Patryk Osadnik
Las Murckowski

Co kryje Las Murckowski? Dawniej był to zaledwie fragment Puszczy Śląskiej. Dziś trzeba chronić jej resztki

Jeszcze pół wieku temu powietrze na Górnym Śląsku było tak zanieczyszczone, że nawet jeśli na bukach w Lesie Murckowskim pojawiały się kwiaty, to nieurodzajne. Teraz, po stu latach, wrócił w to miejsce m.in. puszczyk uralski - druga co do wielkości sowa w Polsce. Co kryje Las Murckowski? Można się nim zachwycać, ale nie wiadomo, co czeka go w najbliższej przyszłości. - Jako leśnik jestem przerażony tym, co robią Lasy Państwowe (...) To tragedia dla lasu i zaprzeczenie leśnictwa - uważa Jerzy Parusel. Do Urzędu Miasta Katowice trafił niedawno projekt uchwały o objęciu 227 drzew ochroną.

Dawna Puszcza Śląska rozpościerała się na setkach tysięcy hektarów terenu od Dolnego po Górny Śląsk.

- Składała się z połaci lasów liściastych, borów sosnowych, lasów łęgowych, które występują wzdłuż dolin rzecznych, torfowisk… To cały przekrój natury, który możemy dziś odtworzyć dzięki fitosocjologii, obserwując te fragmenty Puszczy Śląskiej, które przetrwały w miarę nieprzetworzonej formie. Właśnie w tych miejscach, jako leśnik, czuję się najlepiej - opowiada Jerzy Parusel, leśnik, doktor nauk biologicznych, ostatni dyrektor Centrum Dziedzictwa Przyrody Górnego Śląska.

Puszczę poskromili ludzie. Kolejne drzewa padały pod ich naporem przez długie lata. Wycinano je, aby zrobić miejsce pod pola uprawne, wsie rozrastały się w miasta, które łączono coraz to gęstszą siecią dróg, swoje zrobił też przemysł, do którego rozwoju drewno było niezbędne. Niewielkie fragmenty Puszczy Śląskiej możemy jednak podziwiać nadal i to nie tylko w Starobrawskim Parku Krajobrazowym (woj. opolskie), gdzie być może kiedyś powstanie Park Narodowy Puszczy Śląskiej. Znajdziemy je także w katowickim Lesie Murckowskim.

Filip Springer

Może Cię zainteresować:

Filip Springer: Niezbędne są mieszkania. Czy niezbędny jest nowy stadion GKS-u Katowice?

Autor: Patryk Osadnik

10/06/2022

Co ma najcenniejszego Las Murckowski?

Najcenniejsze i najbardziej monumentalne w Lesie Murckowskim są buki, których wiek szacuje się nawet na ponad 200 lat. To gatunek, jaki możemy znaleźć przede wszystkim w górach, ale granica jego występowania to około 300 metrów nad poziomem morza. Wzgórze Wandy, najwyższy punkt Katowic, ma dokładnie 352 metry.

- Jedni uważają, że na stokach Wzgórza Wandy występuje buczyna karpacka. Inni, że to jednak buczyna sudecka. Można by było rozstrzygnąć ten dylemat, gdybyśmy byli w stanie stwierdzić charakterystyczne dla nich gatunki. W przypadku buczyny karpackiej to kwitnący na różowo żywiec gruczołowaty, a w przypadku buczyny sudeckiej to kwitnący na żółto żywiec dziewięciolistny. Niestety nie widziano ich na tym terenie od lat - tłumaczy Jerzy Parusel.

Na terenie Lasu Murckowskiego zastosowano kilka form ochrony przyrody. Znajdują się tutaj dwa rezerwaty (Las Murckowski i Ochojec), dwa zespoły przyrodniczo-krajobrazowe (Źródła Kłodnicy i Las Murckowski - Buczyna), użytek ekologiczny (Płone Bagno), a także pomnik przyrody (dąb Tadeusz). Jakim cudem przez lata uniknęły siekier leśników, znajdując się w sercu przemysłowego Górnego Śląska?

- Można powiedzieć, że to przez jakieś zaniedbanie… - śmieje się Jerzy Parusel. - Wszystko tutaj miało być wycięte w pień zaraz po osiągnięciu wieku rębności. Być może to drzewa ocalały dzięki bliskości siedziby nadleśnictwa? Być może po prostu ktoś nie zdążył ich wyciąć? Nie wiadomo.

"Mieliśmy w Katowicach cietrzewie!"

Opowiadający nam o Lesie Murckowskim leśnik pamięta, jak w latach 70. i 80. XX wieku zanieczyszczenie powietrza na Górnym Śląsku było tak duże, że nawet jeśli na tutejszych bukach pojawiały się kwiaty, to nieurodzajne. Dzisiaj kiedy jeden buk padnie, na jego miejscu od razu w naturalny sposób zaczynają wyrastać nowe.

- Sytuacja poprawiła się na tyle, że w 2019 roku po raz pierwszy od stu lat zaobserwowano tutaj puszczyka uralskiego. Wydał nawet potomstwo. To druga co do wielkości sowa w Polsce. Żeby uwić gniazdo, potrzebuje tych starodrzewów. Jeśli one znikną, on również - wyjaśnia Jerzy Parusel. - Wrócił także mikroskopijny, bo kilkumilimetrowy chrząszcz podkorowy - zagłębek bruzdkowany. On żyje w martwych bukach, brzozach, a czasem dębach. Jest zagrożony wyginięciem i chroniony na terenie Unii Europejskiej.

Buk nie jest jedynym gatunkiem charakterystycznym dla górskiego klimatu, który występuje na terenie Lasu Murckowskiego.

- W Rezerwacie Ochojec mamy 17 gatunków roślin górskich. Dlaczego? Ponieważ wytworzył się tam charakterystyczny mikroklimat. To m.in. liczydło górskie, które osiąga nawet metr wysokości. Do tego świerząbek orzęsiony czy trzcinnik owłosiony - wymienia leśnik.

Spacerując po Lesie Murckowskim można także natknąć się na miejsce, które jest niezwykle cenne w dobie katastrofy klimatycznej, czyli torfowisko - Płone Bagno. Dlaczego jest ono cenne? Ponieważ torfowiska akumulują atomy węgla, które nie przedostają się przez to do atmosfery. Robią to tak długo, jak długo nie wyschną, a często są one niestety osuszane przez ludzi.

Dla mnie, leśnika, osoby wychowanej nad Ślepiotką w Ochojcu, to pocieszające, że mam już swoje lata, bo miałem jeszcze okazję zobaczyć, jak wygląda pierwotny las i się tym nacieszyć. Współczuję przyszłym pokoleniom, bo mogą nie mieć takiej możliwości - Jerzy Parusel

- Płone Bagno to użytek ekologiczny, choć planowano, że będzie to rezerwat o powierzchni 40 hektarów. Niestety leśnicy się na to nie zgodzili. Spędziłem tam niegdyś dwa sezony, było to w latach 1976-1977, kiedy studiowałem na Akademii Rolniczej w Krakowie. Obserwowaliśmy tokowisko cietrzewi. Mieliśmy w Katowicach cietrzewie! Kilkanaście tokujących kogutów. Niestety ten gatunek już całkowicie wymarł na terenie województwa śląskiego - żałuje Jerzy Parusel.

227 nowych pomników przyrody w Lesie Murckowskim?

Nasz przewodnik po Lesie Murckowskim z trwogą patrzy na jego przyszłość.

- Moglibyśmy tutaj prowadzić edukację ekologiczną, pokazywać kolejnym pokoleniom, jak wyglądała Puszcza Śląska, ale do tego potrzebny jest las, w którym można obserwować naturalne procesy, a tego jest coraz mniej. Jako leśnik jestem przerażony tym, co robią Lasy Państwowe. To już nie tylko zrąb zupełny, ale orka, która niszczy glebę i wszystko to, co żyje w niej i na niej. To tragedia dla lasu i zaprzeczenie leśnictwa - uważa Jerzy Parusel. - Las może pełnić różne funkcje - produkcyjną, ochronną i społeczną, nawet w sąsiedztwie, ale nie jednocześnie w tym samym miejscu. To fikcja.
Gornictwo morawiecki duda

Może Cię zainteresować:

Marcin Zasada: Węgla mieliśmy mieć na 200 lat. To dlaczego szykuje się zimą węglowy kataklizm?

Autor: Marcin Zasada

10/06/2022

Jeśli Lasy Państwowe będą działać zgodnie z założonym planem, to w najbliższych latach z Lasu Murckowskiego zniknie wiele starodrzewów, które dziś są schronieniem m.in. dla puszczyka uralskiego. W związku z tym społecznicy i działacze Koalicji Obywatelskiej złożyli w Urzędzie Miasta Katowice projekt uchwały o objęciu 227 drzew ochroną indywidualną, jaką jest nadanie im statusu pomników przyrody. Gdyby się udało, byłby to sukces na niespotykaną dotąd w Polsce skalę - nigdzie indziej nie ma takiego zagęszczenia pomników przyrody.

- Uważamy, że cały plan urządzania lasu Nadleśnictwa Katowice jest obarczony poważną wadą prawną, ponieważ nie uwzględniono w nim siedlisk przyrodniczych, które podlegają ochronie, więc powinien zostać zrewidowany. Liczymy, że uda nam się w tym celu nawiązać współpracę z samorządami, choć z tym jest ciężki, i ocalić nasze lasy - tłumaczy Jerzy Parusel.

- Dla mnie, leśnika, osoby wychowanej nad Ślepiotką w Ochojcu, to pocieszające, że mam już swoje lata, bo miałem jeszcze okazję zobaczyć, jak wygląda pierwotny las i się tym nacieszyć. Współczuję przyszłym pokoleniom, bo mogą nie mieć takiej możliwości - dodaje.

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon