Gdyby nie opiekuńcze skrzydła (i pieniądze) kopalni "Wieczorek", dawna potęga śląskiego i polskiego hokeja na potęgę nigdy by nie wyrosła. Naprzód był nią przez blisko trzy dekady, m.in. mając na koncie pięć tytułów wicemistrzowskich, siedmiokrotnie zajmując w Mistrzostwach Polski trzecie miejsce i raz zdobywając Puchar Polski. Zmierzch śląskiego górnictwa zwiastował też początek końca złotej ery Naprzodu. Pozbawiony sponsoringu kopalni-żywicielki, podupadający klub nie doczekał końca XX wieku i w 1998 roku został zlikwidowany. Jednak janowski hokej odbił się od dna, Naprzód się odrodził i - mimo iż jest teraz tylko cieniem dawnej świetności - istnieje i gra dalej (choć pod zmieniającymi się nazwami). Podkreślmy raz jeszcze, że hokejowa epopeja Naprzodu nigdy nie miałaby miejsca, gdyby nie "Wieczorek", a więc w pośredni sposób zawdzięczamy ją założycielom tej kopalni.