obrotach. Dla zobrazowania istoty sprawy powiem, że małe zwierzęta, takie jak króliki czy zające mają wysokie tętno i żyją maksymalnie kilkanaście lat, a słoń, którego tętno jest niskie dożywa nawet i stu lat. Stres można redukować na wiele sposobów, przede wszystkim wprowadzając do naszej rutyny uprawianie sportu. Spacer, bieganie, jazda na rowerze to czynności, które pomagają redukować stres, a przy okazji dotlenić nasz organizm. Kontakt z drugim człowiekiem – rozmowa, pozwala na odcięcie się od pracy i wytworzeniu endorfin. Ważne jest także, by optymalizować swój dzień pracy, a tym samym zredukować liczbę godzin spędzanych przy obowiązkach.

Przez dwa lata zmagaliśmy się z pandemią COVID-19. Część wizyt odbywała się telefonicznie, w związku z czym pomoc specjalistów ograniczała się do minimum. Jak to odbiło się na profilaktyce chorób serca?
Obecnie trwają badania nad skutkami COVID-19 w kontekście wpływu na stan układu sercowo-naczyniowego. Wirus bardzo często obciążał układ sercowy powodując podwyższone tętno. Część pacjentów w związku z zarażeniem się wirusem i niezdiagnozowanymi chorobami lądowała w szpitalu na OIOM-ie, skutki bywały śmiertelne. Jednak COVID-19 ma także pozytywne skutki. Część społeczeństwa zaczęła pracę w trybie zdalnym lub hybrydowym. To oznacza oszczędność kilkudziesięciu minut w ciągu dnia czy uniknięcie jazdy w korkach, czyli kolejnego czynnika stresogennego. Praca zdalna pozwala także na dodatkową ilość snu i dzięki temu organizm jest bardziej wypoczęty.

Jaki zatem jest przepis na długowieczne życie ze zdrowym sercem?
To, czy będziemy mieć zdrowe serce, zależy od naszego trybu życia. Funkcjonowanie serca można porównać do silnika. Jeżeli kupimy nowe auto, ale nie będziemy wymieniać w nim oleju, będziemy jeździć na wysokich obrotach, dolewać złej jakości paliwa – samochód szybko zostanie wyeksploatowany i będzie nadawał się do naprawy. Tak samo jest z organizmem człowieka, jeżeli będziemy żyli na wysokich obrotach – w długotrwałym stresie, odżywiać będziemy się niezdrową żywnością oraz nie będziemy spać wystarczająco długo – nasze serce nie wytrzyma takiego obciążenia.

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon