Wymazany Korfanty. Wyretuszowali fotografię, na której był razem z Grażyńskim. Historia jednego zdjęcia

Zdjęcie nie kłamie? Chcielibyśmy, by zawsze tak było. Niestety, fotografia - zwłaszcza ta publikowana w mediach - może być zmanipulowana i ukazywać fałszywy obraz rzeczywistości. Tak też było ze zdjęciem, na którym fotograf uchwycił dwóch wielkich antagonistów międzywojennego Górnego Śląska - Wojciecha Korfantego i Michała Grażyńskiego. Korfanty został z niego bezceremonialnie wycięty, a na wszelki wypadek jeszcze wymazany.

Wymazywanie z fotografii niewygodnych osób ma długą i niesławną tradycję. Symbolem takich żenujących praktyk jest słynna fotografia Józefa Stalina z Nikołajem Jeżowem, szefem sowieckiej NKWD. Po upadku i rozstrzelaniu Jeżowa, jego postać została też pracowicie wyretuszowana ze zdjęcia z dyktatorem.

Słynna fotografia Jeżowa ze Stalinem
Z tego zdjęcia wyretuszowano Jeżowa (z prawej)

Stalin niejeden raz nakazywał korygowanie swoich fotografii i to nawet z błahych powodów - np. nakazał wykasować ze zdjęcia papieros, jaki trzymał w palcach podczas spotkania z niemieckim ministrem spraw zagranicznych Joachimem von Ribbentroppem.

Myliłby się jednak ktoś sądzący, że tego typu fałszerstw dopuszczali się wyłącznie Sowieci. Podobnie postępowano w II Rzeczypospolitej. Dowodem fotografia, z której za rządów sanacji wyretuszowano jej przeciwnika, Wojciecha Korfantego.

Z tego zdjęcia wyretuszowano Korfantego

Tron nie dla Korfantego

Zdjęcie to wykonano w Piekarach Śląskich, które wówczas nazywały się Piekary Wielkie, podczas hucznie świętowanej, 250. rocznicy bitwy pod Wiedniem. Był rok 1933. Właściwa rocznica wiedeńskiej wiktorii przypadała w dniu 12 września, ale w Piekarach obchodzono ją wcześniej, 20 sierpnia, by upamiętnić przemarsz wojsk Jana Sobieskiego do Austrii przez Górny Śląsk. W sierpniu 1683 roku, w drodze na Wiedeń, król modlił się wtedy do Matki Boskiej Piekarskiej o zwycięstwo nad Turkami.

W sierpniową niedzielę 1933 roku do Piekar ściągnęło co najmniej kilkadziesiąt tysięcy ludzi (prasa pisała o ponad stu tysiącach manifestantów) nie tylko ze Śląska. Byli i przybysze z zagranicy, była barwna defilada niezliczonych organizacji i stowarzyszeń, były przemówienia i uroczysta msza. Oraz szczególnie ważni goście.

Na krużganku, na tronach, zasiedli księża biskupi: śląski, ks. Stanisław Adamski i ks. Józef Gawlina, polowy biskup wojsk polskich, w otoczeniu członków kapituły i duchowieństwa. Przed ołtarzem poczesne miejsce zajęli P. Wojewoda dr. Michał Grażyński, Marszałek Sejmu Śląskiego Konstanty Wolny, członkowie Komitetu obchodu ze starostą Szalińskim, posłowie do Sejmu warszawskiego i śląskiego pp. Grzesik, dr. Kocur, dr. Kujawski, Gajdas, Piętka, Kornkę, senatorką Bramowską, naczelne władze Zw. Powst. Śl. z radcą Lorzem na czele, przedstawiciel Korpusu Kadetów Lwowskich pułk. Florek, przedstawiciele miast i gmin śląskich oraz reprezentanci organizacyj półwojskowych obecnych na uroczystościach. i naczelnictwo SMP- pisała "Polska Zachodnia" w obszernym artykule o uroczystościach.

Sanacyjna śląska gazeta całkowicie przemilczała udział w nich Wojciecha Korfantego. Podobny los spotkał też fotografię, na której go upamiętniono - zasiadającego na jednym z owych tronów, tworzących coś w rodzaju honorowej trybuny, m.in. dla biskupów Adamskiego i Gawliny, wojewody Grażyńskiego i marszałka Wolnego.

Oszustwo w Piekarach

Odbitka w Narodowym Archiwum Cyfrowym nie tylko nosi ślady kadrowania przed publikacją, mającego na celu wycięcie tej części zdjęcia, gdzie widać Korfantego. Być może na wypadek, gdyby w drukarni coś poszło nie tak i kadrowanie okazało się niewystarczające, fotograf czy fotoedytor zamazał jeszcze Korfantemu twarz.

I niewykluczone, że nikt (poza obecnymi wtedy w Piekarach) nie zauważyłby braku Korfantego na fotografii, a dokonana na niej manipulacja po latach przepadłaby w ludzkiej niepamięci, gdyby nie to, że zachowało się też drugie ujęcie całej sceny. Fotograf wykonał je w odstępie kilku chwil. Tej drugiej fotografii nikt nie retuszował. Dzięki niej wiemy dziś, że na trybunie, nieopodal Grażyńskiego, zasiadał jego znienawidzony przez sanację (a śląskiego wojewodę szczególnie) rywal.

Na tym zdjęciu widać Korfantego
Jak wojewoda Grażyński widziałby współczesny Śląsk?

Może Cię zainteresować:

On wrócił! Wojewoda Grażyński znów na Śląsku. "Korfanty w panteonie? Toż to żart!"

Autor: Tomasz Borówka

08/07/2022

Portret Grazyńskiego

Może Cię zainteresować:

Jak wojewoda Grażyński ściągnął archeologów na Śląsk. Mieli udowodnić polski rodowód śląskich ziem

Autor: Tomasz Borówka

10/02/2024

Miejsce urodzenia Wojciecha Korfantego 4

Może Cię zainteresować:

Grzegorz Franki: Sto lat nie wystarczyło, aby zadbać o miejsce urodzenia Wojciecha Korfantego

Autor: Patryk Osadnik

20/06/2022

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon