27 tysięcy złotych lub deportacja. Piekarska policjantka pomogła senegalskim chłopakom wrócić do domu

Były mecze, integracja, niezapomniane wspomnienia, ale takiego finału nikt się nie spodziewał. Grupa afrykańskich piłkarzy utknęła na lotnisku w Wenecji. Na pomoc ruszyła im policjantka z Piekar Śląskich. Pani Ola sama potrzebuje teraz wsparcia...

"Senegal welcome to Piekary"

Nasz region odwiedziła niedawno grupa młodych zawodników z Afryki. W Piekarach Śląskich odbył się Pierwszy Międzynarodowy Turniej Piłki Nożnej, podczas którego na boisku zmagały się miejscowe zespoły, a także zagraniczni goście. Cała akcja miała na celu nie tylko sportowe rozgrywki, ale przede wszystkim integrację. Inicjatorką przedsięwzięcia była aps. Aleksandra Zydyk. Policjantka od lat prowadziła działania na rzecz popularyzacji postawy wzajemnego zrozumienia.

- Tolerancja, szacunek, równość – to hasła, które przyświecały piekarskim policjantom w ramach działań pn. "Wszyscy jesteśmy równi", prowadzonych od 2019 roku. Pomysłodawczynią oraz koordynatorką tej akcji jest asp. Aleksandra Zydyk, która zajmuje się profilaktyką. Działania rozpoczęła trzy lata temu, prowadząc prelekcje na temat rasizmu z młodzieżą z piekarskich placówek oświatowych, osobami starszymi z miejscowych klubów seniora, a także podczas pikników rodzinnych - opowiadają piekarscy funkcjonariusze.

Podsumowanie akcji Senegal Welcome to Piekary. Po 3 latach wydarzenie doszło do skutku

27 tysięcy lub deportacja

Długo przygotowywana impreza zakończyła się pomyślnie. Senegalscy piłkarze wsiedli do samolotu, który miał ich zabrać do Wenecji. Stamtąd mieli się dostać do Madrytu, a następnie do Dakaru w ich rodzinnym kraju. Niestety plany pokrzyżowały obostrzenia covidowe. We Włoszech okazało się, że członkowie grupy nie mają testów PCR. Senegalczycy nie zostali wpuszczeni na pokład samolotu, a bilety przepadły.

Nie był to niestety koniec problemów. Młodym piłkarzom kończyła się ważność wizy. Jak tłumaczy Aleksandra Zydyk, deportacja oznaczałaby, że już nigdy nie mogliby opuścić Senegalu. Piekarska organizatorka postanowiła ratować chłopaków. Zapożyczyła się na niemałą kwotę 27 tysięcy złotych. Policjantka kupiła potrzebne bilety, dzięki którym grupa mogła wrócić do domu.

Jak pomóc pani Oli?

Piekarska społeczność postanowiła wesprzeć swoją reprezentantkę, która tak bardzo zaangażowała się w integracyjny projekt. Na portalu zrzutka.pl rozpoczęła się zbiórka na rzecz policjantki.

- Z mojej perspektywy Ola to wspaniała przyjaciółka, która zawsze pomoże, doradzi i jak powiedział jej komendant: "Ola nie ma serca, ona ma reaktor atomowy". Słowa te opisują doskonale jej zapał, determinację oraz mobilizację - stwierdzają organizatorzy akcji.

Do tej pory udało się już zebrać 14 112 zł, a więc ponad połowę potrzebnej kwoty, wciąż jednak można wspierać zbiórkę. Dodatkowa okazja do włączenia się w pomoc pani Oli będzie mieć miejsce dziś, 19 sierpnia, w Piekarach Śląskich. Władze miasta zapraszają w godzinach: 17:00-20:00 do Parku w Kamieniu. Odbędzie się tam wspólny trening biegowy.

- Dla wszystkich uczestników treningu przygotowaliśmy liczne atrakcje, zarówno dla dzieci, jak i dla dorosłych. Czekają na Was gadżety, słodkości i inne liczne nagrody. Przybywajcie! - zapraszają współpracownicy pani Oli z piekarskiej komendy.

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon