Katarzyna Kuczyńska-Budka wspomina w ŚLĄZAQ, że gdy Polska 1 maja 2004 r. stawała się pełnoprawnym członkiem Unii Europejskiej, to po ul. Zwycięstwa, głównej arterii w centrum Gliwic, jeździł jeszcze tramwaj, a na samej ulicy widać było dużo więcej ludzi. Minusem ostatnich 20 lat – jak zaznacza - jest więc kryzys demograficzny (choć on dotyka także inne miasta – przyp. red.), ale na plus zalicza dużo „twardej infrastruktury”, która powstała w mieście ze środków funduszy unijnych.
„Zabrakło inwestycji w dobrą jakość życia”
- Miasto budowane w taki sposób pozytywistyczny, czyli od tej „twardej infrastruktury”, po te wszystkie elementy, które tworzą dobrą przestrzeń i pozwalają prowadzić wygodne życie, to dobry model. Żałuję, że zatrzymaliśmy się na tych twardych inwestycjach i zabrakło inwestycji w tą dobrą jakość życia. W to, żeby gliwiczanie byli przekonani, że Gliwice to jest naprawdę najlepsze miejsce do życia na świecie – zaznaczyła Katarzyna Kuczyńska-Budka.
Gliwicka radna dodaje, że skoro w mieście jest dużo, całkiem niezłej, twardej infrastruktury, to należy o nią dbać, ale kolej na tzw. działania miękkie, czemu sprzyjają fundusze unijne. Podkreśla, że przestrzeń musi się stać bardziej przyjazna, by Gliwice były miastem wygodnym do życia, pracy czy spędzania wolnego czasu.
Władze Gliwic, podsumowując 20 lat obecności w Unii Europejskiej, zaznaczają, że miasto pozyskało z funduszy unijnych blisko 1,6 mld zł, co pozwoliło zrealizować 350 projektów. - To średnia kwota – ani dużo, ani mało. Są mniejsze miasta, które pozyskały więcej. Wśród miast w województwie śląskim są takie, które procent pozyskiwania funduszy europejskich mają większy – mówi Katarzyna Kuczyńska-Budka.
Dodaje, że nie zawsze środki europejskie są dobrze wykorzystywane. Wskazuje m.in. na Centrum Przesiadkowe w Gliwicach, które jej zdaniem jest przeskalowane i utworzone tam przestrzenie komercyjne są w dużej mierzy niewykorzystane. (Interesujesz się śląską polityką? Zapisz się i bądź na bieżąco - https://www.slazag.pl/newsletter)
Unijne priorytety dla Gliwic na kolejne lata? Przede wszystkim transformacja energetyczna
W obecnej unijnej perspektywie Gliwice powinny sięgnąć przede wszystkim po środki na transformację energetyczną, które dla miasta jest niezwykle ważna - zaznacza Katarzyna Kuczyńska-Budka. Wskazuje także na działania związane z inwestycjami środowiskowymi.
- W Gliwicach mamy wciąż fatalną sytuację, jeśli chodzi o poziom smogu. Powietrze, którym oddychamy w okresie jesienno-zimowym wciąż plasuje nas w niechlubnej czołówce miast, które niestety trują swoich mieszkańców – podkreśla.
Katarzyna Kuczyńska-Budka, kandydatka na prezydenta Gliwic, mówiła także o swoich pomysłach na miasto. Podkreśliła, że Gliwice powinny być miastem dialogu, gdzie prezydent na co dzień rozmawia z mieszkańcami i ustala priorytety. Dodała, że powinny być także m.in. miastem zielonym, które ma dużo terenów rekreacyjnych. Powinny stwarzać dobre warunki dla lokalnych przedsiębiorców i przyciągać młodych ludzi, bo za siedem czy osiem lat kryzys demograficzny będzie wyraźnie odczuwalny w budżecie miasta.
Cała rozmowa z Katarzyną Kuczyńską-Budką do obejrzenia poniżej:
Może Cię zainteresować:
