Wyłączył poduszkę powietrzną i spowodował wypadek, aby zabić żonę? Kierowca aresztowany

Śledczy podejrzewają, że mężczyzna doprowadził do wypadku drogowego w Rybniku, aby zabić swoją żonę. - Nie stwierdzono żadnych śladów hamowania ani innych manewrów obronnych (...) Ujawniono również, że poduszka powietrzna pasażera została wcześniej wyłączona kluczykiem - informuje prok. Joanna Smorczewska.

ARC
Kajdanki

Do wypadku doszło w poniedziałek, 12 września, na ul. Chwałowickiej (DW 929) w Rybniku. Samochód osobowy marki Kia Ceed podczas wyprzedzania zderzył się z samochodem ciężarowym marki Man.

Kierujący osobówką mężczyzna trafił do szpitala z lekkimi obrażeniami i po badaniach został wypisany. Pasażerka, a zarazem jego żona, doznała znacznie poważniejszych obrażeń i nadal przebywa w placówce.

"Podczas oględzin nie stwierdzono śladów hamowania"

Śledczy z Komendy Miejskiej Policji i Prokuratury Rejonowej ustalili, że kierujący kią ceed mężczyzna celowo doprowadził do wypadku.

- W czasie jazdy miało dojść do kłótni między nim a żoną i w pewnym momencie mężczyzna zjechał na lewy pas ruchu wyprzedzając inny samochód osobowy, a następnie - zwiększając znacznie prędkość - wjechał wprost na jadący z przeciwka samochód ciężarowy - informuje prok. Joanna Smorczewska.

- Podczas oględzin miejsca wypadku nie stwierdzono żadnych śladów hamowania ani innych manewrów obronnych, mających na celu unikniecie zderzenia pojazdów. W trakcie oględzin pojazdu ujawniono również, że poduszka powietrzna pasażera została wcześniej wyłączona kluczykiem tego pojazdu - wyjaśnia.

Kierowca został tymczasowo aresztowany

Sprawcę wypadku zatrzymano w związku z usiłowaniem zabójstwa żony i przedstawiono mu zarzuty. Podczas przesłuchania nie przyznał się do zarzucanego mu czynu.

- Z uwagi na grożącą podejrzanemu surową karę oraz obawę matactwa, skierowano do Sądu Rejonowego w Rybniku wniosek o zastosowanie wobec niego środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy - informuje prok. Joanna Smorczewska.

Sąd uwzględnił wniosek, a mężczyzna trafił do aresztu.

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon