Co z estakadą w Chorzowie? Urząd Miasta odpowiada na pytania
Wokół komunikatów pojawiających się w mediach społecznościowych związanych z Chorzowem lub estakadą narasta wiele pytań. Internauci zarzucają samorządowi znikomą transparentność. Miasto Chorzów zdecydowało się odpowiedzieć na pytania mieszkańców i osób zainteresowanych sytuacją rynku. Podkreśla, że jest pewne w swoich decyzjach - przede wszystkim w decyzji o rozbiórce estakady w ciągu DK79 w Chorzowie.
- Miasto Chorzów jest pewne w swoich decyzjach. Przede wszystkim w decyzji o rozbiórce estakady w ciągu DK79 w Chorzowie. Ale też jest pewne co do decyzji o tym, aby nie odbudowywać estakady. Jedyne plany odbudowy dotyczą obiektu mostowego nad linią kolejową 131, który zapewni komunikację tramwajową między Bytomiem a Katowicami, a szczegółowe funkcje dotyczące tego obiektu zostaną zdefiniowane przez Zespół ds. Transformacji Śródmieścia Chorzowa - mówi Anna Piontek, p.o. dyrektora Wydziału Inwestycji i Rozwoju UM Chorzów.
Anna Piontek, pełniąca obowiązki dyrektora Wydziału Inwestycji i Rozwoju Urzędu Miasta Chorzów dodaje także, że jeśli nie będzie licznych odwołań w postępowaniu przetargowym, a względy formalne nie naruszą planów miasta, to rzeczywiście sama rozbiórka powinna potrwać rok. Do tego dochodzą prace projektowe, co w sumie daje od 15 do 18 miesięcy na realizację tych planów włodarzy Chorzowa. Według chorzowskiego magistratu optymistyczny termin rozpoczęcia rozbiórki to styczeń 2026 roku.
Co z podparciem estakady?
Urząd Miasta postanowił odnieść się także do sprawy podpór, które zalecał zbudować Śląski Wojewódzki Inspektorat Nadzoru Budowlanego. Zdaniem chorzowskiego magistratu takie rozwiązanie nie gwarantuje przywrócenia ruchu na estakadzie i jest po prostu niepraktyczne.
- One nie gwarantują nam przywrócenia ruchu na estakadzie. Co więcej, nie gwarantują 100% zabezpieczenia tego obiektu względem użytkowników czy to przechodzących pod nim, czy otoczenia. Stąd też ich realizacja nie jest efektywna w żaden sposób - podkreśla Anna Piątek.
Często pojawiającym się w mediach pomysłem było stworzenie tunelu, który umożliwiłby pieszym przechodzenie pod zamkniętym obiektem i ułatwiłby dostęp do lokali zlokalizowanych przy rynku. Tutaj Urząd Miasta także gasi entuzjazm.
- Wybudowanie tunelu pod estakadą dla ruchu pieszego zajmie tyle samo czasu, co realizacja rozbiórki estakady pod kątem projektowym i pod kątem spełnienia wymogów formalnych. Ten tunel tak naprawdę zaistniałby w momencie, w którym już będziemy mogli udrożnić ruch pod estakadą poprzez jej rozbiórkę, chociażby w ciągu ulicy Pocztowej. Po rozbiórce: rewitalizacja chorzowskiego rynku, odbudowa mostu nad koleją, a także przemodelowanie funkcjonowania centrum przesiadkowego - tymi zagadnieniami zajmuje się Zespół do spraw Transformacji Chorzowa i na te zadania też będziemy pozyskiwać środki - dodaje p.o. dyrektora Wydziału Inwestycji i Rozwoju.
Dowiadujemy się także, że Chorzów współpracuje z Metropolią GZM w sprawie przemodelowania ruchu samochodowego w obrębie miasta. Urząd Miasta podkreśla, że na ten moment pracuje nad udrożnieniem go miejscowo poprzez lokalne rozwiązania na terenie Chorzowa. Dodaje też, że przebiegająca przez miasto Drogowa Trasa Średnicowa od lat miała być odciążeniem dla przecinającej rynek drogi krajowej nr 79 - zamkniecie estakady w pewnym sensie zrealizowało to zamierzenie.
Czym zajmie się Zespół ds. Transformacji Śródmieścia?
Z początkiem sierpnia Urząd Miasta Chorzowa powołał Zespół ds. Transformacji Śródmieścia. W jego skład wchodzą przedstawiciele UM, miejski konserwator zabytków i przedstawiciele miejskich spółek.
- Śródmieście Chorzowa to coś więcej niż estakada. Z nią nie mamy problemu, ponieważ wiemy już dzisiaj, że się jej pozbywamy. Nie będzie ona odbudowywana. Jest to najważniejsza kwestia, jeżeli chodzi o transformację Śródmieścia - mówi Michał Lorbiecki, zastępca przewodniczącego Zespołu ds. Transformacji Śródmieścia.
Przedstawiciel nowo powołanego zespołu podkreśla, że zadania organu nie będą się ograniczać do kwestii estakady. Głównie ma chodzić o zaangażowanie mieszkańców w w proces rewitalizacji centrum, a także o stworzenie zielonej i dobrze skomunikowanej przestrzeni.
- Dla nas niezwykle istotny jest głos mieszkańców, dlatego planujemy szeroko zakrojoną partycypację społeczną. Począwszy od utworzenia miejsca, w którym mieszkańcy będą mogli się zaangażować. Roboczo nazywamy je Urbanlabem [...] My również chcielibyśmy, żeby zmiany zadziały się już jutro. Natomiast musimy uzbroić się w cierpliwość. Potrzebujemy czasu, żeby wszystko mądrze zaplanować. Zmiany muszą być skoordynowane, uzgodnione. Jest masa formalności, które musimy wypełnić, ale myślę, że warto - podsumowuje Michał Lorbiecki.