Ile zarabiają rektorzy szkół wyższych w woj. śląskim? Najlepiej płaci Politechnika Śląska

38 357 złotych brutto miesięcznie - tyle zarabia najlepiej opłacany rektor uczelni publicznej w województwie śląskim. Publikacja zarobków rektorów wywołała w środowisku akademickim sporo emocji. - Wciąż słyszymy, że budżety nie pozwalają na podwyżki dla pracowników, ale nie przeszkadza to radom uczelni, aby hojnie nagradzać rektorów - podkreślił jeden z profesorów.

Politechnika Śląska
Politechnika Śląska Prof Arkadiusz Mężyk

Posłowie Koalicji Obywatelskiej zwrócili się do Ministerstwa Edukacji i Nauki o przedstawienie informacji dotyczących zarobków rektorów uczelni publicznych z całej Polski. To informacje jawne, jednak udostępniane dopiero na prośbę wnioskodawcy.

Tabelę z zestawieniem, dostępną na stronie internetowej Sejmu RP, przesłał mi profesor jednej z uczelni. - Godnie - skomentował drwiąco.

W dokumencie znalazło się pięć szkół wyższych z województwa śląskiego. Wynika z niego, że spośród tutejszych rektorów najwięcej zarabia prof. Celina Olszak z Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach: 34 135 złotych brutto miesięcznie (Wszystkie kwoty są podane w złotych brutto miesięcznie). To zresztą najwyższe zarobki wśród rektorów uniwersytetów ekonomicznych, które znalazły się w zestawieniu.

Ile zarabiają rektorzy uczelni publicznych w woj. śląskim?

Uniwersytet Ekonomiczny w Katowicach (prof. Celina Olszak):

  • wynagrodzenie zasadnicze: 14 064,
  • dodatek funkcyjny: 4 900,
  • dodatek zadaniowy: 15 171,
  • wynagrodzenie łączne: 34 135,
  • wynagrodzenie łączne rektora w poprzedniej kadencji (prof. Robert Tomanek): 16 000.

Uniwersytet Śląski w Katowicach (prof. Ryszard Koziołek):

  • wynagrodzenie zasadnicze: 12 557,
  • dodatek funkcyjny: 5 500,
  • dodatek zadaniowy: 13 965,
  • wynagrodzenie łączne: 32 022,
  • wynagrodzenie łączne rektora w poprzedniej kadencji (prof. Andrzej Kowalczyk): 28 000.

Akademia Wychowania Fizycznego w Katowicach (prof. Grzegorz Juras):

  • wynagrodzenie zasadnicze: 16 864,
  • dodatek funkcyjny: 4 000,
  • dodatek zadaniowy: 10 432,
  • wynagrodzenie łączne: 31 296,
  • wynagrodzenie łączne rektora w poprzedniej kadencji (prof. Adam Zając): 20 000.

Akademia Techniczno-Humanistyczna w Bielsku-Białej (prof. Jacek Nowakowski):

  • wynagrodzenie zasadnicze: 9 908,
  • dodatek funkcyjny: 4 900,
  • dodatek zadaniowy: 10 500,
  • wynagrodzenie łączne: 25 308,
  • wynagrodzenie łączne rektora w poprzedniej kadencji (prof. Jarosław Janicki): 15 100.

Politechnika Śląska w Gliwicach (prof. Arkadiusz Mężyk)

  • wynagrodzenie zasadnicze: 17 747,
  • dodatek funkcyjny: 5 500,
  • dodatek zadaniowy: 0 (dane nieaktualne),
  • wynagrodzenie łączne: 23 247 (dane nieaktualne),
  • wynagrodzenie łączne rektora w poprzedniej kadencji (prof. Arkadiusz Mężyk): 18 500.

Okazało się jednak, że najwięcej spośród wyżej wymienionych rektorów zarabia prof. Arkadiusz Mężyk - 38 357 złotych brutto miesięcznie. Rzeczniczka Politechniki Śląskiej Jadwiga Witek wyjaśniła, że MEiN zbierało dane przed przyznaniem mu dodatku zadaniowego, który wynosi 65 proc. wynagrodzenia zasadniczego i dodatku funkcyjnego, czyli 15 110.

Hojne dodatki zadaniowe dla rektorów od rad uczelni

Publikacja wynagrodzeń rektorów wywołała w środowisku akademickim sporo emocji. Jak wyjaśnił mi profesor, z którym rozmawiałem, chodzi o dodatki zadaniowe. - Wciąż słyszymy, że liche budżety nie pozwalają na podwyżki dla pracowników, ale nie przeszkadza to radom uczelni, aby hojnie nagradzać rektorów - podkreślił.

- Trzeba zauważyć, że za największe wzrosty płac rektorów nie odpowiadają wzrosty podstawy wynagrodzeń, ani dodatków funkcyjnych, trzymanych w ryzach przez przepisy, ale dodatki zadaniowe przyznawane przez rady uczelni. Zasiadają w nich przedstawiciele biznesu o znacznie większych niż akademickie dochodach, którym właśnie dlatego trudno zrozumieć zbyt niski, ich zdaniem, poziom płac rektorów - oceniło Forum Akademickie.

Wynagrodzenie zasadnicze oraz dodatek funkcyjny każdego rektora są określone prawnie i powiązane z innymi wynagrodzeniami na danej uczelni. Dodatek zadaniowy zależy tylko i wyłącznie od rady uczelni, co przyznał wiceminister edukacji i nauki Wojciech Murdzek.

- Rada uczelni może przyznać rektorowi, samodzielnie - bez zgody oraz wiedzy ministra, stosownie do swojej woli, dodatek zadaniowy (...) z tytułu czasowego zwiększenia obowiązków służbowych lub czasowego powierzenia dodatkowych zadań albo ze względu na charakter pracy lub warunki jej wykonywania - tłumaczy Wojciech Murdzek w odpowiedzi na interpelację posłów KO.

Przypomnijmy, że rada uczelni to organ, który został wprowadzony reformą szkolnictwa wyższego, forsowaną przez byłego już ministra rządu Zjednoczonej Prawicy Jarosława Gowina.

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon