Wojewoda Śląski zostanie odwołany, bo nie pilnował Odry? Zieloni złożyli wniosek do premiera

Partia Zieloni złożyła wniosek do premiera i do MSWiA o odwołanie pięciu wojewodów z województw nadodrzańskich. Na liście jest oczywiście wojewoda śląski Jarosław Wieczorek. - Zarządzanie kryzysowe zawiodło - mówi przewodnicząca Partii Zieloni Urszula Zielińska.

Jarosław Wieczorek

Kto odpowiada za katastrofę ekologiczną w Odrze i co właściwie zatruło rzekę? Wciąż nie ma odpowiedzi na te pytania, jednak już teraz przedstawiciele Partii Zieloni zaczęli głośno domagać się dymisji urzędników odpowiedzialnych za zarządzanie kryzysowe, które ich zdaniem w tej sytuacji zawiodło. W poniedziałek w Szczecinie Zieloni zorganizowali konferencję prasową, na której poinformowali, że złożyli wniosek do premiera i do szefa MSWiA o odwołanie wojewodów z województw nadodrzańskich. Zdaniem Zielonych swoje posady powinni stracić:

  • Jarosław Wieczorek– Wojewoda Śląski;
  • Jarosław Obremski – Wojewoda Dolnośląski;
  • Władysław Dajczak – Wojewoda Lubuski;
  • Zbigniew Bogucki – Wojewoda Zachodniopomorski;
  • Sławomir Kłosowski – Wojewoda Opolski.

- Ludzie kąpali się w Odrze, poili zwierzęta, jedli ryby z Odry. Znajdowane są śnięte ryby, ale i spore zwierzęta. Jeżeli od wody pada ryba, ale i małe zwierzę czy ptak, to może też zginąć od niej dziecko. Służby potrzebowały 17 dni, by ostrzec ludzi. To gigantyczne zaniechanie urzędnicze. Jako Zieloni postulujemy dymisję ludzi dowodzących centrami zarządzania kryzysowego – powiedziała na konferencji prasowej Urszula Zielińska, posłanka i współprzewodnicząca Zielonych.

Zdaniem przedstawicieli tej partii wojewódzkie służby nie stanęły na wysokości zadania. Zieloni skrytykowali opieszałość przedstawicieli rządu w terenie. Sugerowali też, że dzisiaj instytucja wojewody okazuje się kompletnie bezużyteczna, co pokazuje obecny kryzys ekologiczny w drugiej największej rzece w Polsce.

- Wojewodowie zgodnie z ustawą powinni kierować monitorowaniem, planowaniem, reagowaniem i usuwaniem skutków zagrożeń na terenie danego województwa. Jak musi być skala PiS-owskiego zepsucia aparatu władzy, że przez dwa tygodnie, przez cztery województwa przepłynęła zatruta rzeka i nikogo to nie interesowało. W dawnej Polsce, Wojewodowie to byli wysoko cenieni, merytoryczni namiestnicy państwa polskiego. W państwie PiS wojewodowie to urzędnicy od przecinania wstęg i tuszowania afer w danym regionie. Żądamy odwołania wojewodów w pięciu województwach, którzy nie zareagowali wcale w czterech województwach a w województwie zachodniopomorskim zdecydowanie za późno - powiedział Przemysław Słowik

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon