16 grudnia Katowice na chwilę zamilkną. O jedenastej, w samym środku dnia, miasto zatrzyma się, by oddać hołd poległym dziewięciu górnikom z kopalni „Wujek” i wszystkim, którzy ucierpieli podczas brutalnej pacyfikacji w grudniu 1981 roku. To gest prosty, ale niezwykle wymowny – minuta ciszy, w której codzienny rytm pracy, nauki i życia zostaje przerwany, by przypomnieć o cenie wolności.

Mówimy oczywiście o ideale. W Katowicach w tym roku nie zamrze jeszcze ruch uliczny, tak jak ma to miejsce w Warszawie czy w Izraelu.
– Nie doszliśmy jeszcze do poziomu Warszawy, gdzie o godzinie wybuchu Powstania zatrzymuje się ruch – mówi Sylwester Strzałkowski ze Śląskiego Centrum Wolności i Solidarności im. Dziewięciu Górników z „Wujka”. I tłumaczy, że akcja skierowana jest dwutorowo. Po pierwsze do instytucji, które zgłosiły akces do inicjatywy ŚCWiS – takich jak np. Teatr Śląski, Biblioteka Śląska, IPN Katowice, AWF Katowice. Ich pracownicy przerwą pracę i wyjdą na zewnątrz, by zamanifestować udział w tej formie uczczenia pamięci poległych górników. A zarazem dać impuls innym, niezorganizowanym. Po drugie bowiem, chodzi o przechodniów, zachęconych przykładem instytucji i wyciem syren. Mają one odezwać się punktualnie o godzinie 11:00 16 grudnia.
– Rzeczywiście liczymy na to, że ludzie zechcą zatrzymać się tam, gdzie będą, kiedy usłyszą syreny. Natomiast nie chodzi o to, żeby zatrzymywać samochody – tego nie proponujemy – dodaje Sylwester Strzałkowski.
Przynajmniej jeszcze nie w tym roku. Niemniej faktem jest, że za sprawą ŚCWiS Katowice robią krok w tym samym kierunku, co najbardziej znane i uświęcone tego typu tradycje Polski i świata.
Nie tylko Godzina W
Gdyż takie zatrzymanie i chwile milczenia nie są czymś odosobnionym. W samej Polsce istnieją już podobne tradycje. Najbardziej znaną i popularna kultywuje Warszawa. Tam każdego 1 sierpnia o godzinie 17:00 rozbrzmiewają syreny, a całe miasto zatrzymuje się w miejscu. To chwila, która od lat symbolizuje pamięć o wybuchu Powstania Warszawskiego w 1944 roku. Ruch uliczny zamiera, przechodnie stają w ciszy, a kierowcy zatrzymują samochody. W centrum stolicy, na placach i ulicach, cisza miesza się z dźwiękiem syren, tworząc wspólną przestrzeń pamięci. Ten rytuał, powtarzany co roku, jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych gestów pamięci w Polsce – prostym, ale niezwykle mocnym symbolem jedności i hołdu dla powstańców.
Z kolei w Poznaniu 28 czerwca mieszkańcy gromadzą się przy Pomniku Czerwca ’56, a sygnał syren o godzinie 6:30 rano wyznacza moment ciszy dla ofiar pierwszego masowego protestu przeciw reżimowi komunistycznemu. To właśnie o tej godzinie w 1956 roku w Zakładach im. Józefa Stalina, dzisiejszych Zakładach Cegielskiego, uruchomiono syrenę, która stała się sygnałem do rozpoczęcia strajku i manifestacji. Współczesne obchody nawiązują do tamtego poranka – cisza o 6:30 przypomina o chwili, gdy robotnicy wyszli na ulice, a miasto stało się świadkiem dramatycznych wydarzeń zakończonych krwawą pacyfikacją. Dziś syreny rozbrzmiewają o tej samej porze, a mieszkańcy zatrzymują się w milczeniu, oddając hołd tym, którzy jako pierwsi odważyli się otwarcie sprzeciwić komunistycznej władzy.
W Gdańsku 17 grudnia mieszkańcy gromadzą się przy Pomniku Poległych Stoczniowców 1970, aby uczcić pamięć robotników, którzy zginęli w krwawo stłumionych protestach na Wybrzeżu. Cisza w tym miejscu przypomina o dramatycznych wydarzeniach, gdy wojsko i milicja użyły broni przeciw demonstrantom. Syreny i chwila zatrzymania się są tu nie tylko gestem pamięci, ale także ostrzeżeniem – przypomnieniem o cenie sprzeciwu wobec totalitarnej władzy. Każdego roku uroczystości w Gdańsku mają wymiar szczególny: łączą wspomnienie ofiar z refleksją nad wartością wolności i solidarności, które narodziły się właśnie w tym mieście. Analogicznie zresztą jak i w Katowicach.
Podobne z ducha tradycje funkcjonują także w innych krajach.

Ku czci ofiar 9/11
W Stanach Zjednoczonych obchody rocznicy ataku na World Trade Center 11 września 2001 roku mają niezwykle uroczysty i głęboko poruszający charakter. Każdego roku na terenie WTC w Nowym Jorku odbywa się szczególna ceremonia, której centralnym elementem jest sześć wyznaczonych momentów ciszy, które dokładnie odtwarzają rytm tragicznych wydarzeń z tamtego dnia.
O godzinie 8:46 wszyscy pochylają głowy, wspominając chwilę, gdy samolot American Airlines Flight 11 uderzył w północną wieżę WTC. Następnie o 9:03 cisza przypomina o drugim samolocie, United Airlines Flight 175, który rozbił się o południową wieżę. O 9:37 wspominane jest uderzenie w Pentagon, a o 9:59 – zawalenie się południowej wieży. Kolejny moment ciszy następuje o 10:03, kiedy pasażerowie lotu United Airlines Flight 93 podjęli desperacką próbę odzyskania kontroli nad samolotem, który ostatecznie rozbił się w polu pod Shanksville w Pensylwanii. Ostatnia chwila ciszy przypada na 10:28, kiedy runęła północna wieża, pozostawiając w ruinach całe 16-hektarowe otoczenie World Trade Center.
Towarzyszy temu uroczyste bicie dzwonów, które rozbrzmiewają nie tylko o 8:46 – w momencie rozpoczęcia ataków – ale także przy każdej z wymienionych godzin. Ten rytuał nadaje ceremonii szczególną dramaturgię: cisza i dźwięk dzwonów przeplatają się, tworząc wspólną przestrzeń pamięci.
Całość uzupełnia odczytywanie nazwisk niemal trzech tysięcy ofiar, co sprawia, że pamięć o tragedii nie jest anonimowa – każda osoba zostaje przywołana z imienia i nazwiska. W ten sposób rocznica 11 września staje się nie tylko wspomnieniem wydarzeń, ale także intymnym spotkaniem z historią i ludzkim losem.
To właśnie ta struktura – cisza w wyznaczonych godzinach, bicie dzwonów i odczytywanie nazwisk – sprawia, że amerykańskie obchody 9/11 należą do najbardziej przejmujących ceremonii pamięci na świecie.

Hiroszima i Nagasaki
W Japonii pamięć o tragedii nuklearnej ma niezwykle uroczysty i głęboko symboliczny charakter. Każdego roku, dokładnie w godzinach eksplozji amerykańskich bomb, całe miasta zatrzymują się w ciszy.
W Hiroszimie, 6 sierpnia o godzinie 8:15, tysiące osób gromadzi się w Parku Pokoju. W tej chwili, gdy w 1945 roku nad miastem wybuchła bomba atomowa „Little Boy” , rozbrzmiewa Dzwon Pokoju, a uczestnicy pochylają głowy w jednominutowej ciszy. Dzieci wypuszczają białe gołębie, a burmistrz Hiroszimy odczytuje apel o świat wolny od broni jądrowej. To moment, w którym pamięć o ponad 140 tysiącach ofiar łączy się z przesłaniem pokoju skierowanym do całego świata.
Podobnie jest w Nagasaki, gdzie 9 sierpnia o godzinie 11:02, w Parku Pokoju rozbrzmiewają dzwony katedry Urakami. Potem przestrzeń wypełnia cisza, a mieszkańcy i delegacje z całego świata oddają hołd ofiarom bomby „Fat Man”. W uroczystości uczestniczą przedstawiciele władz Japonii, a burmistrz Nagasaki co roku apeluje o globalne rozbrojenie nuklearne. To chwila, która przypomina o tragedii ponad 74 tysięcy ludzi i o konieczności budowania świata, w którym Hiroszima i Nagasaki pozostaną jedynymi miastami dotkniętymi atakiem atomowym.

Pamięć ofiar Zagłady
Niezwykle mocny i poruszający charakter mają chwile ciszy w Izraelu, szczególnie podczas Jom HaShoah – Dnia Pamięci Ofiar Holokaustu. To jedno z najważniejszych świąt państwowych, ustanowione ustawą Knesetu w 1959 roku i obchodzone wiosną, zgodnie z kalendarzem hebrajskim – 27 dnia miesiąca nisan.
O godzinie 10:00 w całym kraju rozbrzmiewają syreny. Ich dźwięk trwa dwie minuty i w tym czasie Izrael dosłownie staje w miejscu. Kierowcy zatrzymują samochody na autostradach, wysiadają i stoją obok pojazdów w milczeniu. Uczniowie w szkołach, pracownicy w biurach, przechodnie na ulicach – wszyscy przerywają swoje czynności, by oddać hołd sześciu milionom Żydów zamordowanych w czasie Zagłady.
Ten gest ma ogromną siłę symboliczną. Cisza nie jest tylko chwilą refleksji, ale wspólnym doświadczeniem całego narodu. W tym momencie granice między prywatnym a publicznym zanikają – każdy, niezależnie od miejsca, staje się częścią wspólnoty pamięci.
Obchody Jom HaShoah obejmują także uroczystości w instytucjach państwowych, w szkołach i w Yad Vashem – Instytucie Pamięci Męczenników i Bohaterów Holokaustu w Jerozolimie. Tam odbywa się centralna ceremonia, podczas której zapalane są znicze (jest ich sześć dla sześciu milionów Żydów, którzy padli ofiarą Holokaustu) oraz odczytywanie nazwisk i wspomnienia ocalałych, odczytywane są nazwiska ofiar, a ocalałych i ich rodziny otacza szczególny szacunek.
Izrael zna również inne chwile ciszy – na przykład podczas Jom HaZikaron, Dnia Pamięci Poległych Żołnierzy i Ofiar Terroryzmu. Wtedy syreny rozbrzmiewają dwukrotnie: wieczorem i następnego dnia rano. W obu przypadkach cisza ma wymiar nie tylko narodowy, ale i uniwersalny. To język pamięci, który nie potrzebuje słów – wystarczy zatrzymanie się, by poczuć wspólnotę i oddać hołd tym, których już nie ma.
Jak widać, izraelskie tradycje ciszy – Jom HaShoah i Jom HaZikaron – należą do najbardziej przejmujących na świecie. To momenty, w których całe państwo, od autostrad po szkoły, od domów po urzędy, staje w miejscu, by pamiętać.

Dzień pamięci i czerwonych maków
Z kolei dniem szczególnym w Wielkiej Brytanii i krajach Wspólnoty Narodów jest 11 listopada . To Dzień Pamięci, obchodzony w rocznicę zakończenia I wojny światowej. Centralnym punktem uroczystości jest dwuminutowa cisza o godzinie 11:00, dokładnie w chwili, gdy w 1918 roku weszło w życie zawieszenie broni i ucichły działa na froncie zachodnim.
W Londynie, przy Cenotaph na Whitehall, odbywa się uroczysta ceremonia z udziałem rodziny królewskiej, premiera i weteranów. Podobnej rangi uroczystości odbywają się w Edynburgu w Szkocji (na zdjęciu powyżej z udziałem premier szkockiego rządu). Cisza rozbrzmiewa w całym kraju – w szkołach, urzędach, na ulicach. Ludzie zatrzymują się, by wspomnieć żołnierzy poległych w obu wojnach światowych i wszystkich późniejszych konfliktach. Towarzyszy temu bicie dzwonów, salwy honorowe i odczytywanie nazwisk. Symbolem tego dnia są czerwone maki, noszone przez miliony osób jako znak pamięci i wdzięczności.
Ta dwuminutowa cisza, powtarzana co roku, ma niezwykłą moc – łączy pokolenia i przypomina, że ofiara żołnierzy nie była daremna. Wspólnota Narodów, od Kanady po Australię, zatrzymuje się w tym samym momencie, tworząc globalną przestrzeń pamięci.
Pamięć i Wyzwolenie
W Holandii jednym z najbardziej przejmujących momentów pamięci jest Dodenherdenking – Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Wojny, obchodzony co roku 4 maja. To uroczystość, która ma charakter ogólnokrajowy i obejmuje zarówno ofiary II wojny światowej, jak i wszystkich późniejszych konfliktów zbrojnych, w których uczestniczyli Holendrzy.
Centralnym punktem obchodów jest dwuminutowa cisza o godzinie 20:00. W tej chwili cały kraj zatrzymuje się – ruch uliczny ustaje, pociągi i tramwaje stają, a ludzie w domach, na ulicach czy w miejscach pracy pochylają głowy w milczeniu. Cisza jest poprzedzona sygnałem dźwiękowym i ma niezwykle silny wymiar wspólnotowy: przez dwie minuty wszyscy mieszkańcy Holandii stają się częścią jednej pamięci.
Najważniejsze uroczystości odbywają się w Amsterdamie, na placu Dam, gdzie w obecności rodziny królewskiej, przedstawicieli władz i tysięcy mieszkańców składane są wieńce przy Narodowym Pomniku Ofiar Wojny. Cisza w tym miejscu, w sercu stolicy, nabiera szczególnej mocy – jest nie tylko hołdem dla poległych, ale także przypomnieniem o wartości pokoju i wolności. Dodenherdenking ma też wymiar edukacyjny i pokoleniowy. W szkołach i instytucjach kultury organizowane są spotkania, wystawy i lekcje historii, które przygotowują młodych ludzi do udziału w wieczornej ciszy. Następnego dnia, 5 maja, Holandia świętuje Dzień Wyzwolenia, co tworzy symboliczny ciąg: pamięć o ofiarach i radość z odzyskanej wolności.
Ta dwuminutowa cisza o 20:00, powtarzana co roku, jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych rytuałów pamięci w Europie. W prosty sposób łączy całe społeczeństwo i przypomina, że wolność nigdy nie jest dana raz na zawsze – trzeba ją pielęgnować i chronić.
Chwila uniwersalnych wartości
W tym kontekście akcja „Zatrzymać Miasto” w Katowicach nabiera jeszcze głębszego znaczenia. Śląskie Centrum Wolności i Solidarności, organizując tę inicjatywę, wpisuje się w tradycję i wrażliwość wielu narodów. Cisza, wolność i solidarność – wartości, które instytucja ma w swojej nazwie – stają się tu żywym doświadczeniem. Katowice, zatrzymując się 16 grudnia, dołączają do grona miast, które poprzez chwilę ciszy przypominają, że wolność nigdy nie jest dana raz na zawsze, a pamięć o ofiarach i bohaterach kształtuje naszą wspólnotę.
Wydarzenie odbędzie się 16 grudnia 2025 roku o godzinie 11:00. Każdy, kto zechce, może wziąć w nim udział – wystarczy zatrzymać się na minutę, gdziekolwiek się jest: w pracy, w szkole, na ulicy czy w tramwaju. To proste, ale niezwykle mocne doświadczenie, które łączy ludzi ponad czasem i miejscem.
Może Cię zainteresować:

