Berlińscy architekci - Emil i Georg Zillmannowie
Kto z miłośników zabytków poprzemysłowych nie słyszał o śląskiej katedrze industrialu, czyli elektrociepłowni Szombierki w Bytomiu? Oni z pewnością znają też postaci jej architektów - Emila i Georga Zillmannów. Chociaż ich biuro projektowe znajdowało się w Charlottenburgu pod Berlinem, to stworzyli wiele projektów, które stały się wizytówką przemysłowej części Górnego Śląska. Oprócz wspomnianej elektrociepłowni, najsłynniejsze ich realizacje to katowickie osiedla Nikiszowiec i Giszowiec.
W Bytomiu są również autorami takich obiektów jak:
- budynek byłej cechowni i maszynowni szybu „Bończyk” dawnej „Heinitzgrube”, późniejszej KWK „Rozbark”,
- zabudowa mieszkaniowa dla urzędników „Heinitzgrube” przy ul. Miarki 36 (wówczas Bergstrasse),
- budynek dawnej dyrekcji zakładów „Deutsch-Bleischarley-Grube”, późniejszych Zakładów Górniczych im. J. Marchlewskiego.
Wszystkie obiekty zaprojektowane przez Emila i Georga Zillmannów znajdują się w Gminnej Ewidencji Zabytków Miasta Bytomia lub są wpisane do Rejestru Zabytków Województwa Śląskiego.
Ostatnia realizacja na terenie Górnego Śląska
“Deutsch-Bleischarley-Grube” były ostatnią przemysłową realizacją tych architektów na Górnym Śląsku. Potwierdzają to materiały przechowywane w Archiwum Urzędu Miejskiego w Bytomiu, w tym szkic cechowni z pracowni w Charlottenburgu z 25 kwietnia 1925 roku, projekt budynku instalacji do obróbki „Aufbereitungsanlage” z 10 maja 1925 roku, szkic budynku laboratorium z 6 marca 1928 roku oraz dokumentacja gmachu zarządu, opisująca nowe budynki zakładu z 23 grudnia 1926 roku.
Koszt budowy kopalni, która miała stworzyć miejsca pracy dla około 3000 osób, oszacowano na 7 milionów marek niemieckich, a według niemieckiego czasopisma „Oberschlesien im Bild” z 1933 roku wyniosła około 15 milionów marek.
Przy kopalni zbudowano również nowoczesny zakład przeróbki mechanicznej, ukończony w 1928 roku, który obejmował piec przewałowy oraz wydział flotacji. Nowa kopalnia została włączona do spółki zależnej Giesche SA. Wydobycie rudy cynku i ołowiu z wyrobisk sięgających głębokości około 90-100 metrów rozpoczęto, w zależności od źródeł, w 1926 lub 1928 roku. Wydobyta ruda była transportowana do huty cynku w Magdeburgu, gdzie pozyskiwano metaliczny cynk.
Zakłady Górnicze im. Juliana Marchlewskiego czy Orzeł Biały?
W okresie II wojny światowej oraz przed jej wybuchem wybrano najlepsze złoża rud. W kwietniu 1945 roku Sowieci przekazali nieczynną kopalnię polskim władzom. Częściowo zniszczoną kopalnię wraz z zakładem wzbogacania uruchomiono ponownie w 1946 roku dzięki staraniom Zjednoczenia Przemysłu Cynkowego. Zjazdy załogi odbywały się szybem Chrobry, a urobek wydobywano szybem Krakus, który należał do sąsiedniej kopalni Orzeł Biały w Brzezinach Śląskich.
W latach 50. Zakłady Górnicze Nowy Orzeł Biały zostały przemianowane na Zakłady Górnicze im. Juliana Marchlewskiego, a w 1961 roku Zakłady Górnicze “Marchlewski” włączono do Zakładów Górniczo-Hutniczych Orzeł Biały.
Balansując negatywne skutki pracy w przemyśle, kopalnia w 1947 roku utworzyła przyzakładowe ogrody działkowe “Winograd”, które początkowo skupiały 37 działkowców. Zarząd kopalni później przydzielił kolejne posesje na działki przy ulicy Siemianowickiej w Bytomiu, zmieniając nazwę ogrodów na ROD "Przyjaźń", który funkcjonuje do dziś. Innym zabiegiem mającym mieć podobne działanie było założenie latach 50. XX wieku przyzakładowego klubu piłki nożnej Górnik Kopalnia Marchlewski.
W latach 70. XX wieku, w wyniku stopniowego wyczerpywania się złóż, produkcja w kopalniach kombinatu Orzeł Biały zaczęła maleć. W 1976 roku zamknięto zakład przeróbki przy Zakładach Górniczych Nowy Dwór, w związku z czym urobek z tego rejonu był wydobywany szybem Chrobry. Eksploatacja górnicza w okolicy dawnej kopalni Marchlewskiego zakończyła się latach 80. W 1981 roku zatrzymano ruch w hucie Orzeł Biały, pozostawiając czynnym jedynie zakład ołowiu. W tym samym roku utworzono również oddział zajmujący się przerobem złomu akumulatorowego, co stanowiło początek działalności dzisiejszej spółki Orzeł Biały. Jako niezależny podmiot spółka ta zajmuje się recyclingiem akumulatorów i została stworzona na podstawie majątku oraz tradycji wcześniej funkcjonujących, zlikwidowanych w latach 80. przedsiębiorstw.
Kompleks Avenido w budynku dawnej dyrekcji Orła Białego
Spółka Orzeł Biały po wybudowaniu nowego biurowca przy należącej do niej zakładzie przerobu złomu akumulatorowego w Brzezinach Śląskich, w 2018 roku sprzedała swoją dotychczasową siedzibę przy ulicy Siemianowickiej w Bytomiu firmie Avenido, która nie planowała zmiany jej biurowego charakteru, ale zadbała o wykorzystanie nowoczesnych rozwiązań w stylu loftowym. Projekt modernizacji budynku, realizowany pod nadzorem Śląskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, został opracowany przez pracownię ARJ Studio.
Gmach dawnej dyrekcji zyskał nowe wyposażenie w postaci ogrzewania podłogowego, oświetlenia ledowego czy dachowych paneli fotowoltaicznych; w przestrzeń klatki schodowej udało się wkomponować szklaną windę.
Jednocześnie jednak z zewnątrz obiekt zachował pierwotną formę, udało się także „uratować” część z oryginalnych elementów wyposażenia: odnowiono historyczne poręcze schodów, drzwi główne i w sali konferencyjnej, belki stropowe, żeliwne grzejniki. Podczas prac w budynku odkryto oryginalny sejf produkcji berlińskiej firmy S.J. Arnheim, wielkości pokoju; choć nie było to łatwe, pomieszczenie o ścianach grubych na pół metra i stalowych, kilkutonowych wrotach także zamieniono na biuro.
Remont objął również sąsiedni gmach dawnej recepcji, w którym znajduje się oryginalny, wciąż działający zegar – budynek ten przeznaczono na biura. Obok historycznego obiektu wzniesiono trzy duże hale, które służą jako magazyny oraz do działalności handlowo-usługowej o łącznej powierzchni około 6,3 tys. metrów kwadratowych.
Może Cię zainteresować: