Katarzyna Stachowicz, radna sejmiku o finansowaniu projektów z BO. "Mam nadzieję, że projekt in vitro zostanie przegłosowany"

Katarzyna Stachowicz opowiedziała o nowych obowiązkach Koalicji Obywatelskiej względem Sejmiku Województwa Śląskiego. Radna podkreśla, że te półtora roku zostanie w stu procentach wykorzystane przez partię. - Przez te 3 lata, kiedy rządziliśmy, nie było nam dane być odpowiedzialnym - wyjaśnia radna sejmiku.

FB: Katarzyna Stachowicz
Katarzyna Stachowicz

Katarzyna Stachowicz z Koalicji Obywatelskiej podsumowała ostatnie trzy lata kadencji w Sejmiku Województwa. Podkreśla, że przez ten okres partia składała wiele przemyślanych projektów. Jednym z nich był projekt finansowania in vitro w budżecie województwa śląskiego. Temat zostanie omówiony podczas nadzwyczajnej sesji Sejmiku, która odbędzie się 7 grudnia. W trakcie obrad poruszony zostanie temat odwołań.

- Będziemy zajmować się sprawami tymi, które są dla nas - samorządowców i radnych Koalicji Obywatelskiej bardzo ważne - podkreśla Katarzyna Stachowicz na antenie radia Piekary. - Są to projekty, które nie zostały wyjaśnione i te, które dawno powinny być przeprowadzone. Mamy nadzieję, że 20 milionów złotych zostanie przeznaczonych na lata 2023-26.

Co roku na finansowanie in vitro przeznaczonych zostanie 5 milionów złotych. Oprócz tego sejmik musi wygospodarować finanse pozwalające na zbudowanie systemu, który ustali mechanizmy działania w tym projekcie. - Dla nas projekt in vitro jest bardzo ważny i mam nadzieję, że jutro na sesji taka deklaracja, która padła od pana marszałka, zostanie spełniona - dodaje radna sejmiku.

"Podejmując się projektu apelowałam do kobiet"

Katarzyna Stachowicz jak podkreśla, podejmując się tworzenia tego projektu apelowała do kobiet. Dlatego cieszą ją słowa radnej Aliny Nowak (która przeszła wraz z marszałkiem do klubu „Tak dla Polski") odnośnie poparcie finansowania in vitro. Trzy miesiące temu inicjatywa przepadła w sejmiku, bo na sesji zabrakło kilku radnych KO, a przeciw była zdecydowana większość klubu PiS, w tym obecni radni "Tak dla Polski".

- Apelowałam do kobiet, żeby tak po ludzku podeszły do tego projektu uchwały, żeby kobiety które czekały na macierzyństwo miały taką możliwość skorzystania z takich środków, to jest ważne przede wszystkim pod względem ludzkim - zaznacza radna.

Radny PSL na listach KO

Stachowicz nie widzi problemu związanego z odejściem radnego Marka Bieńka do PSL-u (dotychczas jedynym reprezentantem PSL był Stanisław Gmitruk, który został wiceprzewodniczącym Sejmiku):

- Myślę, że radni KO połączeni z radnymi PSL-u oraz SLD tworzymy jedną grupę - wyjaśnia.

Stachowicz dodaje, że listy koalicyjne były budowane z samorządowcami z Nowoczesnej, czego przykładem był Wojciech Kałuża, który dzień po wyborach przeszedł do prawicy. Ale przecież PSL miał swoją listę, z której mandat zdobył Gmitruk. - Jeżeli chodzi o radnego Bieńka to bardzo dobrze nam się współpracowało, zasiadamy wspólnie w Komisji Sportu i Turystyki i zawsze radny Bieniek z nami głosował.

Przyznała jednak, że o fakcie partyjnej przynależności Bieńka (jest członkiem władz wojewódzkich PSL) radni KO dowiedzieli się już po wyborach.


Alina Nowak 1536x1024

Może Cię zainteresować:

Finansowanie in vitro w budżecie województwa śląskiego. Była radna PiS: Zawsze byłam za, a klub był przeciw

Autor: Arkadiusz Nauka

30/11/2022

In vitro śląsk

Może Cię zainteresować:

Po przewrocie w sejmiku refundacja in vitro ma znaleźć się w przyszłorocznym budżecie województwa

Autor: Patryk Osadnik

29/11/2022

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon