Bolesław Piecha: Nadal musimy propagować szczepienia, teraz już drugą dawką przypominającą

We wtorek, 2 sierpnia, w Polsce wykryto 5649 zakażeń koronawirusem. Czy to powinien być dla nas sygnał ostrzegawczy? - Myślę, że nie. Po pierwsze, pojawiła się nowa mutacja wirusa i liczba zakażeń rośnie na całym świecie, więc siłą rzeczy nie może to ominąć także Polski. Po drugie, ta fala ma charakter bardzo łagodny - mówi Bolesław Piecha, poseł Prawa i Sprawiedliwości, lekarz i były wiceminister zdrowia.

FB: Bolesław Piecha
Bolesław Piecha

Patryk Osadnik: Wzrost liczby zakażeń powinien być dla nas sygnałem ostrzegawczym?
Bolesław Piecha: Modele matematyczne wskazują, że zbliżamy się do szczytu tej fali pandemii COVID-19. Mowa mniej więcej o drugim tygodniu sierpnia. Czy to sygnał ostrzegawczy? Myślę, że nie. Po pierwsze, pojawiła się nowa mutacja wirusa i liczba zakażeń rośnie na całym świecie, więc siłą rzeczy nie może to ominąć także Polski. Po drugie, ta fala ma charakter bardzo łagodny. Nie obserwujemy tłumów w szpitalach, nie obserwujemy rosnącej zajętości łóżek na oddziałach intensywnej terapii. Oczywiście, ludzie cały czas umierają, tak jak w przypadku innych chorób.

Nie jest to sygnał niepokojący, tylko coś, czego się spodziewaliśmy, co nie znaczy, że nie powinniśmy obserwować rozwoju sytuacji. Nadal musimy zabezpieczać odpowiednią liczbę miejsc w szpitalach. Nadal musimy propagować szczepienia, teraz już drugą dawką przypominającą. Nadal musimy pamiętać o testowaniu i wiem, że ośrodki podstawowej opieki zdrowotnej otrzymały już odpowiednie wytyczne. Liczba zakażonych może być wyższa od tej, którą znamy, ponieważ nie wykonujemy aktualnie zbyt wielu testów, ale też przebieg zakażenia tym wariantem koronawirusa jest w większości przypadków dość łagodny.

W Polsce cały czas obowiązuje stan zagrożenia epidemicznego, to oznacza, że służby są w pełnej gotowości?
Tak, stan zagrożenia epidemicznego wciąż obowiązuje, co oznacza, że w razie potrzeby łatwiej będzie wprowadzić mechanizmy bezpieczeństwa, takie jak obowiązek zasłaniania ust i nosa czy ograniczenia w liczbie klientów w sklepach itd. Nie wydaje mi się jednak, aby w najbliższym czasie była taka konieczność. Ministerstwo Zdrowia na bieżąco monitoruje sytuację, a stan zagrożenia epidemicznego prędko nie zniknie.

Trwają szczepienia czwartą dawką szczepionki przeciw COVID-19. Planuje się Pan zaszczepić?
Wciąż staram się propagować szczepienia przeciw COVID-19. Można powiedzieć, że jestem w pewnej grupie uprzywilejowanej, czyli osób powyżej 60. roku życia, które mogą zrobić to nieco wcześniej. We wtorek (2 sierpnia) byłem się zaszczepić czwartą dawką. Czuję się bardzo dobrze, nie mam żadnych objawów poszczepiennych. Muszę też przyznać, że byłem bardzo zdziwiony, ponieważ w punkcie szczepień było dużo osób, co oznacza, że świadomość społeczna nieco wzrosła, zwłaszcza w grupach podwyższonego ryzyka - wśród osób nieco starszych i z osłabioną odpornością. Zalecam wszystkim, aby się szczepili.

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon