Władysław Grochowski 2

Władysław Grochowski: Chcemy, aby w przyszłym roku Industriada wróciła do EC Szombierki

Industriada to bardzo interesujący projekt. Mamy materiały dotyczące poprzednich edycji, które odbywały się w EC Szombierki. Bardzo żałuję, że w tym roku nie uczestniczymy w tym wydarzeniu, ale nie jesteśmy na to jeszcze gotowi. Mam nadzieję, że w przyszłym roku będziemy mogli udostępnić obiekt zwiedzającym - mówi Władysław Grochowski, prezes Grupy Arche, która niedawno oficjalnie przejęła Elektrociepłownię Szombierki za dziesięć milionów złotych.

Domyślam się, że dwóch poprzednich właścicieli (Fortum Silesia SA i Rezonator SA) EC Szombierki przyprawiała o ataki migreny. Pan nie ma jeszcze takiego problemu?
Nic z tych rzeczy. Świadomie zdecydowaliśmy się na zakup tego obiektu. Zrobilibyśmy to dużo wcześniej, ale wówczas, kiedy po raz pierwszy pojawił się ten pomysł, nie byliśmy na to gotowi. Wiem, że czeka nas bardzo trudne wyzwanie, ale cieszę się, że możemy się go podjąć.

Gotowość do zakupu EC Szombierki dojrzewała trzy lata. Dlaczego?
Przede wszystkim musieliśmy choć częściowo uruchomić Cukrownię Żnin, która była dotąd naszym najbardziej wymagającym projektem. Kiedy temu podołaliśmy, zaczęliśmy szukać nowych wyzwań i wróciliśmy do tematu EC Szombierki. Myślę, że dla innych przedsiębiorców lub samorządu byłoby to dość problematyczne, a my mamy już doświadczenie i markę.

Od kilku tygodni Grupa Arche jest formalnie właścicielem EC Szombierki, ale cały proces rozpoczął się już w styczniu 2022 roku. Co w tym czasie udało się zrobić?
Przeprowadziliśmy wstępną inwentaryzację obiektu, ale nie jest to jeszcze efekt docelowy. Za nami również pierwsze przymiarki koncepcyjne, m.in. podzieliliśmy przestrzeń na konkretne funkcje. Mowa oczywiście o zagospodarowaniu EC Szombierki pod działalność prywatnej uczelni wyższej, a także pod działalność hotelową, kulturalną czy gastronomiczną. Sytuacja jest jednak bardzo dynamiczna, więc zobaczymy, co uda nam się utrzymać. Wydaje się, że ta koncepcja powinna się sprawdzić i promieniować na Bytom, a także cały region.

EC Szombierki

Może Cię zainteresować:

Nowy właściciel EC Szombierki chce jak najszybciej zabezpieczyć dach obiektu

Autor: Patryk Osadnik

04/08/2022

Wielokrotnie podkreślał pan, że przed zimą należy zabezpieczyć dach obiektu. Prace już się rozpoczęły lub wkrótce się rozpoczną?
Nie, jeszcze się nie rozpoczęły. Zrobimy tyle, ile będziemy w stanie, a wieża zegarowa to nasz priorytet. Tam najbardziej potrzebna jest pilna interwencja. Wiemy, że zapewne nie uda się zabezpieczyć wszystkiego tak, jakbyśmy chcieli, ale to jest, choć częściowo konieczne, aby uchronić EC Szombierki przed dalszą degradacją. Właśnie prowadzimy rozmowy z wykonawcami.

Zaprosiłem pana do rozmowy, ponieważ w sobotę (3 września) odbywa się w woj. śląskim Industriada, czyli święto Szlaku Zabytków Techniki. Słyszał pan coś o niej?
Oczywiście, że tak. Industriada to bardzo interesujący projekt. Mamy materiały dotyczące poprzednich edycji, które odbywały się w EC Szombierki. Bardzo żałuję, że w tym roku nie uczestniczymy w tym wydarzeniu, ale nie jesteśmy na to jeszcze gotowi. Mam nadzieję, że w przyszłym roku będziemy mogli udostępnić obiekt zwiedzającym. Musimy jednak przedtem wykonać prace zabezpieczające i sprecyzować to, co możemy pokazać ludziom, ponieważ są pewne miejsce dość niebezpieczne, a odpowiedzialność spoczywa na nas.

Czy to oznacza, że EC Szombierki może wrócić na Szlak Zabytków Techniki, z którego została wykreślona?
Tak. Chcemy, aby Industriada wróciła do EC Szombierki. Chcemy, aby EC Szombierki pojawiła się na Szlaku Zabytków Techniki. Nawet w obecnym stanie i z pewnymi ograniczeniami, które wynikają z kwestii bezpieczeństwa.

Mariusz Wołosz

Może Cię zainteresować:

Mariusz Wołosz o EC Szombierki: Psy szczekają, karawana idzie dalej. Grupa Arche to poważny inwestor

Autor: Patryk Osadnik

05/08/2022

A co z pomysłem zorganizowania dni otwartych EC Szombierki. Uda się jeszcze w tym roku?
Niestety nie wiem, czy w tym roku będziemy gotowi. Czas jest bardzo trudny, pogłębia się kryzys, na który musimy dynamicznie reagować także w przypadku innych obiektów. Pewne plany, które mieliśmy na wczoraj i dziś, są odkładane.

EC Szombierki przyciąga zainteresowanie, przyciąga też turystów. Ma pan pomysł, jak to wykorzystać?
Szczerze mówiąc, przed zakupem nie spodziewaliśmy się, że ten obiekt budzi tak duże zainteresowanie. Dostajemy bardzo dużo pism i sygnałów od osób zaangażowanych i zatroskanych stanem EC Szombierki, a także od osób aktywnych i kreatywnych, które mają pomysły i chciałyby zaangażować się w proces rewitalizacji. Dla wielu osób to miejsce bardzo ważne więc tym większa spoczywa na nas odpowiedzialność. Z kolei turystyka, połączona z innymi aktywnościami, np. kulturalnymi, to jeden z elementów naszej działalności, którym staramy się przyciągać ludzi.

Wspomniał pan o tym, że EC Szombierki może promieniować na okolice. W jaki sposób?
Staramy się mocno wchodzić w społeczności lokalne i je wspierać. Na przykład ostatnio w Janowie zakończyła się kolejna edycja Triatlonu i Paratriatlonu "Kraina Bugu", przy którego organizacji współpracujemy z lokalnymi służbami i samorządem. Chcemy, aby nasze obiekty były swego rodzaju centrami aktywności, które wpływają także na okolicę. W Bytomiu mowa np. o dzielnicy Bobrek. Nie wiem, w jakim stopniu nam się to uda, ale chcielibyśmy dołożyć cegiełkę do jego rewitalizacji. Nie można jednak przy tym zatracić pewnego ducha tego miejsca. Zawsze staramy się robić to we współpracy z mieszkańcami. Wkrótce zaczynamy nowy projekt, który ma na celu stworzenie mieszkań dla osób, które zmagają się z bezdomnością. Udało nam się zaangażować w to odpowiednich ludzi z doświadczeniem. Zaczniemy zapewne od centralnej Polski, ale może przyjdzie też czas na Bytom? To miasto naprawdę zasługuje na wsparcie. Czasem na efekty trzeba trochę poczekać. Pamiętam, jak pierwszy raz pojawiliśmy się na Dolnym Mieście w Gdańsku - strach było tam przechodzić. Teraz Dwór Uphagena zachwyca i promieniuje na okolicę. Oczywiście z zachowaniem dziedzictwa i ducha tego miejsca. Z szacunkiem.

Bytom? To miasto naprawdę zasługuje na wsparcie. Czasem na efekty trzeba trochę poczekać. Pamiętam, jak pierwszy raz pojawiliśmy się na Dolnym Mieście w Gdańsku - strach było tam przechodzić. Teraz Dwór Uphagena zachwyca i promieniuje na okolicę - Władysław Grochowski

Polakom Mazury i Tatry trochę się już przejadły, a teraz szukają weekendowych atrakcji w przestrzeniach poprzemysłowych?
To żadna niespodzianka. Część ludzi oczywiście woli, jak wszystko jest po staremu i nic się nie zmienia. Część szuka jednak czegoś nowego. To przede wszystkim ludzie świadomi, otwarci, którzy szukają nowych bodźców i doświadczeń. Oni chętnie odwiedzają różne rejony Polski, w tym te poprzemysłowe. Wystarczy spojrzeć, chociażby na nasz projekt Arche Siedlisko. Stworzyliśmy przestrzenie dla turystów w miejscach niemalże opuszczonych, gdzie zostało bardzo niewielu lokalnych mieszkańców, a ludzie przyjeżdżają tam bardzo chętnie. Szukają spokoju, wolności, ale też inspiracji, a EC Szombierki jest obiektem niezwykle inspirującym. Poza tym turystykę można połączyć z kulturą, sportem i innymi aktywnościami, z czego zamierzamy skorzystać.

Czy wciąż szukacie nowych inwestycji w województwie śląskim?
Mamy też Pałac Donnersmarcków w Siemianowicach Śląskich, ale tam sytuacja jest dość skomplikowana i musimy wyprowadzić ją na prostą. Zazwyczaj nie szukamy. Codziennie dostajemy propozycje, aby zainteresować się jakimiś obiektami, jednak nie możemy zająć się wszystkimi. Pamiętajmy, że zarabiamy na tym pieniądze i choć zyski może nie są spektakularne, to nie jest to wyłącznie działalność filantropijna. Poza tym mamy przed sobą duże wyzwanie, jakim jest EC Szombierki, więc musimy się na nim skupić. Chcemy pozyskać pieniądze z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji, a także zainteresować naszym pomysłem inwestorów. To jest teraz najważniejsze.

Czy ratowanie tych zabytków w ogóle ma sens? Koszty są ogromne, zwrot inwestycji długi…
Podziwiam ludzi, którzy robią to tylko dla pieniędzy. Praca, która nie wciąga, która, chociaż częściowo nie wynika z pasji i marzeń, nie ma sensu. Jeśli jest na odwrót, to dobrze, a jeśli dochodzą do tego pieniądze, to jeszcze lepiej. Powtarzam swoim pracownikom, że oni wcale nie muszą przychodzić do pracy, jeśli to ich nie pociąga. Całe szczęście mam wokół siebie ludzi pełnych pasji, ludzi młodych, dzięki czemu możemy realizować nasze najśmielsze projekty, a że znaleźliśmy dla siebie niszę, to pracy nam z całą pewnością nie zabraknie.

EC Szombierki

Może Cię zainteresować:

Śledztwo ws. uszkodzenia EC Szombierki zbliża się do końca. Czas na czynności z podejrzanym

Autor: Patryk Osadnik

27/07/2022