Wybory samorządowe przeniesione na 2024 rok? "Chodzi tylko i wyłącznie o doraźną korzyść polityczną"

Roch Kowalski z RMF FM potwierdził doniesienia o próbie przeniesienia przez PiS wyborów samorządowych na wiosnę 2024 roku. - Wybory to podstawowy i najważniejszy element demokracji. Manipulowanie przy nich, dla osiągnięcia doraźnego politycznego celu - mówi Arkadiusz Chęciński.

ARC
Wybory

Jak ustalił Roch Kowalski z RMF FM, wkrótce do Sejmu trafi projekt ustawy zmieniającej termin wyborów samorządowych. Zgodnie z planem powinny się one odbyć jesienią 2023 roku, ale nie od dzisiaj wiadomo, że politycy Prawa i Sprawiedliwości chcieliby przełożyć je na jesień 2024 roku. Dlaczego? Aby nie pokrywały się z wyborami parlamentarnymi.

- Wybory to podstawowy i najważniejszy element demokracji. Manipulowanie przy nich, dla osiągnięcia doraźnego politycznego celu, jest bardzo złe. Nawet teraz, kiedy "przywykliśmy", że w Polsce Prawa i Sprawiedliwości nie szanuje się żadnych świętości. Politykom PiS zależy tylko i wyłącznie na osiągnięciu jak najlepszego wyniku w wyborach do Sejmu i Senatu. Gotowi są pogrzebać przy tym najważniejszy element demokracji, którym jest oddanie głosu w wyborach - ocenia Arkadiusz Chęciński, prezydent Sosnowca i lider Ruchu Samorządowego "Tak! Dla Polski" w województwie śląskim.

- PiS zawsze osiąga słabe wyniki w wyborach samorządowych i obawia się, że bliskość obu terminów przełoży się na wybory parlamentarne, w których liczy na dobry wynik. Stąd próba przesunięcia wyborów samorządowych na wiosnę 2024 roku. Chodzi tylko i wyłącznie o doraźną korzyść polityczną - dodaje.

Samorządowcy na tym zyskają czy stracą?

- Dla nas nie zmienia to nic lub niewiele. Gdy startowaliśmy w poprzednich wyborach, przedstawialiśmy swoje plany i programy. Jedni samorządowcy będą mieli więcej czasu na ich realizację, inni będą mogli zrobić coś więcej - uważa Arkadiusz Chęciński.

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon