Dzisiaj, w poniedziałek 16 czerwca 2025 r. przed godziną 12.00 w Świętochłowicach, a konkretnie między Orzegowem (dzielnica Rudy Śląskiej) a Lipinami, przy ul. Krokusów, doszło do wypadku z udziałem wiatrakowca.
Wypadek wiatrakowca w Świętochłowicach
Wiatrakowce (żyroplany lub autożyro) to jeszcze rzadko spotykane u nas małe statki powietrzne, wyglądające jak z filmu science-fiction. Wg Wikipedii to statek powietrzny cięższy od powietrza, z rodziny wiropłatów, wyposażony w wirnik nośny i śmigło napędowe (pchające lub ciągnące). Wirnik nie jest napędzany silnikiem, lecz obraca się dzięki autorotacji, powstającej w wyniku postępowego ruchu (wywoływanego śmigłem) wiropłata względem powietrza.

Poszkodowany pilot wiatrakowca
Wiatrakowcem, który spadł na pole, podróżowały dwie osoby.
- To był lot widokowy - mówi podkomisarz Anna Hryniak, pełniąca obowiązki rzecznika prasowego Komendy Miejskiej Policji w Świętochłowicach. - Według wstępnych ustaleń było to awaryjne lądowanie. Prawdopodobnie przyczyną była awaria przewodu paliwowego.
Na miejscu wypadku lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
W wyniku wypadku poszkodowany został pilot wiatrakowca (rocznik 1966).
Doznał urazu głowy oraz klatki piersiowej, po zaopatrzeniu przez ratowników został przewieziony karetką do pobliskiego szpitala celem dalszej diagnostyki.
Pasażer (rocznik 1960) nie wymagał hospitalizacji.
- Wiatrakowiec był prywatną własnością pilota. Był hangarowany w aeroklubie w Gliwicach. - dodaje podkomisarz Anna Hryniak.
W akcji wzięły udział Zespół Ratownictwa Medycznego i motoambulans Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego w Katowicach, zastępy straży pożarnej ze Świętochłowic, Bytomia, komenda Wojewódzkiej Straży Pożarnej w Katowicach i policja ze Świętochłowic.