Inwestorzy wstrzymują budowy mieszkań. Średnie ceny w Katowicach zbliżają się do 10 tys. zł za metr

Od początku roku do końca sierpnia w całym regionie oddano do użytku 12 231 mieszkań (to nieco ponad 8 proc. tego, co oddano do użytku w skali całego kraju). Najwięcej w Katowicach (1298), Częstochowie (833), Bielsku-Białej (745), Gliwicach (684) oraz powiecie tarnogórskim (665). Sporo nowych mieszkań oddano do użytku także w powiecie bielskim i żywieckim. Na drugim końcu tego zestawienia są natomiast Piekary Śląskie, Jastrzębie – Zdrój oraz Siemianowice Śląskie, gdzie oddano do użytkowania odpowiednio 37, 85 oraz 92 mieszkania. Takie dane przynosi komunikat o sytuacji społeczno – gospodarczej województwa śląskiego w sierpniu opublikowany przez Urząd Statystyczny w Katowicach.

Na rynek trafia dużo nowych mieszkań, ale kolejnych już mało kto budować

Nowe mieszkania budowali albo inwestorzy indywidualni, albo deweloperzy pod kątem sprzedaży lub wynajmu (w sumie było to niemal 99 proc. ogółu). Nowych mieszkań komunalnych w liczącym 167 gmin województwie śląskim w ciągu 8 miesięcy oddano do użytku raptem 60 (pulę uzupełnia 75 lokali społecznych czynszowych).

W samym sierpniu na terenie naszego regionu nowych mieszkań oddano do użytku 1483, co jest liczbą o niemal ¼ większą aniżeli w analogicznym okresie roku, ale już nieznacznie mniejszą niż w lipcu.

Dane statystyków wyraźnie pokazują, że trafiających na rynek nowych mieszkań będzie ubywać. Powód? Chętnych do rozpoczynania kolejnych inwestycji w mieszkaniówce jest coraz mniej. Wyraźnie spada zarówno liczba wydawanych pozwoleń na budowę, jak też liczba rozpoczynanych inwestycji. Jak podaje katowicki Urząd Statystyczny w sierpniu wydano pozwolenia lub dokonano zgłoszenia z projektem budowlanym na budowę 2465 mieszkań, tj. o 276 mniej niż w sierpniu ubiegłego roku. Zaledwie ¼ z nich chcą budować inwestorzy indywidualni, zdecydowaną większość natomiast dotyczy mieszkań na sprzedaż lub wynajem.

Jeszcze większy spadek widać w liczbie realnie rozpoczynanych budów. W sierpniu takich inwestycji ruszyło 1037 – aż o 693 mniej niż w sierpniu zeszłego roku. Zdaniem ekspertów w kolejnych miesiącach ten trend może się pogłębiać, czego efektem będzie gwałtowne skurczenie się oferty nowych mieszkań na rynku, który w ten sposób "wycenia" efekt gwałtownego wzrostu stóp procentowych i spadku dostępności kredytów.

W Katowicach nowych mieszkań za mniej niż 7 tys. zł/ metr już (prawie) nie ma

Jak wynika z analiz serwisów zajmujących się nieruchomościami mieszkania wciąż drożeją, choć wzrost cen jest wolniejszy niż na początku tego i pod koniec ubiegłego roku.

W Katowicach średnia cena mieszkania na rynku pierwotnych sięgnęła w sierpniu już 9625 zł za metr kwadratowy powierzchni - to drożej niż w Opolu, Rzeszowie, Bydgoszczy, czy Olsztynie, choć wyraźnie taniej niż w Krakowie, czy Wrocławiu. Jak sygnalizuje branżowy portal rynekpierwotny.pl wyraźnie kurczy się oferta nowych lokali w cenie poniżej 7 tys. zł za metr (w Katowicach rok temu stanowiły one 10 proc. ogółu, obecnie już tylko 2 proc.) i – jak prognozuje – za jakiś czas w ogóle już ich nie będzie można kupić.

To że najtańszych mieszkań ubywa z rynku w pierwszej kolejności sprawia, że rosną ceny pozostałych. W efekcie niebawem za „tanie” będą uchodziły te, które obecnie znajdują się na średniej półce cenowej. W sierpniu niemal 1/3 ofert w Katowicach stanowiły mieszkania, za które trzeba było zapłacić w granicach 8-9 tys. zł za m.kw. W przypadku 30 proc. lokali stawki przekraczały 10 tys. zł za m.kw. (w ofercie deweloperów pojawiły się już mieszkania w cenie powyżej 15 tys. zł za m.kw), w przypadku 26 proc. nowych mieszkań trzeba było za metr kwadratowy zapłacić 9-10 tys. zł, a jedynie co dziesiąte można było dostać za 7-8 tys. zł za m.kw.