Konkubinat czy małżeństwo? Jak nazwać związek Pawła Kukiza z PiS?

Czy Paweł Kukiz wystartuje w wyborach do Sejmu z list Prawa i Sprawiedliwości? - Są jakieś przymiarki, ale jest duży opór w środowisku PiS – zaznacza Grzegorz Długi, były poseł Kukiz’15. Czy tak kończy najbardziej antysystemowe ugrupowanie w Polsce?

Grzegorz Długi

Niegdyś antysystemowe ugrupowanie Pawła Kukiza ma Sejmie trzech posłów i już oficjalnie współpracują oni z Prawem i Sprawiedliwością. - Cele strategiczne, jakie Paweł Kukiz kiedyś sobie założył nie zmieniły się, choć zrealizowane zostały w niewielkim stopniu – w Rozmowie Dnia Radia Piekary stwierdził Grzegorz Długi, były poseł Kukiz’15 z Katowic.

- Jak teraz nazwać związek Pawła Kukiza z PiS? Konkubinatem czy małżeństwem? - pytał prowadzący rozmowę, red. Marcin Zasada. - Paweł Kukiz jest człowiekiem o dużej ilości emocji, wobec tego małżeństwo (polityczne – red.) nigdy nie będzie zbyt szczęśliwe. Choć to się nie zgadza w jego życiu osobistym, bo jest ze swoją pierwszą i ciągle tą samą żoną od kilkudziesięciu lat i jakoś to trwa – odparł Grzegorz Długi.

Na sugestię, że może powinien się wobec tego zapisać do PiS-u, były poseł stwierdził, że akurat tam małżeństwa się rozpadają bardzo szybko.

Paweł Kukiz wystartuje do Sejmu z list PiS?

Paweł Kukiz przyznał niedawno, że w wyborach najpewniej wystartuje z list Prawa i Sprawiedliwości. - Są jakieś tam przymiarki, bo nie rozmowy. Trzeba zwrócić uwagę, że jest spory opór w środowisku PiS. Nie ma tam wielkiego entuzjazmu do Pawła Kukiza. Ostatnio na spotkaniu klubu parlamentarnego PiS wręcz krzyczano „Tylko nie dla Kukiza” – mówił były poseł.

- Sam się do Sejmu nie dostanę – przypomniał słowa Pawła Kukiza red. Marcin Zasada. Dodał, że w takich okoliczności kończy swój żywot najbardziej antysystemowe ugrupowanie w Polsce. - Dopóki się nie da zmienić w Polsce systemu wyborczego, to jesteśmy skazani na upartyjnienie i na to, że o tym kto jest w Sejmie decydują przywódcy partyjni. Największe partie nie są zainteresowane zmianą tego systemu, mimo że mówią o czymś innym – odpowiedział na to Grzegorz Długi.

Były poseł dodał, że porozumienie programowe Kukiz’15 z PiS zakłada także kwestię zmiany prawa wyborczego. - Z tym, że nie w tej kadencji i nie ma tam zobowiązania PiS-u, że ruszy tą sprawę w sposób zdecydowany – zaznaczył. W propozycjach zmian ordynacji miał się pojawić pomysł Jarosława Kaczyńskiego podziału kraju na 100 okręgów wyborczych. Grzegorz Długi przyznał, że taka koncepcja jest rozpatrywana, ale jest też duży opór. Z kolei poseł Jarosław Sachajko z Kukiz’15 mówi o… 230 okręgach!

- Okręgi muszą być małe - czym mniejszy tym lepszy. Po to, żeby ideę Jednomandatowego Okręgu Wyborczego zrealizować. Chodzi o to, by ludzie niekoniecznie mianowani przez ośrodki partyjne, tylko cieszący się zaufaniem lokalnej społeczności mogli kandydować i dostać się do Sejmu – podkreślił był poseł.

Paweł Kukiz stawia warunki, które… raczej nie zostaną spełnione

W sprawie wspólnego startu w wyborach Paweł Kukiz stawia jednak warunki. Chodzi o przyjęcia ustawy o sędziach pokoju oraz ustawy o broni i amunicji. - Kwestia sędziów pokoju jest jedną z kluczowych kwestii, dla których Paweł Kukiz swój ruch stworzył. Jak wiemy idzie to jak po grudzie. W tej chwili jest już projekt w Sejmie. Jest on sygnowany jako projekt prezydencki, ale jak się okazuje wewnątrz PiS jest dość spory opór - mówił były poseł.

Chodzi przede wszystkim o postawę Zbigniewa Ziobro, który ma zupełnie inną koncepcję reformy wymiaru sprawiedliwości. Co – jak zauważył red. Marcin Zasada – dla Pawła Kukiza powinno być dowodem na to, że tak ustawa nie przejdzie. - Polityka to jest sztuka osiągania celów. Trzeba próbować. Paweł Kukiz to są trzy głosy w Sejmie. Z taką siłą narzucić coś większości sejmowej to jest sztuka – zaznaczył Grzegorz Długi.

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon