Groby (nie) zapomnianych śląskich przodków i ludzie, którzy przywracają pamięć o tych, którzy kiedyś współtworzyli Śląsk

Przez dziesięciolecia zapomniane, a nierzadko celowo lub bezmyślnie niszczone - pomniki dawnych mieszkańców Śląska stanowiły milczące świadectwo minionej historii. Groby zasłużonych i zwykłych obywateli tej ziemi uznawano za coś nagannego, obcego kulturowo. Większość z nich nosiła inskrypcje w języku niemieckim lub jidysz, co w powojennej rzeczywistości czyniło je niepożądanymi.

Na szczęście dziś coraz więcej mieszkańców regionu otacza te miejsca należnym szacunkiem - odnawia zapomniane i zniszczone nagrobki, pielęgnuje cmentarze. Często robią to ludzie, którzy nie mają żadnych rodzinnych powiązań z pochowanymi, a mimo to czują, że w ten sposób przywracają pamięć o tych, którzy kiedyś współtworzyli Śląsk.

Krasna Góra pod Niemodlinem – groby rodziny Sommer

W niewielkiej Krasnej Górze, nieopodal Niemodlina (województwo opolskie), znajdują się groby rodziny Sommer – w tym szczególnie cenny grób Klary Sommer, siostry hrabiny Joanny Schaffgotsch z Kopic, oraz jej męża Teodora Sommera, wieloletniego zarządcy dóbr Schaffgotschów. Przez dziesięciolecia spoczywali oni wraz z bliskimi w cieniu kościelnych drzew, a pamięć o nich trwała dzięki życzliwości miejscowych.

Zawsze ktoś zapalał tu znicz – najczęściej pani Maria, dziś 86-letnia mieszkanka Krasnej Góry. Kilka lat temu opiekę nad grobem przejęła grupa społeczników, niestety ich działania nie zawsze przynosiły oczekiwane rezultaty – pielęgnacja odbywała się jedynie okazjonalnie, często przy okazji medialnych akcji.

Nowe życie temu miejscu przywróciła inicjatywa burmistrza Niemodlina, Bartłomieja Kostrzewy, który dostrzegł problem zaniedbanych, historycznych grobów w gminie. Zmobilizował lokalną społeczność Krasnej Góry, by wspólnie zadbała o dziedzictwo swojej ziemi.

Szczególne słowa uznania należą się sołtys Sylwii Lelek, która poruszyła serca mieszkańców i zainicjowała wspólne działanie. Wśród zaangażowanych warto wymienić m.in. Małgorzatę Lelek i Przemysława Grycana – ludzi, którzy z prawdziwym oddaniem podjęli się troski o to miejsce pamięci.

Wierzę, że pozostali społecznicy nie poczują się pominięci – wszyscy wiedzą, że wspólnie zrobili coś naprawdę dobrego i ważnego dla historii tej ziemi.

Korfantów – Puszyna. Cmentarz rodziny von Francken-Sierstorpff

Na cmentarzu w Korfantowie (woj. opolskie, powiat nyski) spoczywa rodzina von Francken-Sierstorpff, dawni właściciele pobliskiej Puszyny, związani z rodem von Ballestrem. To miejsce, przesiąknięte historią i pamięcią, od lat otacza troską niezwykła kobieta – pani Danuta Kmiecik, sołtys, animatorka kultury i prawdziwa społeczniczka z sercem.

Cmentarz w Korfantowie
Cmentarz w Korfantowie

Nie zważając na przeciwności losu, z niesłabnącą energią i otwartością dąży do celu. Jej działania zostały dostrzeżone i docenione – to właśnie dzięki jej inicjatywie Krzyż – wotum rodziny Ballestremów w Puszynie zdobył prestiżową Złotą Jedynkę Polskiego Radia.

Aktywność pani Danuty inspiruje innych. Wokół niej gromadzą się ludzie, którym bliska jest idea pielęgnowania pamięci i lokalnego dziedzictwa. Daje przykład młodszemu pokoleniu, jak można z pasją i zaangażowaniem łączyć przeszłość z teraźniejszością.

We wrześniu tego roku groby przodków oraz Wotumny Krzyż w Puszynie odwiedzili przedstawiciele rodziny von Ballestrem, wyrażając wdzięczność za troskę o ich dziedzictwo i pamięć, która – dzięki takim osobom – wciąż trwa.

Skorogoszcz – groby rodzin von Ketteler i von Korff-Kerssenbrock

Na cmentarzu w Skorogoszczy (woj. opolskie, powiat brzeski) znajdują się niezwykłe groby rodzin von Ketteler i von Korff-Kerssenbrock. Ich historia jest fascynująca nie tylko dlatego, że osoby tu spoczywające były spokrewnione z rodem Schaffgotschów z Kopic, lecz także z uwagi na wyjątkową formę artystyczną – pomniki zaprojektował wybitny niemiecki rzeźbiarz Josef Limburg.

Skorogoszcz. Cmentarz
Skorogoszcz. Cmentarz
Tymi grobami zajmujemy się od zawsze – wspomina Dariusz Zięba z inicjatywy „Wieża Wodna” w Skorogoszczy. – Kiedy byłem nastolatkiem, ówczesny proboszcz nakazywał nam dbać o wszystkie groby – niezależnie od ich pochodzenia. To podejście przetrwało do dziś. Niedawno, będąc na cmentarzu, zauważyłem kobietę, która pielęgnowała groby dawnych mieszkańców. U nas to coś naturalnego – dbamy o wszystkie miejsca spoczynku. To nasze wspólne dziedzictwo, o którym należy pamiętać.

Trudno o piękniejsze świadectwo troski o historię. Wiem, że wielu z tych ludzi może czuć się zakłopotanych, gdy ktoś o nich wspomina – bo ich praca jest bezinteresowna i nie szuka oklasków. To działania ciche, ale trwające przez lata, a właśnie w nich tkwi największa wartość.

Warto, by w takie inicjatywy coraz częściej włączała się również młodzież szkolna – by mogła uczyć się szacunku do przeszłości i zrozumienia, że pamięć o dawnych mieszkańcach jest częścią naszej wspólnej tożsamości.

Kopice – pamięć, która trwa

Przez lata wspólne działania z księdzem Jarosławem Szelągiem pozwoliły godnie pochować w odrestaurowanym mauzoleum ekshumowane ciała członków rodu Schaffgotschów. Dziś to nazwisko znów brzmi z dumą – i nikt już nie ma problemu z jego poprawną wymową.

Mauzoleum w Kopicach
Mauzoleum w Kopicach

W pobliskiej szkole, która przed rokiem przyjęła imię Joanny Schaffgotsch, „małej dziołszki z górnośląskiego ludu”, pamięć o przeszłości jest żywa i pielęgnowana z sercem. Uczniowie oraz nauczyciele dbają o porządek i świeże kwiaty przy zewnętrznym ołtarzu, oddając w ten sposób cześć swojej patronce i wszystkim, którzy tworzyli historię tej ziemi.

Tak właśnie okazujemy szacunek wobec zmarłych – nie przez wielkie gesty, lecz przez codzienną troskę, obecność i pamięć.

Co roku, 28 października, modlę się za spokój dusz Schaffgotschów, wspominając ich losy i dzieje Kopic. Dla chętnych, 2 listopada br. o godz. 7:00, odbędzie się w grobowcu – jak co roku – msza święta w intencji zmarłych Schaffgotschów oraz fundatorów kościoła, w tym rodziny von Francken-Sierstorpff.

Nie martwię się już – jak w starej śląskiej pieśni – o los duszy zmarłego, bo wiem, że znalazła swoje miejsce i spoczynek wśród tych, którzy o niej pamiętają.

Ach, mój smutku, ma żałości, nie moge mieć wiadomości, gdzie mój pierwszy nocleg będzie, gdy dusze z ciała wynijdzie.
A w ziemiczce, nie gdzieindziej, pierwszy nocleg sobie znajde, skoro z rana przed kościołem pożegna sie dusza z ciałem.
Dusza z cisła wyleciała, nie wiedziała, gdzie siąść miała, siadła na zielonej łące, płacze, załamuje ręce.
Moje ciało tak działało, że o dusze nic nie dbało, teraz musze rzewno płakać, nie wieda mó gdzie sie podziać.
Wyszłaś biedna duszo z ciała, boś sie dość naturbowała, opuść nędze śwista tego, wbijdź do raju niebieskiego”.

Państwowy pogrzeb Nieznanego Policjanta II RP

Może Cię zainteresować:

Uroczysty hołd dla Nieznanego Policjanta II RP. Państwowy pogrzeb funkcjonariusza zamordowanego w 1940 roku

Autor: Tomasz Borówka

31/10/2025

Katowice Cmentarz Zydowski Grunfeld

Może Cię zainteresować:

Gdzie są te groby, czyli opowieść o tym jak stare śląskie nagrobki zyskały nowe życie bez wiedzy i zgody ich właścicieli

Autor: Roman Balczarek

31/10/2025

Zdjęcie ślubne Marii Donnersmarck i Ludwik Matuschka

Może Cię zainteresować:

Maciej Mischok: Arystokratyczny ślub na zamku Wolfsberg w Karyntii

Autor: Maciej Mischok

25/10/2025

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon
Reklama