Około godziny 5:00 rano, 26 listopada 2025 roku, w Bielsku-Białej doszło do zawalenia fragmentu frontowej ściany pustostanu przy ulicy Partyzantów, w rejonie Placu Żwirki i Wigury. Budynek od dawna pozostawał niezamieszkany i znajdował się w złym stanie technicznym, co od dawna budziło obawy mieszkańców.
Na miejsce przybyły jednostki Państwowej Straży Pożarnej z Bielska-Białej oraz Specjalistyczna Grupa Poszukiwawczo-Ratownicza z Jastrzębia-Zdroju, które zabezpieczyły teren i rozpoczęły sprawdzanie stabilności pozostałej części budynku. Zawalenie ściany spowodowało poważne utrudnienia komunikacyjne. Zablokowany został prawy pas jezdni w kierunku centrum, a ruch autobusowy w rejonie przystanku przy Placu Żwirki i Wigury został ograniczony. Policja nadal apeluje do kierowców o ostrożność i omijanie miejsca zdarzenia.
Na szczęście w zdarzeniu nikt nie ucierpiał. Służby potwierdziły brak osób poszkodowanych. Ale upadek fragmentów elewacji tuż obok ruchliwego przystanku autobusowego mógł doprowadzić do tragedii, co podkreślają świadkowie i inni komentujący zdarzenie mieszkańcy Bielska-Białej.
W Bielsku-Białej na szczęście nie doszło do tragedii, ale warto przypomnieć dramatyczne wydarzenia z Lgoty Górnej w powiecie myszkowskim. W czerwcu 2025 roku podczas rozbiórki budynku gospodarczego runęła jego konstrukcja, grzebiąc pod gruzami dwie osoby. Tragiczne skutki tej katastrofy to wymowne świadectwo tego, jak poważne konsekwencje mogą mieć zaniedbania w zakresie bezpieczeństwa obiektów budowlanych. Dlatego więc podobne zdarzenia – nawet bez ofiar – za każdym razem budzą jednak szczególny niepokój, przypominając o konieczności kontroli pustostanów oraz budynków w złym stanie technicznym.
Może Cię zainteresować:
Dwie ofiary śmiertelne katastrofy budowlanej w Śląskiem. Zawalił się budynek w Lgocie Górnej
Może Cię zainteresować:
Katastrofa budowlana w Bytomiu. Zawaliła się ściana kamienicy przy ul. Konstytucji
Może Cię zainteresować: