9 kwietnia to rocznica bitwy pod Legnicą w 1241 r. W roku 1945 śląska historia zatoczyła koło

Śląsk to region o burzliwej historii. Wielokrotnie stawał się areną dramatycznych wydarzeń, które na długie lata zmieniały jego oblicze. Najazd Mongołów, którego kulminacją była bitwa pod Legnicą 9 kwietnia 1241 roku, przyniósł ogromne zniszczenia i pogrążył Śląsk w chaosie. Niewiele ponad siedem wieków później ponownie doświadczyliśmy podobnych zniszczeń – tym razem za sprawą Armii Czerwonej w 1945 roku. Porównanie tych dwóch kataklizmów ukazuje, jak historia potrafi się powtarzać. I to w nadzwyczaj brutalny sposób.

W 1241 roku Mongołowie, stosując taktykę zastraszania, palili wsie, mordowali ludność i niszczyli wszystko na swojej drodze. Bitwa pod Legnicą zakończyła się klęską chrześcijańskiego rycerstwa i śmiercią księcia Henryka Pobożnego. Zahamowało to proces jednoczenia rozbitej na dzielnice Polski przez śląskich Piastów. Także i Śląsk, pozbawiony silnego przywództwa, przez lata zmagał się z konsekwencjami najazdu, który pozostawił głęboki ślad na regionie.

1945: kolejny najazd barbarzyńców

W 1945 roku Śląsk ponownie stał się teatrem brutalnych wydarzeń. Hitler nakazał bronić niektórych miast przed Armią Czerwoną „do ostatniego pocisku”. Twierdzami ogłoszono Opole, Nysę, Racibórz i Koźle, ale podczas działań wojennych ucierpiały nawet te miejscowości, które nie były punktami oporu. Jak Nysa, historyczne miasto zwane „Śląskim Rzymem”, twierdzą będące tylko z nazwy. Ponadto niemieckie dowództwo uznało, iż korzystniej będzie oprzeć obronę w tamtym rejonie o okoliczne wzgórza i rzekę. W przypadku zajęcia Nysy przez jakąkolwiek inną armię niż sowiecka, miasto oddane przeciwnikowi bez walki zapewne by więc ocalało. Tylko że w marcu 1945 wdarła się do Nysy nieokiełznana horda barbarzyńców. Żołnierze Armii Czerwonej dopuścili się w Nysie licznych zbrodni na ludności cywilnej, w tym gwałtów, morderstw i rabunków. Zaś „Śląski Rzym” obrócili w ruinę.

Także Katowice, choć nie stały się areną intensywnych walk, ucierpiały za sprawą sowieckich maruderów, którzy po wycofaniu niemieckich wojsk podpalili rynek, niszcząc cały kwartał kamienic. Zniszczona zabudowa rynku nigdy nie została odbudowana, co na zawsze zmieniło oblicze miasta.

Bytom i Gliwice doświadczyły jeszcze większych zniszczeń – w wielu miejscach podkładano ogień, rabowano domy, mordowano mieszkańców i gwałcono kobiety. W Rybniku sowiecka artyleria i eksplozje granatów pozostawiły trwały ślad w miejskiej zabudowie, a generał Moskalenko, szturmujący Żory, był „zachwycony wynikami”, które dla Ślązaków oznaczały całkowite zrujnowanie miasta. Żory zaliczają się do najbardziej zniszczonych podczas wojny śląskich miast. Podobnie jak Wodzisław Śląski, który legł w gruzach w 80 procentach, nazywany „małą Warszawą” z uwagi na podobieństwa do zniszczeń stolicy.

Racibórz, zdobywany przez Armię Czerwoną w marcu 1945 roku, padł ofiarą grabieży i podpaleń, a dramat mieszkańców trwał przez wiele dni. Walki na Śląsku Cieszyńskim i Opawskim przeciągały się do ostatnich dni II wojny światowej. Zanim Rosjanie ostatecznie zdobyli Opawę, to piękne śląskie miasto stanęło w ogniu jak tyle innych przed nim...

Historia zatacza koło

Choć dzieli je siedem wieków, zniszczenia Mongołów i Armii Czerwonej mają wiele wspólnego. W obu przypadkach Śląsk doświadczył strachu, chaosu i ogromnych zniszczeń, które na długo zmieniły oblicze całej krainy. Z drugiej strony, historia pokazuje też, że nawet w najtrudniejszych czasach Ślązacy potrafili znaleźć siłę do odbudowy i stworzenia nowej rzeczywistości. Jednak pamięć po tych wydarzeniach wciąż żyje, a niektóre blizny są wciąż widoczne. Nie pozwalając zapomnieć o burzliwych losach Śląska.

Czerwonoarmiści na rynku w Bytomiu, zima 1945.

Może Cię zainteresować:

Śląsk 1945: Armia Czerwona zostawiła po sobie zgliszcza. Rosjanie robią teraz to samo na Ukrainie

Autor: Tomasz Borówka

26/01/2024

25 Gwardyjska Brygada Zmechanizowana w natarciu na Prudnik

Może Cię zainteresować:

Na południowy zachód od miasta Opola. Mija 80 lat od wielkiej bitwy na Górnym Śląsku w marcu 1945 roku

Autor: Tomasz Borówka

23/03/2025

Iwan Koniew

Może Cię zainteresować:

Górny Śląsk 1945. Genialna strategia Koniewa to mit, a operacji „Złote wrota” nigdy nie było

Autor: Tomasz Borówka

12/01/2025

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon
Reklama