Tymoteusz Staniek
Katowice

Jarosław Gwizdak: Niech rządzą województwa samorządowe. Mój pomysł na naprawę Polski

Jarosław Gwizdak: Niech rządzą województwa samorządowe. Mój pomysł na naprawę Polski

autor artykułu

Jarosław Gwizdak

Jestem współautorem książki, która ukazała się maju. Napisało ją 28 polskich optymistów, a nawet – zdaniem jednej z recenzentek – marzycieli. Już sam tytuł brzmi bardzo optymistycznie: „Umówmy się na Polskę”.

Wiadomo, w dotrzymywaniu umów Polacy nie są najlepsi. Mamy jeden z najwyższych w Europie wskaźników sporów trafiających do sądów, niełatwo nam się dogadać w najprostszych sprawach, a i zaufanie do bliźniego jest niewielkie. Wyjątkiem bywa czasem dobry sąsiad, ale nieczęsto.
W takiej rzeczywistości proponujemy, aby umówić się na to, co najważniejsze – kształt naszego kraju. Nie będzie tu szczególnie odkrywcze stwierdzenie, że Polska jest rozdarta, podzielona, że nie każdy czuje się w niej u siebie.

Dlatego przydałaby się nam ustrojowa innowacja. W książce opieramy ją na tym, co wyszło nam najlepiej – na lokalnych samorządach. W dodatku ustrój państwa decentralizujemy wyłącznie dla jego i naszego dobra. Czy ktoś jeszcze pamięta, ile mamy centralnych urzędów i ministerstw?

Zróbmy to lepiej!

No właśnie. Ministrów jest wielu, zbyt wielu. Co kilka lat zmieniają się też obszary, którymi zajmują się poszczególne urzędy – na przykład cyfryzacja Polski. Za ten, kluczowy fragment naszego państwa, w ciągu ostatnich 15 lat odpowiadało pięć różnych resortów. Infrastrukturą krytyczną w tym samym czasie zawiadowało resortów… osiem. A przecież można to zrobić lepiej. W dodatku w sposób, który na Górnym Śląsku nie jest czymś zupełnie nieznanym.
Istota pomysłu to oparcie ustroju państwa na silnych województwach samorządowych.

Województwo samorządowe ma przejąć sporo kompetencji państwa, na zasadach które ustalą sami jego mieszkańcy.

Samorządy (te lokalne) od dłuższego czasu niemal samodzielnie kształtują politykę mieszkaniową, edukacyjną czy zdrowotną. Organizują zbiorowy transport. Podejmują jeszcze szereg innych aktywności, i wychodzi im to całkiem dobrze. Są sprawniejsze niż – zarządzane centralnie – państwo jako całość. Polska może więc działać inaczej.

Sparta praga

Może Cię zainteresować:

Jarosław Gwizdak: Zapach mieszaniny pivečka, klobasy i czosnku, czyli czeskie derby stulecia z wysokości trybun

Autor: Jarosław Gwizdak

25/05/2023

Nasze wymarzone województwo

Nie chodzi o autonomię województwa, to muszę napisać od razu. Chodzi nam o rozsądną i symetryczną decentralizację, która pozwoli na szczeblu wojewódzkim kształtować politykę zgodnie z preferencjami obywateli.

Druga część książki to pięć opowieści o modelowych polskich województwach i o tym, jak mogłyby wyglądać. Przepraszam za mały spoiler: o naszym śląskim autorzy nie napisali. Mamy za to progresywne województwo pomorskie, które czerpie z tradycji Hanzy i zaprasza wszystkich na swoją ziemię. Pomorze stoi też wsparciem dla seniorów. Województwo ułatwia przybywającym osiedlanie się, przez utworzoną tam Społeczną Agencję Nieruchomości.

Inną strategię przyjmuje województwo podlaskie – tam ważne są tradycja i rodzina. Władze wspierają szkolnictwo zawodowe, a od przybywających wymagają adaptacji do wyznawanych wartości. W programie szkół jest, a jakże, „Historia i Teraźniejszość.

Nie będę psuł lektury ujawniając pomysły na pozostałe województwa. Chcę bardzo mocno zachęcić czytelników do zastanowienia się, jakie mogłoby nasze województwo.

Sam myślę, że byłoby otwarte – nawiązujące do pomorskiej tradycji – opierające się o śląską wielokulturowość. Z pewnością atutem byłyby wyższe uczelnie i ich bliska współpraca z przemysłem. Ważna byłaby również kultura – nasze festiwale i wspaniałe obiekty na to zasługują.

Zapytają państwo być może: a język śląski? Spieszę wyjaśnić: proponujemy symetryczną decentralizację. Oznacza to, że jeśli krajowa ustawa pozwoli każdemu województwu na wprowadzenie drugiego języka – śląski będzie u nas. Ale tylko w takim przypadku. Każde z województw ma mieć równe prawa w skali kraju.

Jest i druga dobra wiadomość: nasz pomysł przewiduje możliwość odwołania władz województwa albo ich członka w referendum, które może odbywać się również przez głosowanie elektroniczne. Myślę, że dla pamietających casus Wojciecha Kałuży to ważny argument.

Zaangażowałem się w prace nad książką, bo bardzo brakowało mi nowego, świeżego pomysłu na naszą Polskę. W dodatku bardzo jest mi bliskie to co lokalne, oddolne i obywatelskie. Marzy mi się również „odwarszawienie” Polski. A Śląska tym bardziej.

Zapraszam do lektury. A chętnych informuję, że dzisiaj w Bibliotece Śląskiej będzie można spotkać kilkoro autorów „Umówmy się na Polskę”. Spotkanie o 18:30.

Michail Gorbaczow w Polsce ze swoją małżonką Raisą

Może Cię zainteresować:

Jarosław Gwizdak: Z czym lub z kim obcokrajowcom kojarzą się Katowice? Z hokejem i... Gorbaczowem. Serio

Autor: Jarosław Gwizdak

17/05/2023

Slask jak wlochy

Może Cię zainteresować:

Jarosław Gwizdak: Gdyby Śląsk leżał we Włoszech to bylibyśmy bogatą północą

Autor: Jarosław Gwizdak

10/05/2023

Slowacja

Może Cię zainteresować:

Jarosław Gwizdak: To miejsce jest wyjęte jak z serialu „Pod jednym dachem". Oto moja propozycja na ciepły majowy weekend

Autor: Jarosław Gwizdak

06/05/2023

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon