Katarzyna Pachelska/24kato.pl
Katowice

Jarosław Gwizdak: Hokeiści, magazyn dobra i naukowy festiwal. Oto moje the best of Koszutka 2022

Jarosław Gwizdak: Hokeiści, magazyn dobra i naukowy festiwal. Oto moje the best of Koszutka 2022

autor artykułu

Jarosław Gwizdak

Po roku, którego przebiegu nikt się nie spodziewał, czas na tradycyjne podsumowanie. Jak być może czytelnicy wiedzą, jestem człowiekiem z Koszutki. Dzielnica mnie (jak się dawno temu już zorientowałem) ukształtowała, w dodatku regularnie dostarcza powodów do osobistej i lokalnej dumy.

Koszutka nie jest dużym obszarem, przeciwnie – jej powierzchnia to raptem półtora kilometra kwadratowego. Mimo to dobra energia z północy Katowic płynie nieprzerwanie. Nie szkodzą jej kryzysy, wręcz przeciwnie – wyzwalają nowe siły.

Swoje podsumowanie pozytywów 2022 r. ograniczę do trzech wydarzeń z Koszutki, bo tu działy się w 2022 r. rzeczy piękne. Nie musiałem szczególnie wytężać wzroku. Tu znalazłem wszystko.

Grabowa, czyli magazyn pełen dobra

Na pierwszym miejscu w moim rankingu jest „Magazyn na Grabowej 1”. To był nie tylko magazyn, ale symbol solidarności, szczodrości, gościnności i ofiarności katowiczan.

W pomieszczeniach użyczonych przez jedną z firm ofiary wojny w Ukrainie mogły za darmo pobierać jedzenie, ubrania i kosmetyki. Towary dostarczali oczywiście katowiczanie.

Mieszkańcy nie tylko dzielili się tym, co mieli, z uchodźcami z Ukrainy, ale w ramach wolontariatu obsługiwali sklep niemal od rana do wieczora. Wszystkim zaangażowanym w tę inicjatywę niziutko się kłaniam.

Nie pamiętam takiego projektu w dziejach mojego miasta. Myślę, że warto opisać i opublikować podręcznik działania dla aktywistów na podstawie „Grabowej”. Opowiadać o niej wszędzie. Ta inicjatywa jest katowickim (i koszutkowskim) powodem do dumy. Kropka.

Kawiarnia zdjęcie ulistracyjne

Może Cię zainteresować:

Jarosław Gwizdak: Katowice nie Florencja, ale powrót tu był „zielonym" oddechem. Tylko kawiarni mogłoby być więcej

Autor: Jarosław Gwizdak

13/07/2022

Kosmici, czyli mistrzowie z „Satelity”

Czas na miejsce drugie. Około kilometra od Grabowej jest kolejne, kultowe dla mnie miejsce na Koszutce. Satelita, czyli lodowisko w kompleksie „Spodka” – dom hokeistów GKS-u Katowice.

Po latach, po zmaganiach całego sezonu, pokonując w meczach finałowych Unię Oświęcim „do zera”, nasi hokeiści zostali mistrzami Polski. Starsi kibice czekali na to 52 (!) lata, a ja – całe życie.

Mamy w Katowicach nie tylko mistrzów Polski, ale prawdziwych Europejczyków. Drużynę hokeistów, która w swoim debiucie w hokejowej Lidze Mistrzów wygrała mecz ze Lwami z Zurychu, czyli bywalcami tych rozgrywek. Gieksiarze wjechali do hokejowej elity bez kompleksów. Brawo!

Szaleństwo w emceku, czyli piękny festiwal

O wydarzeniu z trzeciego miejsca rankingu (podobnie jak o miejscu drugim) już pisałem. Nie zamierzam przestać o tym pisać ani mówić. Śląski Festiwal Nauki to wydarzenie łączące pokolenia, wzbudzające ciekawość i uczące… wszystkiego.

W ciągu kilku lat organizatorom udało się stworzyć imprezę wypełniającą centrum kongresowe tłumami i to tłumami, które zadają pytania i czekają na odpowiedzi. A odpowiedzi udzielają najlepsi z najlepszych – naukowcy, popularyzatorzy wiedzy i eksperci.

W dobie znawców wszystkiego, internetowych celebrytów znanych wyłącznie z mniej lub bardziej bulwersujących zjawisk (weźmy na przykład uczestników gal MMA dla „influencerów”), dwa grudniowe dni na Koszutce przywracają mi wiarę w wiedzę. A może i wiarę w ludzkość, tak mocno nadszarpniętą mijającym rokiem.

Pamiętajmy, światło idzie z Koszutki. Dobrego 2023 roku!

Zdjęcie śródmieścia Katowic z 1975 roku

Może Cię zainteresować:

Tak widział Katowice lat 70. niemiecki fotograf. DOKP, Spodek, Koszutka i Korfantego w epoce Gierka i Karwowskiego z "Czterdziestolatka"

Autor: Arkadiusz Nauka

23/06/2023

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon